R.I.P KZK
[Zwrotka 1]
Na imprezie pełnej krzyków i radości
Wszyscy na parkiecie ja siedzę przy stole samotny
Nie czuje bólu i smutku, nie czuję szczęścia
A każde uczucie we mnie teraz powoli umiera
Ziomy próbują trochę pomóc tu kielichem
Moja dziewczyna co chwilę siedzi tu przy mnie
To nie jej wina i nie chce by sie nudziła
Więc mówie by uciekała potańczyć przynajmniej dzisiaj
A ja od dawna już nie tańczę
Jedynie z demonami gdy odpalam w niebo "salwe"
Za moich braci których już przy mnie nie ma
To właśnie mordo dla nich napisałem ten poemat
Jеstem pewien żе słuchają gdzieś na górze
Że moja pamięć o nich to coś więcej niż depresja
Za ich powrot na ziemie oddałbym duszę
Ale nie wiem jak więc oddam na bicie troszkę serca
[Refren]
Uroniłem pare łez na te nagrobki
By przyjaciele przestali czuć sie samotni
Opowiadam z kolejnych wydarzeń wątki
Proszę o poradę razem wyciągamy wnioski
Już uroniłem pare łez na te nagrobki
Zmieniłem wkłady do zniczy podlałem kwiaty
I mam gdzieś to czy dali by mi za to propsy
Po prostu robie to z tęsknoty za braćmi
[Zwrotka 2]
Po nocy nie spię kręci mi się we łbie
Od miesiąca może spałem dwie godzinny dziennie
Czuje się jak trup ale nim nie jestem
Chodź czasem myślę że to mogło być lepsze
Myślę o wszystkich którzy już od nas odeszli
O moim bracie i cioci z nimi koledzy
Powiedz gdzie jest bóg kiedy ginie ziomek mój
Czuje się jak trup już dawno przestałem wierzyć
Więc od dawna już nie tańczę
Jedynie z demonami kiedy w nocy światło gaśnie
Kiedy myśle co zrobić żeby sie stąd wyrwać
Stworzyliśmy blizny a po nich została blizna
Człowiek docenia to co stracił gdy to straci
Potem jest pustka zżera cie jak robaki
Wysyłam w kosmos znaki do moich braci
To dobre chłopaki więc odbierają te sygnały
Uroniłem pare łez na te nagrobki
By przyjaciele przestali czuć sie samotni
Opowiadam z kolejnych wydarzeń wątki
Proszę o poradę razem wyciągamy wnioski
[Refren]
Już uroniłem pare łez na te nagrobki
Zmieniłem wkłady do zniczy podlałem kwiaty
I mam gdzieś to czy dali by mi za to propsy
Po prostu robie to z tęsknoty za braćmi
Uroniłem pare łez na te nagrobki
By przyjaciele przestali czuć sie samotni
Opowiadam z kolejnych wydarzeń wątki
Proszę o poradę razem wyciągamy wnioski
Już uroniłem pare łez na te nagrobki
Zmieniłem wkłady do zniczy podlałem kwiaty
I mam gdzieś to czy dali by mi za to propsy
Po prostu robie to z tęsknoty za braćmi
[Zwrotka 1]
Na imprezie pełnej krzyków i radości
Wszyscy na parkiecie ja siedzę przy stole samotny
Nie czuje bólu i smutku, nie czuję szczęścia
A każde uczucie we mnie teraz powoli umiera
Ziomy próbują trochę pomóc tu kielichem
Moja dziewczyna co chwilę siedzi tu przy mnie
To nie jej wina i nie chce by sie nudziła
Więc mówie by uciekała potańczyć przynajmniej dzisiaj
A ja od dawna już nie tańczę
Jedynie z demonami gdy odpalam w niebo "salwe"
Za moich braci których już przy mnie nie ma
To właśnie mordo dla nich napisałem ten poemat
Jеstem pewien żе słuchają gdzieś na górze
Że moja pamięć o nich to coś więcej niż depresja
Za ich powrot na ziemie oddałbym duszę
Ale nie wiem jak więc oddam na bicie troszkę serca
[Refren]
Uroniłem pare łez na te nagrobki
By przyjaciele przestali czuć sie samotni
Opowiadam z kolejnych wydarzeń wątki
Proszę o poradę razem wyciągamy wnioski
Już uroniłem pare łez na te nagrobki
Zmieniłem wkłady do zniczy podlałem kwiaty
I mam gdzieś to czy dali by mi za to propsy
Po prostu robie to z tęsknoty za braćmi
[Zwrotka 2]
Po nocy nie spię kręci mi się we łbie
Od miesiąca może spałem dwie godzinny dziennie
Czuje się jak trup ale nim nie jestem
Chodź czasem myślę że to mogło być lepsze
Myślę o wszystkich którzy już od nas odeszli
O moim bracie i cioci z nimi koledzy
Powiedz gdzie jest bóg kiedy ginie ziomek mój
Czuje się jak trup już dawno przestałem wierzyć
Więc od dawna już nie tańczę
Jedynie z demonami kiedy w nocy światło gaśnie
Kiedy myśle co zrobić żeby sie stąd wyrwać
Stworzyliśmy blizny a po nich została blizna
Człowiek docenia to co stracił gdy to straci
Potem jest pustka zżera cie jak robaki
Wysyłam w kosmos znaki do moich braci
To dobre chłopaki więc odbierają te sygnały
Uroniłem pare łez na te nagrobki
By przyjaciele przestali czuć sie samotni
Opowiadam z kolejnych wydarzeń wątki
Proszę o poradę razem wyciągamy wnioski
[Refren]
Już uroniłem pare łez na te nagrobki
Zmieniłem wkłady do zniczy podlałem kwiaty
I mam gdzieś to czy dali by mi za to propsy
Po prostu robie to z tęsknoty za braćmi
Uroniłem pare łez na te nagrobki
By przyjaciele przestali czuć sie samotni
Opowiadam z kolejnych wydarzeń wątki
Proszę o poradę razem wyciągamy wnioski
Już uroniłem pare łez na te nagrobki
Zmieniłem wkłady do zniczy podlałem kwiaty
I mam gdzieś to czy dali by mi za to propsy
Po prostu robie to z tęsknoty za braćmi
( STW )
www.ChordsAZ.com