Song: Nie Poddawaj Się feat. Rojal
Viewed: 47 - Published at: 4 years ago
Artist: MortalOnTheBeat
Year: 2021Viewed: 47 - Published at: 4 years ago
[Intro: Mortal]
Ej ziomek, wiesz jak to jest kiedy
Wstajesz rano, idziesz spać
Wstajesz rano i tak w kółko
Toczysz swój pierdolony żywot
To jest pojebane kiedy coś ktoś wymaga od Ciebie
Cały czas ktoś czegoś kurwa chce
Czy nie uważasz, że to jest pierdolnięte?
Kurwa typy zapierdalają dookoła
Dupy się gdzieś kurwa puszczają
To jest pojebane boy
Świat jest popierdolony boy!
[Zwrotka 1: Mortal]
Wstaję z wyra, patrzę w lustro w moje ryło
W bani film mam chory ziom jak u Tarantino
Życie czasem to dziwka, czasem miłość
Hajs i wino, to Ty tu musisz wybrać
Nie dać się tym skurwysynom
Większość życia raczej nie miałem lekko
Powiedziałbym, że bywało dość ciężko
Był czas gdzie z moim ziomem przeżyliśmy piekło
A teraz wjeżdżam tu z bitem mordercom
Ej Ty musisz się ogarnąć
Dobrze wiem, że ja muszę też
Bo nie jesteś w stanie zgadnąć
Czy będziesz jutro żył czy nie
Jeśli chodzi o hajs i sławę
Właśnie kurwa tego chcę
Jeśli chodzi o zabawę
Najpierw zarób, później bierz
Z pracy Cię wyjebali, panna wypięła anus
Zadajesz się z kurwami albo ciśniesz do ekranu
Hej obczaj, walcz o swoje zawsze do końca
I nawet nie myśl, że temu nie sprostasz
[Refren: Mortal]
Towarzysz mi w drodze gdzieś na szczyt
I nie ważne jak jest, nie poddawaj się
Ziom, Ty towarzysz mi by
Zawsze sobą być i przy tym dojść na szczyt
Zawsze sobą być i dojść na szczyt
Zawsze sobą być w tym nie poddawaj się
[Zwrotka 2: Rojal]
Ej siemanko Bass, z tej strony Rojs słuchaj
Ile razy ja słyszałem rzeczy w stylu:
Już kilka lat robisz tą muzykę
A nigdy nie byłeś w żadnym klipie
Nie ma Cię nigdzie bo nie ma Cię wszędzie
Gościnnie na żadnym mixtape
Po pierwsze muzyki się słucha, nie ogląda
To flow, forma, słowa
Wciągną Cię szybko jak dobry towar
Poczujesz to jak Johnny Rock n’ Rolla
Nie ma mnie bo mam zajęcia
Praca, praca nad sobą, kalendarz
Mam napięty i często wkurwiam się
To właśnie wtedy pokazuje zęby zaciskam pięść
Charakter waleczny, gorąca krew
Ukrywam słabości dla wrogów
W głośniku znajduję spokój
Kiedy ciężko o równowagę
Nie wstydź się prosić o czyjeś ramię
Razem raźniej punkt jeden
Spytaj tych, którzy lubią Gangbang
Problemy gniotą jak głaz cały czas Hardcore
Pamiętaj, nogi masz to po, żeby stać twardo
I śmiać się w twarz szmatom nie pękaj
Pamiętaj, nogi masz to po, żeby stać twardo
I śmiać się w twarz szmatom nie pękaj
[Refren: Mortal]
Towarzysz mi w drodze gdzieś na szczyt
I nie ważne jak jest, nie poddawaj się
Ziom, Ty towarzysz mi by
Zawsze sobą być i przy tym dojść na szczyt
Zawsze sobą być i dojść na szczyt
Zawsze sobą być w tym nie poddawaj się
[Bridge: Mortal]
Oni chcą byś odpuścił, oni chcą byś nie robił
Oni mówią daj spokój, pierdol to rób co robisz
Oni chcą byś odpuścił, oni chcą byś nie robił
Oni mówią daj spokój, pierdol to rób co kochasz
Ej ziomek, wiesz jak to jest kiedy
Wstajesz rano, idziesz spać
Wstajesz rano i tak w kółko
Toczysz swój pierdolony żywot
To jest pojebane kiedy coś ktoś wymaga od Ciebie
Cały czas ktoś czegoś kurwa chce
Czy nie uważasz, że to jest pierdolnięte?
