Song: Harley Poe - Whats a Devil to Do? Polskie Tłumaczenie
Viewed: 66 - Published at: 6 years ago
Artist: Polskie tumaczenia Genius
Year: 2007Viewed: 66 - Published at: 6 years ago
Na Na Na Na Na Na Na Na
Na Na Na Na Na Na Na Na
Na Na Na Na Na Na Na Na
Na Na Na Na Na Na Na Na
Zrodziłem się z anioła
Wychowała mnie należycie
Wiedziałem czego mam nie robić
Wiedziałem czego mam nie oglądać
Lecz gdy osiągasz pewien wiek
Twoje przeznaczenie ożywa
Więc nie waż się gryźć ręki, co cię karmi
Bo może pociąć cię swoim nożem
To przesiąka aż do mych kości
Pozwalam, by żyło, pomagam temu rosnąć
Rzekłem, moja czara się przelewa?
Cóż, pozwolę jej się lać
Więc zastrzeliłem faceta w Muncie, tylko po to by patrzeć jak kona
Matka zapytała czy mnie to zadowoliło
A ja nie potrafiłem skłamać
Jezus umarł za nich, to prawda
Ale cóż począć ma diabeł?
Och gdy święci wmaszerują
Mniе tam nie będzie, bo kocham swój grzech
Czy jеstem tak zły, że mnie nienawidzisz?
Był taki czas, że mogłem dostrzec
Swe nadzieje i marzenia, teraz już ich nie ma
Nie jestem bogaczem, ale błogosławieni ubodzy
Och wybaczcie mi, zszedłem z właściwej drogi
Nie wrócę już, więc muszę zapłacić
Na Na Na Na Na Na
Na Na Na Na Na Na Na Na
Na Na Na Na Na Na Na Na
Na Na Na Na Na Na Na Na
Na Na Na Na Na Na Na Na
Na Na Na Na Na Na Na Na
Są w życiu zasady, to wiem
A jeśli się ich trzymasz to pójdziesz
W góry i do chmur
Gdzie złote rzeki płyną
Ale zawsze byłem tak dobry w łamaniu wszystkich zasad
Nie stworzono mnie by być ich robotem
I nie jestem niczyim błaznem
Jestem kozą, co uciekła
Ale wiem, że przyjdzie dzień
Gdy zostanę ukarany za swój umysł
Bo pozwoliłem sobie zbłądzić
Jestem dziełem sztuki, wiem
Lecz stworzono mnie głęboko w otchłani
A jeśli siejesz zło
To zło wyrośnie
Jezus umarł za nich, to prawda
Ale cóż począć ma diabeł?
Och gdy święci wmaszerują
Mnie tam nie będzie, bo kocham swój grzech
Czy jestem tak zły, że mnie nienawidzisz?
Był taki czas, że mogłem dostrzec
Swe nadzieje i marzenia, teraz już ich nie ma
Nie jestem bogaczem, ale błogosławieni ubodzy
Och wybaczcie mi, zszedłem z właściwej drogi
Nie wrócę już, więc muszę zapłacić
Na Na Na Na Na Na
Muszę zapłacić
Na Na Na Na Na Na Na Na
Na Na Na Na Na Na Na Na
Na Na Na Na Na Na Na Na
Na Na Na Na Na Na Na Na
Na Na Na Na Na Na Na Na
Na Na Na Na Na Na Na Na
Na Na Na Na Na Na Na Na
Na Na Na Na Na Na Na Na
Na Na Na Na Na Na Na Na
Na Na Na Na Na Na Na Na
Na Na Na Na Na Na Na Na
Na Na Na Na Na Na Na Na
Zrodziłem się z anioła
Wychowała mnie należycie
Wiedziałem czego mam nie robić
Wiedziałem czego mam nie oglądać
Lecz gdy osiągasz pewien wiek
Twoje przeznaczenie ożywa
Więc nie waż się gryźć ręki, co cię karmi
Bo może pociąć cię swoim nożem
To przesiąka aż do mych kości
Pozwalam, by żyło, pomagam temu rosnąć
Rzekłem, moja czara się przelewa?
Cóż, pozwolę jej się lać
Więc zastrzeliłem faceta w Muncie, tylko po to by patrzeć jak kona
Matka zapytała czy mnie to zadowoliło
A ja nie potrafiłem skłamać
Jezus umarł za nich, to prawda
Ale cóż począć ma diabeł?
Och gdy święci wmaszerują
Mniе tam nie będzie, bo kocham swój grzech
Czy jеstem tak zły, że mnie nienawidzisz?
Był taki czas, że mogłem dostrzec
Swe nadzieje i marzenia, teraz już ich nie ma
Nie jestem bogaczem, ale błogosławieni ubodzy
Och wybaczcie mi, zszedłem z właściwej drogi
Nie wrócę już, więc muszę zapłacić
Na Na Na Na Na Na
Na Na Na Na Na Na Na Na
Na Na Na Na Na Na Na Na
Na Na Na Na Na Na Na Na
Na Na Na Na Na Na Na Na
Na Na Na Na Na Na Na Na
Są w życiu zasady, to wiem
A jeśli się ich trzymasz to pójdziesz
W góry i do chmur
Gdzie złote rzeki płyną
Ale zawsze byłem tak dobry w łamaniu wszystkich zasad
Nie stworzono mnie by być ich robotem
I nie jestem niczyim błaznem
Jestem kozą, co uciekła
Ale wiem, że przyjdzie dzień
Gdy zostanę ukarany za swój umysł
Bo pozwoliłem sobie zbłądzić
Jestem dziełem sztuki, wiem
Lecz stworzono mnie głęboko w otchłani
A jeśli siejesz zło
To zło wyrośnie
Jezus umarł za nich, to prawda
Ale cóż począć ma diabeł?
Och gdy święci wmaszerują
Mnie tam nie będzie, bo kocham swój grzech
Czy jestem tak zły, że mnie nienawidzisz?
Był taki czas, że mogłem dostrzec
Swe nadzieje i marzenia, teraz już ich nie ma
Nie jestem bogaczem, ale błogosławieni ubodzy
Och wybaczcie mi, zszedłem z właściwej drogi
Nie wrócę już, więc muszę zapłacić
Na Na Na Na Na Na
Muszę zapłacić
Na Na Na Na Na Na Na Na
Na Na Na Na Na Na Na Na
Na Na Na Na Na Na Na Na
Na Na Na Na Na Na Na Na
Na Na Na Na Na Na Na Na
Na Na Na Na Na Na Na Na
Na Na Na Na Na Na Na Na
Na Na Na Na Na Na Na Na
Na Na Na Na Na Na Na Na
( Polskie tumaczenia Genius )
www.ChordsAZ.com