[Verse 1]
Nigdy-nigdy nie polegaj za bardzo na swoich ziomkach (swoich ziomkach, woah yeah)
Ciężko pracuj w pocie czoła
Dobra robota, dzie-dzie dzięki w końcu ktoś mnie kocha
Docenia to, że stale chce wychodzić poza program
Poza nowe ramy (woah, woah, yeah, ooh)
Wybucham jak dynamit
Nowy rok się zaczął, a ja dalej pielęgnuję nawyk
Nawet mi się nie chce wstać z łóżka
Zamknięty w klatce, a na ulicach pustka
Chcę zajść wysoko przez duże u-u-umlaut
Na-na-nadstawiam ucha
Jak nietoperz, pro-prosto z Wuhan, yeah, yeah
[Chorus]
Czasy powalone nie chce patrzeć na to ścierwo
Nawet mi tu nie mów, że nie trafiam w samo sedno
Dzisiaj tak naprawdę wszystko nie jest rzeczą pewną
Sam ze sobą ta-ta-tańczę Flamenco
[Bridge - pitch]
Czasy powalone nie chce patrzeć na to ścierwo
Nawet mi tu nie mów, że nie trafiam w samo sedno
Dzisiaj tak naprawdę wszystko nie jest rzeczą pewną
Sam ze sobą ta-ta-tańczę Flamenco
[Verse 2]
To, że tańczę to nie bzdura
Na bitach se robię pull-up (pull up, yeah, yeah)
Nie latam już w garniturach
Choć je lubię, po-po moim trupie (po po moim)
Wezmę za żonę Julię (huh)
To imię już głęboko przyprawia o mdłości (przyprawia o mdłości mnie)
Proszę, proszę Bo-Bo-Boże, litości
Dzisiaj Popielec, sypię popiół, sypie wam na głowy (wam na głowy)
Włączam tryb samolotowy #Boeing
[Chorus]
Czasy powalone nie chce patrzeć na to ścierwo
Nawet mi tu nie mów, że nie trafiam w samo
Sedno
Dzisiaj tak naprawdę wszystko nie jest rzeczą pewną
Sam ze sobą ta-ta-tańczę Flamenco x2
Nigdy-nigdy nie polegaj za bardzo na swoich ziomkach (swoich ziomkach, woah yeah)
Ciężko pracuj w pocie czoła
Dobra robota, dzie-dzie dzięki w końcu ktoś mnie kocha
Docenia to, że stale chce wychodzić poza program
Poza nowe ramy (woah, woah, yeah, ooh)
Wybucham jak dynamit
Nowy rok się zaczął, a ja dalej pielęgnuję nawyk
Nawet mi się nie chce wstać z łóżka
Zamknięty w klatce, a na ulicach pustka
Chcę zajść wysoko przez duże u-u-umlaut
Na-na-nadstawiam ucha
Jak nietoperz, pro-prosto z Wuhan, yeah, yeah
[Chorus]
Czasy powalone nie chce patrzeć na to ścierwo
Nawet mi tu nie mów, że nie trafiam w samo sedno
Dzisiaj tak naprawdę wszystko nie jest rzeczą pewną
Sam ze sobą ta-ta-tańczę Flamenco
[Bridge - pitch]
Czasy powalone nie chce patrzeć na to ścierwo
Nawet mi tu nie mów, że nie trafiam w samo sedno
Dzisiaj tak naprawdę wszystko nie jest rzeczą pewną
Sam ze sobą ta-ta-tańczę Flamenco
[Verse 2]
To, że tańczę to nie bzdura
Na bitach se robię pull-up (pull up, yeah, yeah)
Nie latam już w garniturach
Choć je lubię, po-po moim trupie (po po moim)
Wezmę za żonę Julię (huh)
To imię już głęboko przyprawia o mdłości (przyprawia o mdłości mnie)
Proszę, proszę Bo-Bo-Boże, litości
Dzisiaj Popielec, sypię popiół, sypie wam na głowy (wam na głowy)
Włączam tryb samolotowy #Boeing
[Chorus]
Czasy powalone nie chce patrzeć na to ścierwo
Nawet mi tu nie mów, że nie trafiam w samo
Sedno
Dzisiaj tak naprawdę wszystko nie jest rzeczą pewną
Sam ze sobą ta-ta-tańczę Flamenco x2
( Sajan )
www.ChordsAZ.com