(pierwszy sen skórnika, jeszcze w mieście)
Z własnej woli czy z musu
Śnię starszą siostrę i podwładnych
Wokół jej stóp
Zwierz leśny
Ptactwo powietrzne
Ryby i gady podwodne
Wszystko jej słuchać musi
Mnie nic słuchać nie chce
Z własnej woli czy z musu
Śnię starszą siostrę i podwładnych
Wokół jej piersi
Ryby i gady podwodne płyną
Aniśmy widziały aniśmy słyszały
Do jej rąk dwojga
Zbiega się zwierz leśny
Aniśmy widziały aniśmy słyszały
Do jej oczu obu
Zlatują się ptaki powietrzne
Aniśmy widziały aniśmy słyszały
Człowieka szczęśliwego
Z własnej woli czy z musu
(ostatnie słowa dla ludzi)
I znaleźli go płaczącego
Przerazili się iż ożył i pytali
Co widział
Odpowiedział im
Ratujcie się
(skórnik znajduje pustelnię na wsi)
Za szybą rozjarzone oczy
Parami na mnie patrzą
Słyszę jak mówią
Las jest w nas
Dal jеst w nas
A ja jestem tylko rekwizytеm
(pierwsze słowo od zwierzęcia)
Wszedłem tu i zobaczyłem że pracujesz
I że zając przed tobą skacze
I usłyszałem z ust twoich słowa dziwne
Porządek lubi świat
Dupę lubi bat
Nie masz zębów
A chcesz konsumować
Kosy na języku próbować
Uwolnić się chciałeś
Od smrodliwego syku
Nieczystego oddechu
Wolnym być chciałeś
Od latającego smoka
Jak długo tu siedzisz
Że korzeń zmienił ci się w sęk
Chodź ze mną do lasu
Do innych drzew
(skórnik odpowiada)
Obrzydliwy bogu jest czterokrotny śpiew taki
Niech będzie przeklęty kto tak śpiewa
Niech spadną ptaki
W lekkim śnie usłyszałem
Strzeż się abym cię na pół nie przepiłował
Nie panie nie
Będę chodził tam
Gdzie zwierzęta śpiewają
Ktoś promienisty trzymał mnie za język
I nie pozwalał
Z własnej woli czy z musu
Śnię starszą siostrę i podwładnych
Wokół jej stóp
Zwierz leśny
Ptactwo powietrzne
Ryby i gady podwodne
Wszystko jej słuchać musi
Mnie nic słuchać nie chce
Z własnej woli czy z musu
Śnię starszą siostrę i podwładnych
Wokół jej piersi
Ryby i gady podwodne płyną
Aniśmy widziały aniśmy słyszały
Do jej rąk dwojga
Zbiega się zwierz leśny
Aniśmy widziały aniśmy słyszały
Do jej oczu obu
Zlatują się ptaki powietrzne
Aniśmy widziały aniśmy słyszały
Człowieka szczęśliwego
Z własnej woli czy z musu
(ostatnie słowa dla ludzi)
I znaleźli go płaczącego
Przerazili się iż ożył i pytali
Co widział
Odpowiedział im
Ratujcie się
(skórnik znajduje pustelnię na wsi)
Za szybą rozjarzone oczy
Parami na mnie patrzą
Słyszę jak mówią
Las jest w nas
Dal jеst w nas
A ja jestem tylko rekwizytеm
(pierwsze słowo od zwierzęcia)
Wszedłem tu i zobaczyłem że pracujesz
I że zając przed tobą skacze
I usłyszałem z ust twoich słowa dziwne
Porządek lubi świat
Dupę lubi bat
Nie masz zębów
A chcesz konsumować
Kosy na języku próbować
Uwolnić się chciałeś
Od smrodliwego syku
Nieczystego oddechu
Wolnym być chciałeś
Od latającego smoka
Jak długo tu siedzisz
Że korzeń zmienił ci się w sęk
Chodź ze mną do lasu
Do innych drzew
(skórnik odpowiada)
Obrzydliwy bogu jest czterokrotny śpiew taki
Niech będzie przeklęty kto tak śpiewa
Niech spadną ptaki
W lekkim śnie usłyszałem
Strzeż się abym cię na pół nie przepiłował
Nie panie nie
Będę chodził tam
Gdzie zwierzęta śpiewają
Ktoś promienisty trzymał mnie za język
I nie pozwalał
( Wdrowcy~tuacze~zbiegi )
www.ChordsAZ.com