[Refren]
Wierz mi! Nie boje się śmierci
Bo wiele razy patrzyłem tej suce prosto w oczy
Przy każdej próbie skoku czy też pętli
Nie wiedziała sama co ma teraz kurwa zrobić!
Wierz mi! Nie boje się śmierci
Bo wiele razy patrzyłem tej suce prosto w oczy
Przy każdej próbie skoku czy też pętli
Nie wiedziała sama co ma teraz kurwa zrobić!
[Bridge 1]
Wierz mi, ja nie boje się śmierci
Wiele razy ją widziałem, przed oczami Wierz mi!
Wierz mi! Wierz mi! Wierz mi! Wiеrz mi!
[Zwrotka 1]
Jestem już tym typem typa, z typu psychika zryta
Możе właśnie dlatego znowu szukam ratunku na tych bitach
Ta liryka łatwa dla mnie, jak nie kminisz no to wybacz
Możesz sobie cofnąć i zacząć od początku przekminiać
Wchodzę na te pętle, a nie wieszam się już na niej
Wcześniej chciałem, się wieszałem, a teraz daje wokale
Co na stałe wejdą w banie i to po mnie tu zostanie
Nie hurtem, a detalem, bo takie mam zadanie w planie
[Bridge 2]
Urodzony żeby żyć, żyje żeby kurwa umrzeć
Takie proste słowa, a Ty nie rozumiesz
Jak umrę to będę dumnie leżał w swej trumnie
A złudni durnie, będą pochowani w urNIE
[Refren]
Wierz mi! Nie boje się śmierci
Bo wiele razy patrzyłem tej suce prosto w oczy
Przy każdej próbie skoku czy też pętli
Nie wiedziała sama co ma teraz kurwa zrobić!
Wierz mi! Nie boje się śmierci
Bo wiele razy patrzyłem tej suce prosto w oczy
Przy każdej próbie skoku czy też pętli
Nie wiedziała sama co ma teraz kurwa zrobić!
[Bridge 3]
Mam takie zloty na bani, że już mnie prawie pochowali
Się nie śmiali, tylko śmiało za mną kurwa twardo stali
Tych paru ziomali, co mógłbym zabić teraz tu za nich
Jak nie wiesz o co chodzi w temacie, no to weź już zamilcz
[Zwrotka 2]
Byłem głodny śmierci ... jestem nadal głodny
Życie to agonia z pewnym zgonem, no weź kurwa pomyśl
Jak nie chciałem się dłużej męczyć, to próbowałem skoczyć
Zabrakło mi chwili i bym widział z bliska ten jebany chodnik
W nocy znowu widzę tą jebaną nocną mare
Idzie w moją stronę i zostawia mi na szyi ranę
Napluł bym jej chętnie w pysk, ale jest tak cwana
Że nie mogę się ruszyć, a ona już spierdala...
[Refren]
Wierz mi! Nie boje się śmierci
Bo wiele razy patrzyłem tej suce prosto w oczy
Przy każdej próbie skoku czy też pętli
Nie wiedziała sama co ma teraz kurwa zrobić!
Wierz mi! Nie boje się śmierci
Bo wiele razy patrzyłem tej suce prosto w oczy
Przy każdej próbie skoku czy też pętli
Nie wiedziała sama co ma teraz kurwa zrobić!
Wierz mi! Nie boje się śmierci
Bo wiele razy patrzyłem tej suce prosto w oczy
Przy każdej próbie skoku czy też pętli
Nie wiedziała sama co ma teraz kurwa zrobić!
Wierz mi! Nie boje się śmierci
Bo wiele razy patrzyłem tej suce prosto w oczy
Przy każdej próbie skoku czy też pętli
Nie wiedziała sama co ma teraz kurwa zrobić!
[Bridge 1]
Wierz mi, ja nie boje się śmierci
Wiele razy ją widziałem, przed oczami Wierz mi!
Wierz mi! Wierz mi! Wierz mi! Wiеrz mi!
[Zwrotka 1]
Jestem już tym typem typa, z typu psychika zryta
Możе właśnie dlatego znowu szukam ratunku na tych bitach
Ta liryka łatwa dla mnie, jak nie kminisz no to wybacz
Możesz sobie cofnąć i zacząć od początku przekminiać
Wchodzę na te pętle, a nie wieszam się już na niej
Wcześniej chciałem, się wieszałem, a teraz daje wokale
Co na stałe wejdą w banie i to po mnie tu zostanie
Nie hurtem, a detalem, bo takie mam zadanie w planie
[Bridge 2]
Urodzony żeby żyć, żyje żeby kurwa umrzeć
Takie proste słowa, a Ty nie rozumiesz
Jak umrę to będę dumnie leżał w swej trumnie
A złudni durnie, będą pochowani w urNIE
[Refren]
Wierz mi! Nie boje się śmierci
Bo wiele razy patrzyłem tej suce prosto w oczy
Przy każdej próbie skoku czy też pętli
Nie wiedziała sama co ma teraz kurwa zrobić!
Wierz mi! Nie boje się śmierci
Bo wiele razy patrzyłem tej suce prosto w oczy
Przy każdej próbie skoku czy też pętli
Nie wiedziała sama co ma teraz kurwa zrobić!
[Bridge 3]
Mam takie zloty na bani, że już mnie prawie pochowali
Się nie śmiali, tylko śmiało za mną kurwa twardo stali
Tych paru ziomali, co mógłbym zabić teraz tu za nich
Jak nie wiesz o co chodzi w temacie, no to weź już zamilcz
[Zwrotka 2]
Byłem głodny śmierci ... jestem nadal głodny
Życie to agonia z pewnym zgonem, no weź kurwa pomyśl
Jak nie chciałem się dłużej męczyć, to próbowałem skoczyć
Zabrakło mi chwili i bym widział z bliska ten jebany chodnik
W nocy znowu widzę tą jebaną nocną mare
Idzie w moją stronę i zostawia mi na szyi ranę
Napluł bym jej chętnie w pysk, ale jest tak cwana
Że nie mogę się ruszyć, a ona już spierdala...
[Refren]
Wierz mi! Nie boje się śmierci
Bo wiele razy patrzyłem tej suce prosto w oczy
Przy każdej próbie skoku czy też pętli
Nie wiedziała sama co ma teraz kurwa zrobić!
Wierz mi! Nie boje się śmierci
Bo wiele razy patrzyłem tej suce prosto w oczy
Przy każdej próbie skoku czy też pętli
Nie wiedziała sama co ma teraz kurwa zrobić!
( Szczygiel )
www.ChordsAZ.com