[Zwrotka 1]
Poszło w pizdu jak smród gumy razem z wiatrem
To co ty nazywasz rap-sztuką, dla mnie jest teatrem
Razem z tobą i kolesiami chuja niewartym
Bo snujesz tekst po werblach jakbyś był martwy
Myślisz, że to żarty, jestem twardy jak stal
Nie wiesz co robić, to pal
Do płyty
Styl, który doprowadzi do spazmów wszystkich członków twojej świty
Droga jest prosta
Wszystko zostaw albo pękniesz jak krosta
Podobno żadna pracy nie hańbi, nawet szerokim krosta
Usta, język i ręka mocna
Ciężka robota nocna
Wszystko zależy od szeregu właściwych postaw
Słuszny bohater do naśladowania
Drugi policzek do nadstawiania
Szeroka dupa do dawania
Nie zmieniaj swojego zdania
Gdy zabrnąłeś za daleko
I zadbaj o to, że gdy będziesz kaleką
Znajdzie się życzliwa dłoń pomagająca pchać twój wózek
Bo sam daleko nie zajdziesz bеz kółek i nóżek
Może cię męczę i nużę
Słowa pięknе jak róże
Ale styl kłuje jak ich kolce
Jesteś słaby, to jasne jak słońce
Jedyne, co umiesz, to mocować się z własnym bolcem
Ja też cię jak inni odtrącę
A idź w pizdu
[Refren]
Poszło w pizdu
Razem z różą gwizdów
Dość tandetnych słów niezwiązanych z prawdą
Wszystko poszło w pizdu dawno
Wszystko poszło w pizdu dawno
Poszło w pizdu
Razem z różą gwizdów
Dość tandetnych słów niezwiązanych z prawdą
Wszystko poszło w pizdu dawno
Wszystko poszło w pizdu dawno
[Zwrotka 2]
Sprawa się rypła, ktoś za to beknie
Wszystko poszło w pizdu, a miało być pięknie
Nie szkodzi, jeszcze inni swoją w obwodzie
Po kolana w wodzie
Z wojennymi malunkami na twarzy
Co to jest do cholery? Desant spadochroniarzy
Zamęt na całym obszarze
Tajna akcja, a głośno jak w barze
Każdy wybucha kolegę niech on coś pokaże
Pod pas za to, pokaże, barany
Każdy leje wodę jak krany
Cztery pluszowe ściany, drzwi bez klamek
Zaszczują cię jak Osamę
No już, biegnij po mamę
Może da mi klapsa
Zaduszę się jak astma
To jak głębsza podziemna warstwa
Bo każda wyższa poszła w pizdu razem z kasą
Wszyscy oddech tracą
Ale nie wiem, czy od blantów, czy to zwykła zadyszka
Spadając na łeb jak cen obniżka
Trzymam cię jak ziemię doniczka
[Refren]
Poszło w pizdu
Razem z różą gwizdów
Dość tandetnych słów niezwiązanych z prawdą
Wszystko poszło w pizdu dawno
Wszystko poszło w pizdu dawno
Poszło w pizdu
Razem z różą gwizdów
Dość tandetnych słów niezwiązanych z prawdą
Wszystko poszło w pizdu dawno
Wszystko poszło w pizdu dawno
Poszło w pizdu jak smród gumy razem z wiatrem
To co ty nazywasz rap-sztuką, dla mnie jest teatrem
Razem z tobą i kolesiami chuja niewartym
Bo snujesz tekst po werblach jakbyś był martwy
Myślisz, że to żarty, jestem twardy jak stal
Nie wiesz co robić, to pal
Do płyty
Styl, który doprowadzi do spazmów wszystkich członków twojej świty
Droga jest prosta
Wszystko zostaw albo pękniesz jak krosta
Podobno żadna pracy nie hańbi, nawet szerokim krosta
Usta, język i ręka mocna
Ciężka robota nocna
Wszystko zależy od szeregu właściwych postaw
Słuszny bohater do naśladowania
Drugi policzek do nadstawiania
Szeroka dupa do dawania
Nie zmieniaj swojego zdania
Gdy zabrnąłeś za daleko
I zadbaj o to, że gdy będziesz kaleką
Znajdzie się życzliwa dłoń pomagająca pchać twój wózek
Bo sam daleko nie zajdziesz bеz kółek i nóżek
Może cię męczę i nużę
Słowa pięknе jak róże
Ale styl kłuje jak ich kolce
Jesteś słaby, to jasne jak słońce
Jedyne, co umiesz, to mocować się z własnym bolcem
Ja też cię jak inni odtrącę
A idź w pizdu
[Refren]
Poszło w pizdu
Razem z różą gwizdów
Dość tandetnych słów niezwiązanych z prawdą
Wszystko poszło w pizdu dawno
Wszystko poszło w pizdu dawno
Poszło w pizdu
Razem z różą gwizdów
Dość tandetnych słów niezwiązanych z prawdą
Wszystko poszło w pizdu dawno
Wszystko poszło w pizdu dawno
[Zwrotka 2]
Sprawa się rypła, ktoś za to beknie
Wszystko poszło w pizdu, a miało być pięknie
Nie szkodzi, jeszcze inni swoją w obwodzie
Po kolana w wodzie
Z wojennymi malunkami na twarzy
Co to jest do cholery? Desant spadochroniarzy
Zamęt na całym obszarze
Tajna akcja, a głośno jak w barze
Każdy wybucha kolegę niech on coś pokaże
Pod pas za to, pokaże, barany
Każdy leje wodę jak krany
Cztery pluszowe ściany, drzwi bez klamek
Zaszczują cię jak Osamę
No już, biegnij po mamę
Może da mi klapsa
Zaduszę się jak astma
To jak głębsza podziemna warstwa
Bo każda wyższa poszła w pizdu razem z kasą
Wszyscy oddech tracą
Ale nie wiem, czy od blantów, czy to zwykła zadyszka
Spadając na łeb jak cen obniżka
Trzymam cię jak ziemię doniczka
[Refren]
Poszło w pizdu
Razem z różą gwizdów
Dość tandetnych słów niezwiązanych z prawdą
Wszystko poszło w pizdu dawno
Wszystko poszło w pizdu dawno
Poszło w pizdu
Razem z różą gwizdów
Dość tandetnych słów niezwiązanych z prawdą
Wszystko poszło w pizdu dawno
Wszystko poszło w pizdu dawno
( Nomad (Ukad Warszawski) )
www.ChordsAZ.com