[1 zwrotka]
Piszę te traczki w ciszy
Bo w sumie nie lubię hałasu, nie mam czasu
Na wywołanie kliszy
A ciągle robię zdjęcia, wszędzie spięcia
Tylko nie w moim gangu bo to jest rodzinka, hej
Wszystko robimy razem
No w sensie czasem
Bo każdy stara się jak może
Niech Bóg nam dopomoże wyjść na ludzi
Pokazujemy palce jakbyśmy chcieli pokoju na świecie
Co wy o nim wiecie? dziecie śmiecie
Woah, dziecie śmiecie
Wyglądałaś lepiej w internecie
Nie znam się na sztuce ale wiem coś o tandeciе
I mogłaś wcześniej powiedziеć, że nie wiesz kim jest J. Cole, woah
Chociaż było fajnie
Dalej pamiętam jak drżałaś z zimna na tej klatce
Bartuś polewał nam zgrabnie
No i było ładnie, na prawdę fajnie
Sorki, że tak wyszło skarbie, woah, woah
[2 zwrotka]
Dzisiaj odpoczywam w moim szlafroku, który ukradłem, woah
Z Falkensteiner, w zeszłe wakacje, te zimowe
Zaraz zrobię kaskę z rapu, kupię ci ozdobę
Jakąś perłę, albo ze złota łańcuch na nogę
O Boże Boże, Hubi nie może
Kupię Benza, ale nie wiem jeszcze w jakim on ma być kolorze
A może może nic nie kupie, a ten garaż co pod domem stworzę będzie sobie stał, woah
[ref.] 4x
Dzieci śmieci, dzieci śmieci
Śpiewaj ze mną bo wiesz jak to dalej leci
Dzieci śmieci, dzieci śmieci
Dzieci śmieci, dzieci śmieci
Śpiewaj ze mną bo wiesz jak to dalej leci
Dzieci śmieci, dzieci śmieci
[outro]
My to dzieci śmieci i tego nie zmienisz
Nieważne co będzie, nie wiemy dokąd idziemy
Nikt tu nie ma planów, co ma być to będzie
Jeśli mam ochotę to patrzę na gwiazdy bo są wszędzie, woah
Rzuć sobie kamieniem, przecież i tak nikt nas nie zna
Pryśnij coś na ścianie, przecież i tak nikt nas nie zna
Robimy co chcemy
Widzą nas kamery
Nikt tu nie dba o kariery, tylko zachód słońca, woah
Długie włosy, białe Nike’i i zielone bluzy
Całe życie mogę o tym mówić
Czasem nie wyjdę na piwko no bo robię ruchy
Jak mój kumpel coś usłyszy czego nie powinien
To udaje, że jest głuchy
Nie czujemy skruchy
Ludzie zawsze chcą się pozbyć nas jak karaluchy
My siedzimy i patrzymy sobie jak czas leci
Hej, my to dzieci śmieci
Piszę te traczki w ciszy
Bo w sumie nie lubię hałasu, nie mam czasu
Na wywołanie kliszy
A ciągle robię zdjęcia, wszędzie spięcia
Tylko nie w moim gangu bo to jest rodzinka, hej
Wszystko robimy razem
No w sensie czasem
Bo każdy stara się jak może
Niech Bóg nam dopomoże wyjść na ludzi
Pokazujemy palce jakbyśmy chcieli pokoju na świecie
Co wy o nim wiecie? dziecie śmiecie
Woah, dziecie śmiecie
Wyglądałaś lepiej w internecie
Nie znam się na sztuce ale wiem coś o tandeciе
I mogłaś wcześniej powiedziеć, że nie wiesz kim jest J. Cole, woah
Chociaż było fajnie
Dalej pamiętam jak drżałaś z zimna na tej klatce
Bartuś polewał nam zgrabnie
No i było ładnie, na prawdę fajnie
Sorki, że tak wyszło skarbie, woah, woah
[2 zwrotka]
Dzisiaj odpoczywam w moim szlafroku, który ukradłem, woah
Z Falkensteiner, w zeszłe wakacje, te zimowe
Zaraz zrobię kaskę z rapu, kupię ci ozdobę
Jakąś perłę, albo ze złota łańcuch na nogę
O Boże Boże, Hubi nie może
Kupię Benza, ale nie wiem jeszcze w jakim on ma być kolorze
A może może nic nie kupie, a ten garaż co pod domem stworzę będzie sobie stał, woah
[ref.] 4x
Dzieci śmieci, dzieci śmieci
Śpiewaj ze mną bo wiesz jak to dalej leci
Dzieci śmieci, dzieci śmieci
Dzieci śmieci, dzieci śmieci
Śpiewaj ze mną bo wiesz jak to dalej leci
Dzieci śmieci, dzieci śmieci
[outro]
My to dzieci śmieci i tego nie zmienisz
Nieważne co będzie, nie wiemy dokąd idziemy
Nikt tu nie ma planów, co ma być to będzie
Jeśli mam ochotę to patrzę na gwiazdy bo są wszędzie, woah
Rzuć sobie kamieniem, przecież i tak nikt nas nie zna
Pryśnij coś na ścianie, przecież i tak nikt nas nie zna
Robimy co chcemy
Widzą nas kamery
Nikt tu nie dba o kariery, tylko zachód słońca, woah
Długie włosy, białe Nike’i i zielone bluzy
Całe życie mogę o tym mówić
Czasem nie wyjdę na piwko no bo robię ruchy
Jak mój kumpel coś usłyszy czego nie powinien
To udaje, że jest głuchy
Nie czujemy skruchy
Ludzie zawsze chcą się pozbyć nas jak karaluchy
My siedzimy i patrzymy sobie jak czas leci
Hej, my to dzieci śmieci
( Hubert. )
www.ChordsAZ.com