[Lyric] Opener chciałbym (Frey)

[Zwrotka 1:]

U!
Coś mi się ostatnio schudło
Mniej pomysłów w głowie pusto
Mam rozkminy jakbym grał tu w czółko
Och
Luźno
Mówi: "Jasiu wrzuć na luz", och
Ja jej bukiet pełen bzów, och
Ona dla mnie robi się na bóstwo
Jak hawajska to koszula, żadna pizza ziomek wiesz?
Chcemy z nią odkupić winy obsługuje sommelier
Mówię wszystko tak jak jest przecież to nie żaden flex
To nie żaden flex
To nie żaden flex, och
Myślę o tym ile mi już tutaj przyszło znieść
Myślę o tym kiedy znów dostanę jakąś smutną wieść
Myślę o tym wszystkim kiedy na zegarku szósta zero sześć
Szósta zero sześć
Szósta zero sześć, och

[Refren:]

Chciałbym znowu być na open'erze
I podziwiać Sopot z tylnich siedzeń
Wziąłbym tymbark, no a Tobiе red bull-jeleń
Wszędziе wokół czulibyśmy zieleń
Tak jak kiedy byłem w '19
Bardzo chciałbym wrócić tam
Ja chciałbym wrócić tam

[Zwrotka 2:]

Piszę wiosną, żeby w lato była nuta w radiach
Szybkie życie, piszę nocą no bo studia na dniach
U Oskara w studio nagram to na majku na dniach
Będzie nuta na dniach, ej
Czapka z daszkiem, białe najki sobie chodzę w kółko
Noszę maskę w torbie jakby się zrobiło duszno
Może nie na JBL'u ale w aucie puść to
Albo w radiu puść to, ej
Zawsze mnie ciekawi każdy następny krok
No bo wiele się tu może wydarzyć w rok (może)
Może do The Reds mnie powoła sam Jurgen Klopp
Może wydam więcej coś niż tylko song, yo
Szczerze mówiąc mordo to byłby szok
No a moje zdjęcie kiedyś Italia Vogue
Harrisonem se zajeżdżam już pod mój blok, och
Wszędzie pusto tylko, tylko tych myśli tłok, ej!
[Refren:]

Chciałbym znowu być na open'erze
I podziwiać Sopot z tylnich siedzeń
Wziąłbym tymbark, no a Tobie red bull-jeleń
Wszędzie wokół czulibyśmy zieleń
Tak jak kiedy byłem w '19
Bardzo chciałbym wrócić tam
(Ja chciałbym wrócić tam)
Chciałbym znowu być na open'erze
Zachód słońca i alko w plenerze
Wziąłbym wino, no a Tobie red-bull jeleń
Wszędzie wokół czulibyśmy zieleń
Gwiazdek pełno nie tylko na niebie
Kiedyś jeszcze wrócę tam
(Na pewno wrócę tam)