[Zwrotka 1]
Ponownie nie powinienem ale robię to znów
Czekam aż kolejny raz wykonasz swój ruch
Już dosyć prób, mam dosyć próśb
Za duży dług i zbyt mało dróg
Dawno powiedziałem że wystarczy głupstw
Przestałem już wierzyć że wydarzy się cud
Nigdy prawdziwym co wyciągnięte ze snów
Nigdy prawdziwym co wyciągnięte ze słów
Na pewno mi nie wmówisz że ja jestem za słaby
Jeżeli mnie zmusisz, nie zawaham się by zabić
Jestem młody, a wypracowałem nawet nawyk
Nigdy się nie wrócę bo już skasowałem zapis
I to nie jest pora żeby patrzeć wstecz
Gramy w chowanego, szukam nowych brzmień
Daj mi tylko chwilę żebym nabrał wdech
Jedno co blokuje mnie to ciągły stres
[Refren] x2
Nie zapraszam Cię do tańca (Nie zapraszam Cię, nie)
Złoto wisi na nadgarstkach (Złoto wisi na mnie)
To kolejna noc, pot oblewa skroń
Patrzę w Twoje oczy i widzę w nich zło (Patrzę w Twoje oczy i widzę w nich zło)
[Zwrotka 2]
A więc wyjdź z mojej głowy
W Twoich oczach widzę tylko zło, a wychodzę na salony
Podniesiony ton, przeszywa mnie z każdej strony
Odpalony lont, już dobiega ku końcowi
I pali, i pali, i pali, i pali się świat
W powietrzu unosi się jedynie strach
Zastanawiam się co mogę jeszcze dać
By uwolnić się i żeby był to ostatni raz
Mówisz że fałszuje, a to ty wyrzucasz kłamstwa
Nie zabiorę Cię ze sobą, to nie Twoja bajka
Nie mogę zaufać kiedy twarz zasłania maska
W głowie mam stany których sam nie potrafię nazwać
A chcę mieć tylko to money flow
Twoje zagrywki ścinam jak voleyball
Jestem by reprezentować nowy sort
Nowa generacja, przyszedł młody głos
[Refren] x2
Nie zapraszam Cię do tańca (Nie zapraszam Cię, nie)
Złoto wisi na nadgarstkach (Złoto wisi na mnie)
To kolejna noc, pot oblewa skroń
Patrzę w Twoje oczy i widzę w nich zło (Patrzę w Twoje oczy i widzę w nich zło)
Ponownie nie powinienem ale robię to znów
Czekam aż kolejny raz wykonasz swój ruch
Już dosyć prób, mam dosyć próśb
Za duży dług i zbyt mało dróg
Dawno powiedziałem że wystarczy głupstw
Przestałem już wierzyć że wydarzy się cud
Nigdy prawdziwym co wyciągnięte ze snów
Nigdy prawdziwym co wyciągnięte ze słów
Na pewno mi nie wmówisz że ja jestem za słaby
Jeżeli mnie zmusisz, nie zawaham się by zabić
Jestem młody, a wypracowałem nawet nawyk
Nigdy się nie wrócę bo już skasowałem zapis
I to nie jest pora żeby patrzeć wstecz
Gramy w chowanego, szukam nowych brzmień
Daj mi tylko chwilę żebym nabrał wdech
Jedno co blokuje mnie to ciągły stres
[Refren] x2
Nie zapraszam Cię do tańca (Nie zapraszam Cię, nie)
Złoto wisi na nadgarstkach (Złoto wisi na mnie)
To kolejna noc, pot oblewa skroń
Patrzę w Twoje oczy i widzę w nich zło (Patrzę w Twoje oczy i widzę w nich zło)
[Zwrotka 2]
A więc wyjdź z mojej głowy
W Twoich oczach widzę tylko zło, a wychodzę na salony
Podniesiony ton, przeszywa mnie z każdej strony
Odpalony lont, już dobiega ku końcowi
I pali, i pali, i pali, i pali się świat
W powietrzu unosi się jedynie strach
Zastanawiam się co mogę jeszcze dać
By uwolnić się i żeby był to ostatni raz
Mówisz że fałszuje, a to ty wyrzucasz kłamstwa
Nie zabiorę Cię ze sobą, to nie Twoja bajka
Nie mogę zaufać kiedy twarz zasłania maska
W głowie mam stany których sam nie potrafię nazwać
A chcę mieć tylko to money flow
Twoje zagrywki ścinam jak voleyball
Jestem by reprezentować nowy sort
Nowa generacja, przyszedł młody głos
[Refren] x2
Nie zapraszam Cię do tańca (Nie zapraszam Cię, nie)
Złoto wisi na nadgarstkach (Złoto wisi na mnie)
To kolejna noc, pot oblewa skroń
Patrzę w Twoje oczy i widzę w nich zło (Patrzę w Twoje oczy i widzę w nich zło)
( ASK (PL) )
www.ChordsAZ.com