[Lyric] Et omnia vanitas (Sajan)

[Chorus]
Miałem sen, bo w mojej głowie pozostały skazy
Pozostały rany, pozostały ślady walki
Przed oczami obraz pewnej nieco zgrabnej panny, o-o-o-o której wdzięki zabiegałem przed latami (wooah)
Miałem sen, bo w mojej głowie pozostały skazy
Pozostały rany, pozostały ślady walki
Ciężko mi się wyrywa od tych halucynacji
Kiedy w wyobraźni podświadomie rozpoznaję znaki (yeah, yeah)

[Verse 1]
Pustka w oczach, duże ślepia przeszywają mózg
Boże, proszę niech mnie chroni zawsze anioł stróż
Przyjaciele mnie już dawno rzucili na bruk
Serce tak jak kamień, niby upał, a znów czuję chłód

Et omnia vanitas, wieczór mija tak samotnie
Nie chcę już dostrzegać, jak poważny jest mój problem
Wszystkie moje błędy są dla innych nieistotne
Każdy z nas przechodzi dzisiaj na ciemniejszą stronę
Et omnia vanitas, wieczór mija tak samotnie
Nie chcę już dostrzegać, jak poważny jest mój problem
Ludzie zdołowani, mają za dużo na głowie
Każdy z nas przechodzi dzisiaj na ciemniejszą stronę
[Chorus]
Miałem sen, bo w mojej głowie pozostały skazy
Pozostały rany, pozostały ślady walki
Przed oczami obraz pewnej nieco zgrabnej panny, o-o-o-o której wdzięki zabiegałem przed latami (wooah)
Miałem sen, bo w mojej głowie pozostały skazy
Pozostały rany, pozostały ślady walki
Ciężko mi się wyrywa od tych halucynacji
Kiedy w wyobraźni podświadomie rozpoznaję znaki (yeah, yeah)