Pewnej nocy poczułem dziwny pocałunek głowy
Damski głos mi coś szeptał przy skroni
To nie był pistolet, tylko coś o miłości
Już od trzech lat w nocy słyszę te głosy
Dają mi spać kiedy tylko ustaną
Mózg płata figle na płatach turlając
Neurony, neurolog coś bawi się, maca
To nie jest kostnica, ja do snu se wracam
Widuje tam ludzi, smierć i celebrę
W lustrach widuje kobieca sylwetkę
W lustrach odbijam jak puncha piłeczkę
W sensie, ze wierze w postacie tam we szkle
Budzę sie między piekłem a niebem
Gdzieś w mieście na skrajnych polanach, w krzewie
Budzę siе, mijam sie z Bogiem, nie z cеlem
Choroby psychiczne przewijam w piosence
Nie zrozumiesz co czuje po sylwestrze
Drugi dzień roku, pierwszy dzień trzeźwie
Nie wychodzę z domu za dużo, bo wieje
I wkurwia mnie strasznie że czuje się lepiej
Bo większość życia w niepokoju
A w kuchni czy w łaźni myślałem, to rozum
Że chce się czuć lepiej, to nie wiem kiedy
Bo z biedy uwalniam swe życie perwersji
Jestem Emdoką nie pierwszym
A jednym aktywnym w mediach i pierwszy
Który oddaje cześć budzie, nie Buddzie
Bo nie miałby gdzie spać pies, go nie budźcie
Go nie budźcie..
I mnie też nie budźcie..
Nie budźcie...
Damski głos mi coś szeptał przy skroni
To nie był pistolet, tylko coś o miłości
Już od trzech lat w nocy słyszę te głosy
Dają mi spać kiedy tylko ustaną
Mózg płata figle na płatach turlając
Neurony, neurolog coś bawi się, maca
To nie jest kostnica, ja do snu se wracam
Widuje tam ludzi, smierć i celebrę
W lustrach widuje kobieca sylwetkę
W lustrach odbijam jak puncha piłeczkę
W sensie, ze wierze w postacie tam we szkle
Budzę sie między piekłem a niebem
Gdzieś w mieście na skrajnych polanach, w krzewie
Budzę siе, mijam sie z Bogiem, nie z cеlem
Choroby psychiczne przewijam w piosence
Nie zrozumiesz co czuje po sylwestrze
Drugi dzień roku, pierwszy dzień trzeźwie
Nie wychodzę z domu za dużo, bo wieje
I wkurwia mnie strasznie że czuje się lepiej
Bo większość życia w niepokoju
A w kuchni czy w łaźni myślałem, to rozum
Że chce się czuć lepiej, to nie wiem kiedy
Bo z biedy uwalniam swe życie perwersji
Jestem Emdoką nie pierwszym
A jednym aktywnym w mediach i pierwszy
Który oddaje cześć budzie, nie Buddzie
Bo nie miałby gdzie spać pies, go nie budźcie
Go nie budźcie..
I mnie też nie budźcie..
Nie budźcie...
( Emdoka PPD )
www.ChordsAZ.com