[Lyric] Proste faktyy (SB Maffija x 2115)

[Intro]
Damn son, where did you find this?
This is a certified hood classic

Jezu Chryste Kubi!

[Refren: Kuqe]
Po latach wylanych łez
Dzisiaj szampan leję na łeb
PKS zmienił się w Benz, ja wciąż 2115
Proste fakty
To nie deszcz, to szampan leję na łeb
Po latach wylanych łez
Mama płacze tylko ze szczęścia
Po latach wylanych łez
Dzisiaj szampan leję na łeb
PKS zmienił się w Benz, ja wciąż 2115
Proste fakty
To nie deszcz, to szampan leję na łeb
Po latach wylanych łez
Mama płacze tylko ze szczęścia
[Zwrotka 1: Bedoes]
Tyle razy chcieli mnie najebać
Więc się nie dziw, że mam najebane
Chociaż tyle razy chcieli mnie rozjebać
Ale nigdy się nie rozjebałem
Jestem tym samym młodym i białym
Który trapował jak pojebany
I wychodzi ze mnie czasem gdy jestem sprowokowany
Ale staram się być grzecznym chłopcem dla mamy
Fashion Week, Paris i Balenciagi
Na całą Polskę jedno zaproszenie
A tam siedzi gruby Bartodzieje z byłą Quebo
Teraz wiesz co się dzieje
Właśnie zostałem prezesem
Gdyby nie SBM, to bym pewnie był złodziejem
Występ w Faktach zmieniam w zbiórkę
A porażkę zmieniam w lekcję
Podpisano Gruby z Gangiem

[Zwrotka 2: Flexxy]
Jestem biały i młody i mam taką wtyczkę, że palę do woli
A twoja wtyczka wychodzi na zero
Moja nie po to to robi
W studiu i w trasie po 16 godzin
Nie widziałem mamy od kilku tygodni
Wyjechałem z bloku pociągiem i nie wrócę
Póki nie będę miał Porsche
Kiedyś w autobusie ścisk (ciasno)
Dzisiaj ściskam ją za szyję (gardło)
Jestem tym typem, o którego kurwa się zawsze martwiłeś
Nie muszę wymieniać cyfr, otwieram szampana
I leję na pysk
Kurwa, właśnie rozjebałem fryz
[Refren: Kuqe]
Po latach wylanych łez
Dzisiaj szampan leję na łeb
PKS zmienił się w Benz, ja wciąż 2115
Proste fakty
To nie deszcz, to szampan leję na łeb
Po latach wylanych łez
Mama płacze tylko ze szczęścia
Po latach wylanych łez
Dzisiaj szampan leję na łeb
PKS zmienił się w Benz, ja wciąż 2115
Proste fakty
To nie deszcz, to szampan leję na łeb
Po latach wylanych łez
Mama płacze tylko ze szczęścia

[Zwrotka 3: Blacha]
Spałem w metrze i w drogich hotelach
Nic się nie zmienia
Jebie mnie czy na talerzu mam homar czy kebab
Ważne, że z braćmi spełniam marzenia (gang)
I odpalam melodie, fanfary, butelki pękają
Jak mydlane bańki
Mogę kraść jebane konie ze składem
Są do rany przyłóż, nie jointa i szklanki
[Bridge: Blacha]
Dzisiaj szampan leję na łeb
To zimny prysznic
Nie obawiam się już o straty i zyski
Naprawdę byłem nikim
W obcym kraju walczyłem o więcej
Poznasz mnie w telefonie
Po wiadomościach z błędem
Przyszłem no i weszłem

[Zwrotka 4: White]
Nam chodzi o więcej niż Money Talk
Tu ciągły grind jest jak Tony Hawk
Top zielony jak [] i koncert
Blok mi pachnie jak coffee shop
All I do, is win
Młody White to nie beksa
Dzisiaj jak płaczę to tylko ze szczęścia
No i nie mam zamiaru przestać
Szampan leję na łeb
Jestem wiecznym łowcą jak Blade
Jestem wiecznie głodny jak MasterChef
Więc nie zdziw się jak Cię zjem
To nie jest flex, tu po prostu tak jest
Łajcior 2115 to nowy trend

[Refren: Kuqe]
Po latach wylanych łez
Dzisiaj szampan leję na łeb
PKS zmienił się w Benz, ja wciąż 2115
Proste fakty
To nie deszcz, to szampan leję na łeb
Po latach wylanych łez
Mama płacze tylko ze szczęścia
Po latach wylanych łez
Dzisiaj szampan leję na łeb
PKS zmienił się w Benz, ja wciąż 2115
Proste fakty
To nie deszcz, to szampan leję na łeb
Po latach wylanych łez
Mama płacze tylko ze szczęścia

[Outro: Rafonix]
Ile razy mam powtarzać, że nie mam żadnego namiotu, tylko po prostu mam troszkę wiekszą petardę