[Zwrotka 1]
Spalony ze wstydu, młody głupi przygłup
Który w swoim życiu wcale nie miał jakoś wiele przygód
Nie mówiłem o tym, dziś nawijam do porzygu
Gdy złożyłem kilka rymów, poszło w górę jakby z dymu - za to dostałem po ryju
Marzenia by grać w rapie
Tutaj gdzie cię wytykają jeśli tylko masz papier
Chciałem udowodnić temu miastu, że potrafię
Zrobić trochę więcej niż wodzić palcem po mapie
Po świecie gdzie tracę zasięg przez moje życie na bakier (yessir)
Oddalam od ludzi się - nie wiem kto to przyjaciel
Ale na smuty niektórych często reaguje płaczem dalej, yeah, ej
Tak jak w klatce a nie na niej
Zamykany w ramy do których niе sięga pamięć
Bo jak ujmę na honorze już je dawno zamazałem
Dzisiaj еnergie oddaję, dodam że z nawiązką
Mam tylko wielką nadzieje, że zwróci się to wiosną
Po tylu latach pod prąd, chce tylko szczęście non-stop
Gdzie to poszło? Wychodzę jak na prostą
A nie kiwnąłem palcem, jakbym obawiał się dotknąć
Ocierając o zło wciąż się, damn
[Refren]
Spadałem jak pot, kiedy tracisz tlen
Przeżywałem noc, żeby przespać dzień
Oddawałem z siebie, ile mogłem znieść
Nie wiedziałem wtedy, ale dzisiaj już wiem x2
[Zwrotka 2]
Każda świata sprawa spada na nas jak kaskada
Ból nam sprawia, to co rząd ma w planach
Za dzieciaka jak fanfara, słuchaliśmy Gangbarang
Dzisiaj brać xanax, trzeba żeby lęki poskramiać, ej
Z czasem nie wiem nawet kto tu kogo traci
Uroniłem kilka łez podczas Koe no Katachi
Cały lęk i stres, poprzez wywierany nacisk
Na mnie i na moich braci
Więc będę o tym mówił, jeśli mam jakieś potrzeby
I przestane nawijać o tym że muszę się zmienić
Kiedyś mi było gorzej, chociaż nie poznałem biedy
I dlatego czasem nie chce żeby było tak jak kiedyś, bo
[Refren]
Spadałem jak pot, kiedy tracisz tlen
Przeżywałem noc, żeby przespać dzień
Oddawałem z siebie, ile mogłem znieść
Nie wiedziałem wtedy, ale dzisiaj już wiem x4
Spalony ze wstydu, młody głupi przygłup
Który w swoim życiu wcale nie miał jakoś wiele przygód
Nie mówiłem o tym, dziś nawijam do porzygu
Gdy złożyłem kilka rymów, poszło w górę jakby z dymu - za to dostałem po ryju
Marzenia by grać w rapie
Tutaj gdzie cię wytykają jeśli tylko masz papier
Chciałem udowodnić temu miastu, że potrafię
Zrobić trochę więcej niż wodzić palcem po mapie
Po świecie gdzie tracę zasięg przez moje życie na bakier (yessir)
Oddalam od ludzi się - nie wiem kto to przyjaciel
Ale na smuty niektórych często reaguje płaczem dalej, yeah, ej
Tak jak w klatce a nie na niej
Zamykany w ramy do których niе sięga pamięć
Bo jak ujmę na honorze już je dawno zamazałem
Dzisiaj еnergie oddaję, dodam że z nawiązką
Mam tylko wielką nadzieje, że zwróci się to wiosną
Po tylu latach pod prąd, chce tylko szczęście non-stop
Gdzie to poszło? Wychodzę jak na prostą
A nie kiwnąłem palcem, jakbym obawiał się dotknąć
Ocierając o zło wciąż się, damn
[Refren]
Spadałem jak pot, kiedy tracisz tlen
Przeżywałem noc, żeby przespać dzień
Oddawałem z siebie, ile mogłem znieść
Nie wiedziałem wtedy, ale dzisiaj już wiem x2
[Zwrotka 2]
Każda świata sprawa spada na nas jak kaskada
Ból nam sprawia, to co rząd ma w planach
Za dzieciaka jak fanfara, słuchaliśmy Gangbarang
Dzisiaj brać xanax, trzeba żeby lęki poskramiać, ej
Z czasem nie wiem nawet kto tu kogo traci
Uroniłem kilka łez podczas Koe no Katachi
Cały lęk i stres, poprzez wywierany nacisk
Na mnie i na moich braci
Więc będę o tym mówił, jeśli mam jakieś potrzeby
I przestane nawijać o tym że muszę się zmienić
Kiedyś mi było gorzej, chociaż nie poznałem biedy
I dlatego czasem nie chce żeby było tak jak kiedyś, bo
[Refren]
Spadałem jak pot, kiedy tracisz tlen
Przeżywałem noc, żeby przespać dzień
Oddawałem z siebie, ile mogłem znieść
Nie wiedziałem wtedy, ale dzisiaj już wiem x4
( Etzal & Kbbeatz )
www.ChordsAZ.com