[Lyric] CCTV (Akademia)

[Tundra]
Nie boję się witraży i widma żyć nieprzeżytych
Znowu ktoś mnie wystawi - ja nie ugnę się przed niczym
I możesz się obrazić, jak nie wesprę Ciebie przy tym
Znajduję ucieczkę od wiraży wśród muzyki
Takiego bita nie wysmaży nikt znad Missisipi
Mam przed sobą obrazy, takie jak na CCTV
Nagrywam znowu tracki, byku dla swej ekipy
Propsy dla moich braci, pozdro dla prawdziwych
Zmieniłem swe poglądy o 180 stopni
Ponieważ jestem młody, to mogę być niewygodny
Ponieważ jestem głodny, jestem ciągle mordo głośny
Powielasz teraz błąd, mówiąc że jestem już niemodny
Bo teraz jest nasz czas - Akademia trendy chłopcy
Mówili że to ksеro, później dawali propsy
A my robimy swoje, wyjebanе mamy w plotki
A mogłem kurwa roznosić ulotki
Mamy polot, mamy przelot - jestem spoza Polski
Szary kolor, w domu przemoc - mała doza Polski
Wszyscy szukają wódki, ale nie zakąski
Koloryt jest wąski, seks beztroski i tryb życia nocny
[Tundra]
Nie boję się witraży i widma żyć nieprzeżytych
Znowu ktoś mnie wystawi - ja nie ugnę się przed niczym
I możesz się obrazić, jak nie wesprę Ciebie przy tym
Znajduję ucieczkę od wiraży wśród muzyki
Takiego bita nie wysmaży nikt znad Missisipi
Mam przed sobą obrazy, takie jak na CCTV
Nagrywam znowu tracki, byku dla swej ekipy
Propsy dla moich braci, pozdro dla prawdziwych