Się ma, się ma
Się ma, się ma
Się ma, się ma
Się ma, się ma
Się ma, się ma
Się ma, się ma
Się ma, się ma
Się ma, się ma
Moi starzy koledzy z podstawówki
Dziś piją już tylko w piątki i soboty
A w niedzielę nad ranem obiad u starych
Nie do wiary, mój miły, nie do wiary
Się ma, się ma
Się ma, się ma
Się ma, się ma
Się ma, się ma
Się ma, się ma
Się ma, się ma
Się ma, się ma
Się ma, się ma
Znów mielone skwarkami okraszone
Jak praca, jak dzieci? Dobrze mamo, jakoś zleci
Dbaj o siebie syneczku
W tym wieku już raczej to w burdelu po pracy w korporacji dać czad
Są za starzy by tańczyć pogo, pogo, pogo
Za starzy by tańczyć pogo, pogo, pogo
Za starzy by tańczyć pogo, pogo, pogo
Za starzy by tańczyć pogo, pogo, pogo
Pogo, pogo, pogo, pogotowie już jedzie
I wszystko będzie dobrze
No pomóż Boże
Lecz nawet Bóg już nic nie może
Lecz iskra czasem w środku się zapala
I taka jurność w ciele, w ciele się zbiera, cholera
I taka miłość dzika w serce im się wdziera
O Boże być może trzeba by choć jeszcze raz dać czad
Są za starzy by tańczyć pogo, pogo, pogo
Za starzy by tańczyć pogo, pogo, pogo
Za starzy by tańczyć pogo, pogo, pogo
Za starzy by tańczyć pogo, pogo, pogo
Pogo, pogo, pogo, pogotowie już jedzie
I wszystko będzie dobrze
No pomóż Boże
Lecz nawet Bóg już nic nie może
Za starzy by tańczyć pogo, pogo, pogo
Za starzy by tańczyć pogo, pogo, pogo
Za starzy by tańczyć pogo, pogo, pogo
Za starzy by tańczyć pogo, pogo, pogo
Pogo, pogo, pogo, pogotowie już jedzie
I wszystko będzie dobrze
No pomóż Boże
Lecz nawet Bóg już nic nie może
Bóg nic nie może
Bóg nic nie może
Nic nie może, nic nie może, nic nie może
Się ma, się ma
Się ma, się ma
Się ma, się ma
Się ma, się ma
Się ma, się ma
Się ma, się ma
Się ma, się ma
Moi starzy koledzy z podstawówki
Dziś piją już tylko w piątki i soboty
A w niedzielę nad ranem obiad u starych
Nie do wiary, mój miły, nie do wiary
Się ma, się ma
Się ma, się ma
Się ma, się ma
Się ma, się ma
Się ma, się ma
Się ma, się ma
Się ma, się ma
Się ma, się ma
Znów mielone skwarkami okraszone
Jak praca, jak dzieci? Dobrze mamo, jakoś zleci
Dbaj o siebie syneczku
W tym wieku już raczej to w burdelu po pracy w korporacji dać czad
Są za starzy by tańczyć pogo, pogo, pogo
Za starzy by tańczyć pogo, pogo, pogo
Za starzy by tańczyć pogo, pogo, pogo
Za starzy by tańczyć pogo, pogo, pogo
Pogo, pogo, pogo, pogotowie już jedzie
I wszystko będzie dobrze
No pomóż Boże
Lecz nawet Bóg już nic nie może
Lecz iskra czasem w środku się zapala
I taka jurność w ciele, w ciele się zbiera, cholera
I taka miłość dzika w serce im się wdziera
O Boże być może trzeba by choć jeszcze raz dać czad
Są za starzy by tańczyć pogo, pogo, pogo
Za starzy by tańczyć pogo, pogo, pogo
Za starzy by tańczyć pogo, pogo, pogo
Za starzy by tańczyć pogo, pogo, pogo
Pogo, pogo, pogo, pogotowie już jedzie
I wszystko będzie dobrze
No pomóż Boże
Lecz nawet Bóg już nic nie może
Za starzy by tańczyć pogo, pogo, pogo
Za starzy by tańczyć pogo, pogo, pogo
Za starzy by tańczyć pogo, pogo, pogo
Za starzy by tańczyć pogo, pogo, pogo
Pogo, pogo, pogo, pogotowie już jedzie
I wszystko będzie dobrze
No pomóż Boże
Lecz nawet Bóg już nic nie może
Bóg nic nie może
Bóg nic nie może
Nic nie może, nic nie może, nic nie może
( Dr Misio )
www.ChordsAZ.com