[Intro]
Dobrze, jeszcze raz
Jeszcze, jak pan się nazywa
Konrad Grabowski
Nie słyszałem, jeszcze raz
Konrad Grabowski
A pan tu bliznę ma po czym?
Nie wiem, nie wiem
Proszę palcem wskazującym lewej dłoni dotknąć powoli nosa, a kciukiem prawej zakręcić młynka w powietrzu, o tak
Jak? Tak?
Mylą się panu dłonie
Hm
Pan się nazywa?
Konrad... Konrad Grabowski
A teraz proszę, ale nie otwieramy oczu
Nie było otworzyć oczu, bo wrócimy na karuzelę
Proszę
Niech pan przejdzie do przodu jedenaście kroków stopkami, później w lewo o dziewięćdziesiąt stopni zwrot
I znów dziewięć kroków, zwrot w prawo o sto osiemdziesiąt stopni i czternaście kroków... Zrozumiał pan?
Tak
Proszę
Powiedz
Powiedz, powiedz, powiedz, ah
To ja, przeciw sobie wobec siebie
A jego imię to czterdzieści i cztery, wiesz?
Ja to romantyczny wieszcz
Kontynuuję tę spuściznę po Konradzie z Dziadów
Kordianie, Werterze, cierpię
Jestem jeden, sam
Dostałem od Boga wrażliwość, dar
I ciągle jakiś brudny palec, znowu [???]
Drapał moją łechtaczkę wyobraźni i wydrapał ją do takiego stopnia, że mam w niej nowotwór
Nigdy tego nie zrozumiesz, nigdy
Nigdy
To wszystko nie ma sensu
Nie-nie ma sensu, oh
[??] nie chcę tego
[Outro]
Konrad? Konrad?
Dobrze, jeszcze raz
Jeszcze, jak pan się nazywa
Konrad Grabowski
Nie słyszałem, jeszcze raz
Konrad Grabowski
A pan tu bliznę ma po czym?
Nie wiem, nie wiem
Proszę palcem wskazującym lewej dłoni dotknąć powoli nosa, a kciukiem prawej zakręcić młynka w powietrzu, o tak
Jak? Tak?
Mylą się panu dłonie
Hm
Pan się nazywa?
Konrad... Konrad Grabowski
A teraz proszę, ale nie otwieramy oczu
Nie było otworzyć oczu, bo wrócimy na karuzelę
Proszę
Niech pan przejdzie do przodu jedenaście kroków stopkami, później w lewo o dziewięćdziesiąt stopni zwrot
I znów dziewięć kroków, zwrot w prawo o sto osiemdziesiąt stopni i czternaście kroków... Zrozumiał pan?
Tak
Proszę
Powiedz
Powiedz, powiedz, powiedz, ah
To ja, przeciw sobie wobec siebie
A jego imię to czterdzieści i cztery, wiesz?
Ja to romantyczny wieszcz
Kontynuuję tę spuściznę po Konradzie z Dziadów
Kordianie, Werterze, cierpię
Jestem jeden, sam
Dostałem od Boga wrażliwość, dar
I ciągle jakiś brudny palec, znowu [???]
Drapał moją łechtaczkę wyobraźni i wydrapał ją do takiego stopnia, że mam w niej nowotwór
Nigdy tego nie zrozumiesz, nigdy
Nigdy
To wszystko nie ma sensu
Nie-nie ma sensu, oh
[??] nie chcę tego
[Outro]
Konrad? Konrad?
( Augustyn )
www.ChordsAZ.com