[Zwrotka 1]
Letni wieczór, gdy w drzewach wiatr tańczył, wyciszał nas
Schowani przed światem nie pierwszy raz
Wpatrzeni w półmrok, zamyśleni tak
Letni wieczór, już niebo narzuca nasenny płaszcz
Rozciąga nad nami miliony gwiazd
A my zapatrzeni, jak krople na liściach
Spływają po cichu, by nie płoszyć nas
[Refren]
W pośpiechu oglądam twą jasną twarz
Widzę w niej wszystko to, co w sercu masz
To, co najprościej jest nazwać miłością
Nie pierwszy raz, szukam po niebie dla ciebie gwiazd
Zaglądam w przyszłość, czy przyjmie nas
Czy na pustkowiu wśród tłumu ludzi zostawi tak
Nie wiem sam, jakoś dziwnie czuję, że wystawi nas
[Zwrotka 2]
Letni wieczór i tylko przyszłość pozwoli nam żyć tą chwilą
Którą nazwałem już - my, mając nadzieje, że się spełnią sny
Letni wieczór, już lampy w alejach zapala ktoś
Ktoś gubi psa, a gdzieś śmieje się ktoś
Już plaże opuszcza ostatni turysta
Zostawia nam przystań jako letnie tło
[Refren]
W pośpiechu oglądam twą jasną twarz
Widzę w niej wszystko to, co w sercu masz
To, co najprościej jest nazwać miłością
Nie pierwszy raz, szukam po niebie dla ciebie gwiazd
Zaglądam w przyszłość, czy przyjmie nas
Czy na pustkowiu wśród tłumu ludzi zostawi tak
La la la la la la la la la
Letni wieczór, gdy w drzewach wiatr tańczył, wyciszał nas
Schowani przed światem nie pierwszy raz
Wpatrzeni w półmrok, zamyśleni tak
Letni wieczór, już niebo narzuca nasenny płaszcz
Rozciąga nad nami miliony gwiazd
A my zapatrzeni, jak krople na liściach
Spływają po cichu, by nie płoszyć nas
[Refren]
W pośpiechu oglądam twą jasną twarz
Widzę w niej wszystko to, co w sercu masz
To, co najprościej jest nazwać miłością
Nie pierwszy raz, szukam po niebie dla ciebie gwiazd
Zaglądam w przyszłość, czy przyjmie nas
Czy na pustkowiu wśród tłumu ludzi zostawi tak
Nie wiem sam, jakoś dziwnie czuję, że wystawi nas
[Zwrotka 2]
Letni wieczór i tylko przyszłość pozwoli nam żyć tą chwilą
Którą nazwałem już - my, mając nadzieje, że się spełnią sny
Letni wieczór, już lampy w alejach zapala ktoś
Ktoś gubi psa, a gdzieś śmieje się ktoś
Już plaże opuszcza ostatni turysta
Zostawia nam przystań jako letnie tło
[Refren]
W pośpiechu oglądam twą jasną twarz
Widzę w niej wszystko to, co w sercu masz
To, co najprościej jest nazwać miłością
Nie pierwszy raz, szukam po niebie dla ciebie gwiazd
Zaglądam w przyszłość, czy przyjmie nas
Czy na pustkowiu wśród tłumu ludzi zostawi tak
La la la la la la la la la
( Krzysztof Krawczyk )
www.ChordsAZ.com