[Refren: spekter]
Bo kiedy idziemy pić, no to wypijemy wszystko
Bo jeśli zarobie kwit, to bądź pewny, że to milion
Jeżeli zobaczą nas to kojarzą nie nazwisko
Już wiedzą, że robię rap, właśnie tak se widzę przyszłość
Młody s i KnK, mordo, wyprowadzam atak
Wreszcie u nas wszystko gra, pijemy za zdrowie brata
Polana jest kolejka, znów poszła cała wypłata
A jeżeli szukasz nas, znajdziesz nas Na Końcu Świata
[Zwrotka 1: spekter]
Znowu wchodzę, jak do siebie, zbijam pione z każdym
Już każdy na nas patrzy, robimy za młode gwiazdy
Ale nie spadamy z nieba, lecimy już tylko na szczyt
Nie ma innej drogi, jak rzucam tak kurwa mocne barsy
Zebrałem propsy za starter i za ostatnie szesnastki
Teraz każdy w chuj kolega, wódkę chcą pić ze mną błazny
Zamiast walić syf do nosa weź sobie przedmuchaj cartridge
Bo ciągle łapiesz zawiasy, a cię nie zgarnęli psiarscy
Ja chcę tylko się najebać, ostatnio ku temu powód
Już mnie nie ponosi melanż, za rok kupuję samochód
Ale z prawkiem trochę zwlekam, za chwilę się za to wezmę
Najpierw rozpierdolę scenę, później rozpierdolę 6 zer
Nie mówię o 6 łakach, chociaż sporo tutaj takich
Nie martwię się konkurencją, bo nie ma się o co martwić
Ziomale mówią, że ogień, jak puszczam jedynie prevke
Młody spekter, zmień litery, oddaj należyty respekt
[Refren: spekter]
Bo kiedy idziemy pić, no to wypijemy wszystko
Bo jeśli zarobie kwit, to bądź pewny, że to milion
Jeżeli zobaczą nas to kojarzą nie nazwisko
Już wiedzą, że robię rap, właśnie tak se widzę przyszłość
Młody s i KnK, mordo, wyprowadzam atak
Wreszcie u nas wszystko gra, pijemy za zdrowie brata
Polana jest kolejka, znów poszła cała wypłata
A jeżeli szukasz nas, znajdziesz nas Na Końcu Świata
[Zwrotka 2: KnK]
Młody konik skarbie, bo galopem biegnę
Nie na scenę, lecz do baru, polej mi kolejkę
Nie gram w poker, bo za dobry jestem
Ledwo zaczynamy melanż, as mam znów na ręce
Dzwoni do mnie ktoś, odbieram gameboy
Możesz podać cartrige i zamówić coś
Znowu rano z kacem nic nowego
Dziwniej już się czuję budząc się bez niego
No bo mieszam wódę, jakbym mieszał style
Wystarczy poczekać, bo szykuje linie
A szykuje tego sporo, bania daje radę
A gdy znów jest gorzej wychodzę na chlanie
Czy to mięta, czy nie (czy nie)
Czy to czysta, chuj wie (chuj wie)
Znowu piję? Tak jest (tak jest)
Bo na bani znowu jest źle
[Refren: spekter]
Bo kiedy idziemy pić, no to wypijemy wszystko
Bo jeśli zarobie kwit, to bądź pewny, że to milion
Jeżeli zobaczą nas to kojarzą nie nazwisko
Już wiedzą, że robię rap, właśnie tak se widzę przyszłość
Młody s i KnK, mordo, wyprowadzam atak
Wreszcie u nas wszystko gra, pijemy za zdrowie brata
Polana jest kolejka, znów poszła cała wypłata
A jeżeli szukasz nas, znajdziesz nas Na Końcu Świata
Bo kiedy idziemy pić, no to wypijemy wszystko
Bo jeśli zarobie kwit, to bądź pewny, że to milion
Jeżeli zobaczą nas to kojarzą nie nazwisko
Już wiedzą, że robię rap, właśnie tak se widzę przyszłość
Młody s i KnK, mordo, wyprowadzam atak
Wreszcie u nas wszystko gra, pijemy za zdrowie brata
Polana jest kolejka, znów poszła cała wypłata
A jeżeli szukasz nas, znajdziesz nas Na Końcu Świata
[Zwrotka 1: spekter]
Znowu wchodzę, jak do siebie, zbijam pione z każdym
Już każdy na nas patrzy, robimy za młode gwiazdy
Ale nie spadamy z nieba, lecimy już tylko na szczyt
Nie ma innej drogi, jak rzucam tak kurwa mocne barsy
Zebrałem propsy za starter i za ostatnie szesnastki
Teraz każdy w chuj kolega, wódkę chcą pić ze mną błazny
Zamiast walić syf do nosa weź sobie przedmuchaj cartridge
Bo ciągle łapiesz zawiasy, a cię nie zgarnęli psiarscy
Ja chcę tylko się najebać, ostatnio ku temu powód
Już mnie nie ponosi melanż, za rok kupuję samochód
Ale z prawkiem trochę zwlekam, za chwilę się za to wezmę
Najpierw rozpierdolę scenę, później rozpierdolę 6 zer
Nie mówię o 6 łakach, chociaż sporo tutaj takich
Nie martwię się konkurencją, bo nie ma się o co martwić
Ziomale mówią, że ogień, jak puszczam jedynie prevke
Młody spekter, zmień litery, oddaj należyty respekt
[Refren: spekter]
Bo kiedy idziemy pić, no to wypijemy wszystko
Bo jeśli zarobie kwit, to bądź pewny, że to milion
Jeżeli zobaczą nas to kojarzą nie nazwisko
Już wiedzą, że robię rap, właśnie tak se widzę przyszłość
Młody s i KnK, mordo, wyprowadzam atak
Wreszcie u nas wszystko gra, pijemy za zdrowie brata
Polana jest kolejka, znów poszła cała wypłata
A jeżeli szukasz nas, znajdziesz nas Na Końcu Świata
[Zwrotka 2: KnK]
Młody konik skarbie, bo galopem biegnę
Nie na scenę, lecz do baru, polej mi kolejkę
Nie gram w poker, bo za dobry jestem
Ledwo zaczynamy melanż, as mam znów na ręce
Dzwoni do mnie ktoś, odbieram gameboy
Możesz podać cartrige i zamówić coś
Znowu rano z kacem nic nowego
Dziwniej już się czuję budząc się bez niego
No bo mieszam wódę, jakbym mieszał style
Wystarczy poczekać, bo szykuje linie
A szykuje tego sporo, bania daje radę
A gdy znów jest gorzej wychodzę na chlanie
Czy to mięta, czy nie (czy nie)
Czy to czysta, chuj wie (chuj wie)
Znowu piję? Tak jest (tak jest)
Bo na bani znowu jest źle
[Refren: spekter]
Bo kiedy idziemy pić, no to wypijemy wszystko
Bo jeśli zarobie kwit, to bądź pewny, że to milion
Jeżeli zobaczą nas to kojarzą nie nazwisko
Już wiedzą, że robię rap, właśnie tak se widzę przyszłość
Młody s i KnK, mordo, wyprowadzam atak
Wreszcie u nas wszystko gra, pijemy za zdrowie brata
Polana jest kolejka, znów poszła cała wypłata
A jeżeli szukasz nas, znajdziesz nas Na Końcu Świata
( Spekter (PL) )
www.ChordsAZ.com