[Wejście: Tektyw]
Raz, dwa, Tektyw Ken, FracTalle
[Zwrotka 1: Tektyw]
Te YouTube'y i media, skrrr, masę gówno przelewa
Jak ścieki, co Trzasko wpierdolił do Wisły jak typowy nielegal
Walka o wyświetlenia
Koniunktury mają potencjał
Nie banglają po sieci
Bo byle dzieciak ma teraz więcej do powiedzenia niż kiedyś
Temat rzeka do przemyślenia
Zagwostka dla jednych, co nie widzą sensu się w pchaniu w ten temat
Wyścigi po to, po to, czego nie ma
Gówno napędza temat jak zwykle
A ostatnio se myślę
Że te wszystkie cyferki są algorytmеm
Właśnie tym, że sposobem się śmiga w przеmyśle
Musisz sobie przemyśleć, przemyśleć, dzieciaku
Zasuwam na tracku
[Most: Bereu & Aras Dobrado]
Algorytm
Algorytm
Algorytm, FracTalle, Aras Dobrado
Algorytm
[Zwrotka 2: Aras Dobrado]
Kiedyś miałem alkorytm jak alkoholik
Reprezentant starej szkoły
Dziś dalej na fonii mam fun, aż boli
Ogranicza tylko ten algorytm
Nie mam tych cashy, nie mam tych kolii
Nie wiesz, że nawijam, to mnie nie boli
Hip-hop znów wymyka się spod kontroli
Opinii trolli, jak ich wszystkich zadowolić
Miejską dżunglę pozdrawiam serdecznie
Wciąż jaram fungle, choć są tak niebezpieczne
Nie ci hejterzy, co ich palę odwiecznie
Trudno uwierzyć, że już trzecie dziesięciolecie
Widziałem upadki, widziałem wzloty
Kłopoty, shoty, dziś każdy moment złoty
Ochoty, wciąż masa, by rękawy zakasać
Flow pokazać, bo to dla mnie dalej baza
Po bicie hasać jak Detektyw
Jak Ken Tektyw daję efekty
Jak fake sekty gniotę te insekty, wers mocny
Gdy bez argumentów są te ich posty
A nasz vibe jest chory, gramy te sajko-story
Ładuj nasz przekaz spory, nie będę czekać, sorry
Lepiej, niż czekać, [?], to nie ten desant, policz
Obrałem cele, rozbiłem algorytm
[Most: Bereu]
Ej, joł, Rzeszów, Warszawa, Gdańsk
Tak to leci, FracTalle
FracTalle
[Zwrotka 3: Bereu]
Bereu, Tektyw i Aras, nie po to, by słyszeć brawa
To rap nas znalazł i my rap na raz
To już pod skórą jak dziara
I w twoich żyłach Balantine is Brasilliana, spierdalaj
Nie ma nie ciebie miana
Jedynie miano, co myśl padło to wymiana
Co chcesz, se gadaj, ja swoje robię słowo po słowie
Wyśle poemat sobie, ty cyferka za cyferką kalkuluj, ziomek
Czy coś się sprzeda, czy raczej będzie chujowe, klip nagrany domofonem
300 koła zrobione, wyświetlenia, pizda
Rap twój to kiepski joke jest
Nie czyni wiosnę jedna jaskółka
Zgarniaj hajs z YouTube'a, nadal słoma z buta
Kurwa, gdzie podziały się zasady?
Dzisiaj zabił je tu jebany algorytm
[Wyjście: Bereu]
Dzisiaj zabił je tu jebany algorytm
Raz, dwa, Tektyw Ken, FracTalle
[Zwrotka 1: Tektyw]
Te YouTube'y i media, skrrr, masę gówno przelewa
Jak ścieki, co Trzasko wpierdolił do Wisły jak typowy nielegal
Walka o wyświetlenia
Koniunktury mają potencjał
Nie banglają po sieci
Bo byle dzieciak ma teraz więcej do powiedzenia niż kiedyś
Temat rzeka do przemyślenia
Zagwostka dla jednych, co nie widzą sensu się w pchaniu w ten temat
Wyścigi po to, po to, czego nie ma
Gówno napędza temat jak zwykle
A ostatnio se myślę
Że te wszystkie cyferki są algorytmеm
Właśnie tym, że sposobem się śmiga w przеmyśle
Musisz sobie przemyśleć, przemyśleć, dzieciaku
Zasuwam na tracku
[Most: Bereu & Aras Dobrado]
Algorytm
Algorytm
Algorytm, FracTalle, Aras Dobrado
Algorytm
[Zwrotka 2: Aras Dobrado]
Kiedyś miałem alkorytm jak alkoholik
Reprezentant starej szkoły
Dziś dalej na fonii mam fun, aż boli
Ogranicza tylko ten algorytm
Nie mam tych cashy, nie mam tych kolii
Nie wiesz, że nawijam, to mnie nie boli
Hip-hop znów wymyka się spod kontroli
Opinii trolli, jak ich wszystkich zadowolić
Miejską dżunglę pozdrawiam serdecznie
Wciąż jaram fungle, choć są tak niebezpieczne
Nie ci hejterzy, co ich palę odwiecznie
Trudno uwierzyć, że już trzecie dziesięciolecie
Widziałem upadki, widziałem wzloty
Kłopoty, shoty, dziś każdy moment złoty
Ochoty, wciąż masa, by rękawy zakasać
Flow pokazać, bo to dla mnie dalej baza
Po bicie hasać jak Detektyw
Jak Ken Tektyw daję efekty
Jak fake sekty gniotę te insekty, wers mocny
Gdy bez argumentów są te ich posty
A nasz vibe jest chory, gramy te sajko-story
Ładuj nasz przekaz spory, nie będę czekać, sorry
Lepiej, niż czekać, [?], to nie ten desant, policz
Obrałem cele, rozbiłem algorytm
[Most: Bereu]
Ej, joł, Rzeszów, Warszawa, Gdańsk
Tak to leci, FracTalle
FracTalle
[Zwrotka 3: Bereu]
Bereu, Tektyw i Aras, nie po to, by słyszeć brawa
To rap nas znalazł i my rap na raz
To już pod skórą jak dziara
I w twoich żyłach Balantine is Brasilliana, spierdalaj
Nie ma nie ciebie miana
Jedynie miano, co myśl padło to wymiana
Co chcesz, se gadaj, ja swoje robię słowo po słowie
Wyśle poemat sobie, ty cyferka za cyferką kalkuluj, ziomek
Czy coś się sprzeda, czy raczej będzie chujowe, klip nagrany domofonem
300 koła zrobione, wyświetlenia, pizda
Rap twój to kiepski joke jest
Nie czyni wiosnę jedna jaskółka
Zgarniaj hajs z YouTube'a, nadal słoma z buta
Kurwa, gdzie podziały się zasady?
Dzisiaj zabił je tu jebany algorytm
[Wyjście: Bereu]
Dzisiaj zabił je tu jebany algorytm
( FracTalle )
www.ChordsAZ.com