[Lyric] Monster (Yaymnik)

[Zwrotka 1: yaymnik]
Gaszę monstera i jestem potworem
Siedzę z Twoim wujkiem przy stole
Ktoś mi znowu kurwa implikuje
Że przez monstera będzie problem z serduchem
Sam śmierdzi żulem i tankuje wódę
A zwraca mi uwagę, że robię co lubię
Bestia jak Dis ale nie jego sil-nik
Bo on nie ma si-ły
Zwiększam mu moc od zero do sto
Dotrysk monstera a nie nitro
Twój ulubiony raper chciałby być na czasie
Chciałby mieć papier, chciałby być graczem
Ale na walla wrzucił mema z co ja pacze
Ja z pl jaracze
Przewijam dalej cringe mnie łapie
Kiedy na focie ma tigera w łapie

[Bridge 1: yaymnik] x2
2x Gaszę monstera i jestem potworem
Lepiej chowaj swoją żonę
Bo z nią kolejną puchę otworzę
I okaże się z kim jest jej dobrze
[Zwrotka 2: yaymnik]
Czwarta już puszka, licznik zamykam
Z cukrem, bez cukru mi to jest ryba
Napinam bica a w nim kofeina
Komy hejterów - to po mnie spływa
Nowe smaki trzeba znów odwiedzić żabkę
Parę zagranicznych, kurier przywiózł paczkę
Obcinam laskę, ze złotym włosem
A na dodatek w dłoni ma monster

[Bridge 2: Qklux]
Ultra, Punch, Mango Loco
Nie gadamy z twoją foką
Ultra, Punch, Mango Loco
Ona za to płaci głową
Ultra, Punch, Mango Loco
Po kofie szybszy niż foton
Ultra, Punch, Mango Loco
W moim sercu jedno logo

[Zwrotka 3: yaymnik]
Ultra, Punch, Mango Loco
Nie wiem na co poderwać złotowłosą
Z niezłą stopą talią osą
Chyba nie będzie tak prosto
Ta historia to chyba jest bzdura
Bo na aperitif wypiła redbull'a
Pytacie co dalej ze złotowłosą
Dostała skrzydeł wyjebała w kosmos