[Lyric] Do snu (Bedope)

Przestałem chcieć więcej wiedzieć o tobie
A sam siebie pytam i nadal to robię
Dla Ciebie to robię ode mnie o tobie
Ty czemu zataczasz się stale w mojej głowie
Stale mym krokiem z kolejnym rokiem
Plany na potem tu zalane błotem
Ona zabija się symetrycznie
To niszczy głowę miej wiarę jak totem
Zbyt wiele pazernych głów
Kwit celem uczucia na bruk
To spada do stóp za dużo grup
Za mało prób wysoki próg
Ona wypalona jak kush
Nie chce jej myśli na sobie znów czuć
Choć wiele razy słyszałem to puść

Budzę Cię do snu
By zapomnieć chociaż trochę o tym nim zabraknie tchu
Budzę Cię do snu
Pomiędzy nimi jak duch unoszę się jak kush x2
Budzę się do snu wokół parę głów znów
Liczy parę stów buch pale sobie tu za dwóch
Ona chciała a nie może a ja nie chce chociaż mogę
To co robię to odpowiedź na to co nosimy w głowie
Sukces opijam za dwóch a porażki to za trzech
Palę jointa na klatówie zawsze kiedy zjada stres
Rzucam wers i nie myślę wtedy to dostaję skrzydeł
Flowin' noszę se na bluzie na bit kładę tu lirykę

Budzę Cię do snu
By zapomnieć chociaż trochę o tym nim zabraknie tchu
Budzę Cię do snu
Pomiędzy nimi jak duch unoszę się jak kush x2