Jak miałem osiem lat "Kilka numerów" wydał Małpa
Wcześniej NWA no i z Compton banda
Przewinął się Kaliber no i Slums Attack
Przez to sam chciałem wejść w ten świat
Ale i tak pierwsze rymy były jak ze sklejki meble
Na głośnikach w kółko tylko te same werble
Mówili: "Młody spoko, ale flow masz biedne."
Teraz wchodzę i patrzę jak im mina blednie
Chciałem być wszędzie!
Jak te twarze na plakatach dlatego od kilku lat
Wciąż tonę w tych trackach
Nauczyłem się sam, że nie ma co liczyć na farta
A stare CD, że liczy się prawda
Ale nie jestem uliczniak i to nie umknie oku
Nie będę pisać o tym, że się wychowałem w bloku
Wciąż jestem w szoku jak te słowa tutaj płyną
Szczerze są wersy za które byłbym w stanie zginąć...
Dlatego piszę i myślę czy się ze sceną nie minę
W każdej wolnej chwili myślę o czym nawinę
Bo nie chcę się wtopić w tłum bać się o to czy zaginę
Podnoszę pięści póki jeszcze mam siłę bo
Chcę Ci dać ten styl, bez niedoróbek
Więc się nie dziw, że robię
Tysiące powtórek
I bądź tego pewny. Przesłuchasz te słowa
I poznasz mnie lepiej niż nie jedna osoba
Bo nie bawię się...
W żadne sztuczne szczerości
Tylko krew, pot, łzy, i pełno emocji
To ten żywy rap który wciąż czerpie z miłości
Co pokaże Ci jak oddzielić mięso od kości
Teraz włóż słuchawki, i wciśnij pętlę
Wsłuchaj się w te słowa które biją jak serce
Zobaczysz w nich chłopaka który ma swoje miejsce
A jego oczy mówią wprost, że chcą tylko więcej...
Wcześniej NWA no i z Compton banda
Przewinął się Kaliber no i Slums Attack
Przez to sam chciałem wejść w ten świat
Ale i tak pierwsze rymy były jak ze sklejki meble
Na głośnikach w kółko tylko te same werble
Mówili: "Młody spoko, ale flow masz biedne."
Teraz wchodzę i patrzę jak im mina blednie
Chciałem być wszędzie!
Jak te twarze na plakatach dlatego od kilku lat
Wciąż tonę w tych trackach
Nauczyłem się sam, że nie ma co liczyć na farta
A stare CD, że liczy się prawda
Ale nie jestem uliczniak i to nie umknie oku
Nie będę pisać o tym, że się wychowałem w bloku
Wciąż jestem w szoku jak te słowa tutaj płyną
Szczerze są wersy za które byłbym w stanie zginąć...
Dlatego piszę i myślę czy się ze sceną nie minę
W każdej wolnej chwili myślę o czym nawinę
Bo nie chcę się wtopić w tłum bać się o to czy zaginę
Podnoszę pięści póki jeszcze mam siłę bo
Chcę Ci dać ten styl, bez niedoróbek
Więc się nie dziw, że robię
Tysiące powtórek
I bądź tego pewny. Przesłuchasz te słowa
I poznasz mnie lepiej niż nie jedna osoba
Bo nie bawię się...
W żadne sztuczne szczerości
Tylko krew, pot, łzy, i pełno emocji
To ten żywy rap który wciąż czerpie z miłości
Co pokaże Ci jak oddzielić mięso od kości
Teraz włóż słuchawki, i wciśnij pętlę
Wsłuchaj się w te słowa które biją jak serce
Zobaczysz w nich chłopaka który ma swoje miejsce
A jego oczy mówią wprost, że chcą tylko więcej...
( Nikodem Dyzma )
www.ChordsAZ.com