Robię co mogę by wejść na tą scenę
Tak kurwa głodny, że zjadam podziemie
Nie syp mi prochów ja mam własny rozum
Pytasz co robię - to pierdole wrogów
Rzucam zaklęcie to poleci w górę
Avada Kedavra jak Potter czaruję
I'm not feelin' pain, it's out of my head
Bangin' them hard, they're all gonna pay
Jak ziomal zapyta to pomoc bez spiny, nie liczę na hajsik i jestem przykładem
Że możesz coś zrobić tu albo zarobić i ruszyć się z miejsca za jednym zamachem
Ja ciągle prawdziwy, nie zmieniam się stary, weź zadzwoń na fona to sam się przekonasz
Choć rosnę i kocham to znam się na blokach bo w las poszła foka, nie nauka, chłopak
Jak w centrum ten koleś pokazał mi baggage to nie dałem wiary, że śmiga na wolno
Tam patrol dwa cztery przez główny na bombach, nie skończę jak Eastwood, zawijaj stąd mordo
Niе doły a szczyty są mi pisane i przekuję słowa na czyny jak kowal
Wspierają mniе bliscy, mój ziomal to wszyscy, kiedy w coś wchodzę to pizdy warować
Pizdy warować (pizdy warować, ahh)
Pizdy warować (pizdy warować, ahh)
Pizdy warować (pizdy warować, ahh)
Pizdy warować
Teraz slowdown i zmieniam tempo, podniosłem ciśnienie - zmierz sobie tętno
Na chuj wysyłałeś te foty pod biedrą jak stałeś z kosą ty jebana mendo?
Tu ludzie szukają sensacji na co dzień, chcą podnieść morale a wciąż pusty bak
Ja zawsze pamiętam gdzie się urodziłem, G-TOWN 4LIFE - I don't give a fuck
Nie robię gangsterki ani hustlerki, ja jedynie lecę tu ziomek po swoje
Jak spełniam marzenia to patrz jak to robię
Jak zgarniam pengę to dawaj co moje
Droga na szczyt, w moim wypadku, nie martw się typie znam drogę na skróty
Nie to nie Shrek, żeby być sprytnym nie muszę jak kot wchodzić w te buty
Fałszywki gniotę tak umiejętnie, tu wszyscy gaśniecie jak szlug pod nogami
Wypuszczam dziś werset prosto z serca, potem to składam jak origami
Gdy była potrzeba to szorować łodzie jeździłem jak miałem 16 na karku
Wiedziałem co robić jak chciałem mieć forse a mama wracała znów bez utargu
A kurwy się śmiały i kpiły dziś nie wybaczę, ahh
Bez żadnej litości wkraczam jak Khabib na matę, ahh
Na drillu rozliczam się z waszym fałszywym światem
Więc nie mów po czasie, że masz do mnie sprawę
Nie bij mi piony jak krzyżujesz palce na tyłach bo jebie fermentem
Jak byłem w szpitalu to brat się przejmował, a ty na snapie chwaliłeś się skrętem
Tu wszystko ma koniec i ma swój początek więc wpisuj w kalendarz brygacz new era
Nie wpadnę na chatę nie zrobię wam burdy, teraz celem jest jedynie scena
Mordy mi chwalą me ruchy, działania, kopię emocje to podziemny styl
Nie gram o fame ani o szmal, gram bo bez rapu to duszę się w tym
Czas leczy rany, tak uczy mnie ziomek każda życiowa lekcja
Dziś zrozumiałem jak długo je szyłem
Mam swoją pasję i w końcu się spełniam
Tak kurwa głodny, że zjadam podziemie
Nie syp mi prochów ja mam własny rozum
Pytasz co robię - to pierdole wrogów
Rzucam zaklęcie to poleci w górę
Avada Kedavra jak Potter czaruję
I'm not feelin' pain, it's out of my head
Bangin' them hard, they're all gonna pay
Jak ziomal zapyta to pomoc bez spiny, nie liczę na hajsik i jestem przykładem
Że możesz coś zrobić tu albo zarobić i ruszyć się z miejsca za jednym zamachem
Ja ciągle prawdziwy, nie zmieniam się stary, weź zadzwoń na fona to sam się przekonasz
Choć rosnę i kocham to znam się na blokach bo w las poszła foka, nie nauka, chłopak
Jak w centrum ten koleś pokazał mi baggage to nie dałem wiary, że śmiga na wolno
Tam patrol dwa cztery przez główny na bombach, nie skończę jak Eastwood, zawijaj stąd mordo
Niе doły a szczyty są mi pisane i przekuję słowa na czyny jak kowal
Wspierają mniе bliscy, mój ziomal to wszyscy, kiedy w coś wchodzę to pizdy warować
Pizdy warować (pizdy warować, ahh)
Pizdy warować (pizdy warować, ahh)
Pizdy warować (pizdy warować, ahh)
Pizdy warować
Teraz slowdown i zmieniam tempo, podniosłem ciśnienie - zmierz sobie tętno
Na chuj wysyłałeś te foty pod biedrą jak stałeś z kosą ty jebana mendo?
Tu ludzie szukają sensacji na co dzień, chcą podnieść morale a wciąż pusty bak
Ja zawsze pamiętam gdzie się urodziłem, G-TOWN 4LIFE - I don't give a fuck
Nie robię gangsterki ani hustlerki, ja jedynie lecę tu ziomek po swoje
Jak spełniam marzenia to patrz jak to robię
Jak zgarniam pengę to dawaj co moje
Droga na szczyt, w moim wypadku, nie martw się typie znam drogę na skróty
Nie to nie Shrek, żeby być sprytnym nie muszę jak kot wchodzić w te buty
Fałszywki gniotę tak umiejętnie, tu wszyscy gaśniecie jak szlug pod nogami
Wypuszczam dziś werset prosto z serca, potem to składam jak origami
Gdy była potrzeba to szorować łodzie jeździłem jak miałem 16 na karku
Wiedziałem co robić jak chciałem mieć forse a mama wracała znów bez utargu
A kurwy się śmiały i kpiły dziś nie wybaczę, ahh
Bez żadnej litości wkraczam jak Khabib na matę, ahh
Na drillu rozliczam się z waszym fałszywym światem
Więc nie mów po czasie, że masz do mnie sprawę
Nie bij mi piony jak krzyżujesz palce na tyłach bo jebie fermentem
Jak byłem w szpitalu to brat się przejmował, a ty na snapie chwaliłeś się skrętem
Tu wszystko ma koniec i ma swój początek więc wpisuj w kalendarz brygacz new era
Nie wpadnę na chatę nie zrobię wam burdy, teraz celem jest jedynie scena
Mordy mi chwalą me ruchy, działania, kopię emocje to podziemny styl
Nie gram o fame ani o szmal, gram bo bez rapu to duszę się w tym
Czas leczy rany, tak uczy mnie ziomek każda życiowa lekcja
Dziś zrozumiałem jak długo je szyłem
Mam swoją pasję i w końcu się spełniam
( Brygaczz )
www.ChordsAZ.com