Kurwa typy zapierdalają dookoła
Dupy się gdzieś kurwa puszczają
To jest pojebane boy
Świat jest popierdolony boy!
[Zwrotka 1: Mortal]
Wstaję z wyra, patrzę w lustro w moje ryło
W bani film mam chory ziom jak u Tarantino
Życie czasem to dziwka, czasem miłość
Hajs i wino, to Ty tu musisz wybrać
Nie dać się tym skurwysynom
Większość życia raczej nie miałem lekko
Powiedziałbym, że bywało dość ciężko
Był czas gdzie z moim ziomem przeżyliśmy piekło
A teraz wjeżdżam tu z bitem mordercom
Ej Ty musisz się ogarnąć
Dobrze wiem, że ja muszę też
Bo nie jesteś w stanie zgadnąć
Czy będziesz jutro żył czy nie
Jeśli chodzi o hajs i sławę
Właśnie kurwa tego chcę
Jeśli chodzi o zabawę
Najpierw zarób, później bierz
Z pracy Cię wyjebali, panna wypięła anus
Zadajesz się z kurwami albo ciśniesz do ekranu
Hej obczaj, walcz o swoje zawsze do końca
I nawet nie myśl, że temu nie sprostasz
[Refren: Mortal]
Towarzysz mi w drodze gdzieś na szczyt
I nie ważne jak jest, nie poddawaj się
Ziom, Ty towarzysz mi by
Zawsze sobą być i przy tym dojść na szczyt
Zawsze sobą być i dojść na szczyt
Zawsze sobą być w tym nie poddawaj się
[Zwrotka 2: Rojal]
Ej siemanko Bass, z tej strony Rojs słuchaj
Ile razy ja słyszałem rzeczy w stylu:
Już kilka lat robisz tą muzykę
A nigdy nie byłeś w żadnym klipie
Nie ma Cię nigdzie bo nie ma Cię wszędzie
Gościnnie na żadnym mixtape
Po pierwsze muzyki się słucha, nie ogląda
To flow, forma, słowa
Wciągną Cię szybko jak dobry towar
Poczujesz to jak Johnny Rock n’ Rolla
Nie ma mnie bo mam zajęcia
Praca, praca nad sobą, kalendarz
Mam napięty i często wkurwiam się
To właśnie wtedy pokazuje zęby zaciskam pięść
Charakter waleczny, gorąca krew
Ukrywam słabości dla wrogów
W głośniku znajduję spokój
Kiedy ciężko o równowagę
Nie wstydź się prosić o czyjeś ramię
Razem raźniej punkt jeden
Spytaj tych, którzy lubią Gangbang
Problemy gniotą jak głaz cały czas Hardcore
Pamiętaj, nogi masz to po, żeby stać twardo
I śmiać się w twarz szmatom nie pękaj
Pamiętaj, nogi masz to po, żeby stać twardo
I śmiać się w twarz szmatom nie pękaj
[Refren: Mortal]
Towarzysz mi w drodze gdzieś na szczyt
I nie ważne jak jest, nie poddawaj się
Ziom, Ty towarzysz mi by
Zawsze sobą być i przy tym dojść na szczyt
Zawsze sobą być i dojść na szczyt
Zawsze sobą być w tym nie poddawaj się
[Bridge: Mortal]
Oni chcą byś odpuścił, oni chcą byś nie robił
Oni mówią daj spokój, pierdol to rób co robisz
Oni chcą byś odpuścił, oni chcą byś nie robił
Oni mówią daj spokój, pierdol to rób co kochasz
( MortalOnTheBeat )
www.ChordsAZ.com