[Lyric] Kung-fu mantis (Alex & Seek)

Chaos na bani mam, bodźców głodny jak Ramadan
Popadam w obojętność
Płynę se przez life, płynę se przez vibe
Jakby lewitując se nad ziemią, jest mi lekko
A typy kręcą, a suki kręcą zadami
Któraś zada mi pytanie, co my często pytani
"Co robisz w życiu tak na co dzień i w ogóle?"
Odpowiadam: "Nie wiem bejbe, nie wiem kurwa, dalej szukam"
Ona dalej suka, ja za dobry kurwa
A na sercu pustka, czasem nie chcę jutra
Czasem se chcę bucha, czasem nie chcę już gram
Czasem chcę na klubach, czasem chcę do łóżka

Chodzę wkoło nerwy skołatane (ej)
Chodzę sporo, choć znowu latałem (hej)
Chodzę w moro i mnie nie widziałeś (nie)
Chodzę nocą i se szukam wrażeń (yеah)

Mam jebany mindfuck, nie wiem nic
Mamy pstro na baniach, a być miała cała strona wiz
Zjеbałem se życie, jarałem jak Wiz
Gdzie moja sero? Pytam serio, gdzie je moja dopamine?
Za dużo pompuję jak Seek, I’m sick of it
Ale jestem królem - był nawyk i znikł
Zawsze chudy niewysoki z kompleksami typ
A skąd tu wokół tyle pizd? Pytam się for reals

Chodzę wkoło nerwy skołatane (ej)
Chodzę sporo, choć znowu latałem (hej)
Chodzę w moro i mnie nie widziałeś (nie)
Chodzę nocą i se szukam wrażeń (yeah)

Trzy dychy za rok, a ja mrożony kubek w żabce
I piwo miłosławskie, typy łychy degustacje
Typy nieustannie mają se wakacje
A ja pracę, tylko czekam by kwartalnie przyjąć se tu tabsę

Na fazę, na bałnsy, na gadkę
Pod to smażyć jak Modest czy Ramsey
Na youtube "Kung-fu mantis vs. jumping spider"
Oglądałem se to z Gackiem, choć nawet go nie znam jakoś bardziej (or maybe not)