[Zwrotka 1]
Wstaję rano, myślę „hajs”, później jest robiona penga
Pierwsza czynność, zwijam, bye, w studio lecę sobie verbal
Czarna wizja, #nergal, nabijamy na pal #verba
Palę jointy, pita yerba, moje skillsy, żadna przerwa
Mówisz „przestań”, kiedy kłamiesz, czysty przestrzał masz w kolanie
Lecę z rapem se na amen, piszę wiersza na podanie
Zrobić rapgrę mam tu w planie, jem te glorie na śniadanie
Nie mów, chamie, że jest fajnie, jak to buja twoją pannę
Taki twardziel, jakoś zmiękł, głową w ścianę, pęka łeb
Ja nie idę, muszę biec, hajs nie zrobi się sam, wiem
Porzuć lęk, odstaw lek, przecież wciąż jest okej
Połóż łapę sam na siebie i zrób brudny czysty cash
Moje teksty G-code, śpiewam sobie cash money, money
Cały ja to real talk, robię hajs, no i panny
Wyjmij grę, to w nią zagramy, shot, melee w ludzi z konewkami
Wszystko za kawałek, food, kilo, a nie gramy
[Refren]
A mi każdy mówi: „rób ten hajs, hajs, hajs, hajs”
Ciągle wydaję, a wciąż mam, mam, mam, mam
Praca i czas, wyczucie, najs, najs, najs, najs
Takimi wałkami rozbił bank
Każdy mówi: „rób ten hajs, hajs, hajs, hajs”
Ciągle wydaję, a wciąż mam, mam, mam, mam
Praca i czas, wyczucie, najs, najs, najs, najs
Takimi wałkami rozbił bank
[Zwrotka 2]
Robię sos, robiąc je! Pablo, who? Prozak w grze
Mówi ktoś coś, co wie, kłamią, że pas im żre
Moje ruchy, dance moves, hajs spływa do banku
Na Victorii z kraju koło Dubaju, skok jak kangur
Liżę szmulę, jaszczur, omijam paszczę, paszczur
Rano i do marszu, taxi, bo brakło przystanków
Liczę stosy hajsu, nie czekam do fajrantu
Palę tyle szajsu, szukaj już hydrantów
Jestem wierny, mamie, sobie, ściana ognia, robię zrzut
Tak gorący mam ten ogień, lepiej zacznij szukać lód
Nic nie zrobisz, ściana płaczu, zrobisz banger? Taki chuj
Mam ten rój, moje pszczoły, jedno żądło, spadasz w dół
Przyspieszam przez życie moje, call me fast track
Lecę znów na beatach, moja praca, pierwsza klasa
Po co wracać, skoro cały czas się zgadza kasa?
Z tekstami płodny, każdy 500+ mi wypłaca
[Refren]
A mi każdy mówi: „rób ten hajs, hajs, hajs, hajs”
Ciągle wydaję, a wciąż mam, mam, mam, mam
Praca i czas, wyczucie, najs, najs, najs, najs
Takimi wałkami rozbił bank
Każdy mówi: „rób ten hajs, hajs, hajs, hajs”
Ciągle wydaję, a wciąż mam, mam, mam, mam
Praca i czas, wyczucie, najs, najs, najs, najs
Takimi wałkami rozbił bank
Każdy mówi: „rób ten hajs, hajs, hajs, hajs”
Ciągle wydaję, a wciąż mam, mam, mam, mam
Praca i czas, wyczucie, najs, najs, najs, najs
Takimi wałkami rozbił bank
Każdy mówi: „rób ten hajs, hajs, hajs, hajs”
Ciągle wydaję, a wciąż mam, mam, mam, mam
Praca i czas, wyczucie, najs, najs, najs, najs
Takimi wałkami rozbił bank
Wstaję rano, myślę „hajs”, później jest robiona penga
Pierwsza czynność, zwijam, bye, w studio lecę sobie verbal
Czarna wizja, #nergal, nabijamy na pal #verba
Palę jointy, pita yerba, moje skillsy, żadna przerwa
Mówisz „przestań”, kiedy kłamiesz, czysty przestrzał masz w kolanie
Lecę z rapem se na amen, piszę wiersza na podanie
Zrobić rapgrę mam tu w planie, jem te glorie na śniadanie
Nie mów, chamie, że jest fajnie, jak to buja twoją pannę
Taki twardziel, jakoś zmiękł, głową w ścianę, pęka łeb
Ja nie idę, muszę biec, hajs nie zrobi się sam, wiem
Porzuć lęk, odstaw lek, przecież wciąż jest okej
Połóż łapę sam na siebie i zrób brudny czysty cash
Moje teksty G-code, śpiewam sobie cash money, money
Cały ja to real talk, robię hajs, no i panny
Wyjmij grę, to w nią zagramy, shot, melee w ludzi z konewkami
Wszystko za kawałek, food, kilo, a nie gramy
[Refren]
A mi każdy mówi: „rób ten hajs, hajs, hajs, hajs”
Ciągle wydaję, a wciąż mam, mam, mam, mam
Praca i czas, wyczucie, najs, najs, najs, najs
Takimi wałkami rozbił bank
Każdy mówi: „rób ten hajs, hajs, hajs, hajs”
Ciągle wydaję, a wciąż mam, mam, mam, mam
Praca i czas, wyczucie, najs, najs, najs, najs
Takimi wałkami rozbił bank
[Zwrotka 2]
Robię sos, robiąc je! Pablo, who? Prozak w grze
Mówi ktoś coś, co wie, kłamią, że pas im żre
Moje ruchy, dance moves, hajs spływa do banku
Na Victorii z kraju koło Dubaju, skok jak kangur
Liżę szmulę, jaszczur, omijam paszczę, paszczur
Rano i do marszu, taxi, bo brakło przystanków
Liczę stosy hajsu, nie czekam do fajrantu
Palę tyle szajsu, szukaj już hydrantów
Jestem wierny, mamie, sobie, ściana ognia, robię zrzut
Tak gorący mam ten ogień, lepiej zacznij szukać lód
Nic nie zrobisz, ściana płaczu, zrobisz banger? Taki chuj
Mam ten rój, moje pszczoły, jedno żądło, spadasz w dół
Przyspieszam przez życie moje, call me fast track
Lecę znów na beatach, moja praca, pierwsza klasa
Po co wracać, skoro cały czas się zgadza kasa?
Z tekstami płodny, każdy 500+ mi wypłaca
[Refren]
A mi każdy mówi: „rób ten hajs, hajs, hajs, hajs”
Ciągle wydaję, a wciąż mam, mam, mam, mam
Praca i czas, wyczucie, najs, najs, najs, najs
Takimi wałkami rozbił bank
Każdy mówi: „rób ten hajs, hajs, hajs, hajs”
Ciągle wydaję, a wciąż mam, mam, mam, mam
Praca i czas, wyczucie, najs, najs, najs, najs
Takimi wałkami rozbił bank
Każdy mówi: „rób ten hajs, hajs, hajs, hajs”
Ciągle wydaję, a wciąż mam, mam, mam, mam
Praca i czas, wyczucie, najs, najs, najs, najs
Takimi wałkami rozbił bank
Każdy mówi: „rób ten hajs, hajs, hajs, hajs”
Ciągle wydaję, a wciąż mam, mam, mam, mam
Praca i czas, wyczucie, najs, najs, najs, najs
Takimi wałkami rozbił bank
( Prozak420 )
www.ChordsAZ.com