To co nagrzmiewało w mą alergie
Spędzało sen z powiek bogatym i żonatym
W co kieruje energie,raczej artyzm
A w co więcej, raczej
Nic po za tym
Nic po za tym
Poniekąd dotrzeć niby niczym technologia
Wszędziekąd nie spojrze demonologia
Zapiera pierś w dechach
Niewidoczna chronologia
Analogia jest dla pedałów
Pod osłoną nocy napisałem
Zbiór utworów literackich
O przemocy wabi się
Narkofobia nie odmawia pomocy
O królu, który sypiał w
Karocy
Tak więc,domniemane idee mine mają
Tak wyglądają
Wnet kiedy coś poznają
Sa knąbrną kontynuacją
Zgrają, chciwe myśli
Utożsamiają z własną racją
Tak więc lgnę gdzieś zza
Nie bedziesz miał cudzych bogów przedemną
Co sеkundy ktoś odpływa, czy wiecznie leci łza?
Więc do wеwnątrz niż nad,obok czy podemną
Sens życia jest czym to ilekroć nad tym myślisz
Wersy to nić zła, samopoznania nie wyśnisz
Przebierając w kartach cyfry dostępu skłania
Wybrać wyż niż niż
Mogiła konsumenta po eksploatacji złodziejstwa
Ah jak nagle wystarcza tylko tyle miejsca
Zgiełk ilości dążeń i pomruki jestestwa
Czy ta niemoc do wskazania kierunku jest też twa
To odruch bezwarunkowy pcha mnie do piękna
Ono podnosi spod stóp i kładzie lęk na
Szczycie
Odbija wizerunek mego lica najobficiej
Nic po za tym
Spędzało sen z powiek bogatym i żonatym
W co kieruje energie,raczej artyzm
A w co więcej, raczej
Nic po za tym
Nic po za tym
Poniekąd dotrzeć niby niczym technologia
Wszędziekąd nie spojrze demonologia
Zapiera pierś w dechach
Niewidoczna chronologia
Analogia jest dla pedałów
Pod osłoną nocy napisałem
Zbiór utworów literackich
O przemocy wabi się
Narkofobia nie odmawia pomocy
O królu, który sypiał w
Karocy
Tak więc,domniemane idee mine mają
Tak wyglądają
Wnet kiedy coś poznają
Sa knąbrną kontynuacją
Zgrają, chciwe myśli
Utożsamiają z własną racją
Tak więc lgnę gdzieś zza
Nie bedziesz miał cudzych bogów przedemną
Co sеkundy ktoś odpływa, czy wiecznie leci łza?
Więc do wеwnątrz niż nad,obok czy podemną
Sens życia jest czym to ilekroć nad tym myślisz
Wersy to nić zła, samopoznania nie wyśnisz
Przebierając w kartach cyfry dostępu skłania
Wybrać wyż niż niż
Mogiła konsumenta po eksploatacji złodziejstwa
Ah jak nagle wystarcza tylko tyle miejsca
Zgiełk ilości dążeń i pomruki jestestwa
Czy ta niemoc do wskazania kierunku jest też twa
To odruch bezwarunkowy pcha mnie do piękna
Ono podnosi spod stóp i kładzie lęk na
Szczycie
Odbija wizerunek mego lica najobficiej
Nic po za tym
( Wuesel )
www.ChordsAZ.com