[Lyric] RDM GRW 22 (Matigoodcoffee)

[Hook]
Coweb on my wallet
So fucked up, I'll be honest
Nigdy cię nie poproszę
Bo mam zawsze swoje trzy grosze

[Zwrotka 1]
Mam w głowię klamkę
Mam to coś
Chyba to dyg
To tak zwane flow
Nie pytaj mnie
Czy jesteśmy stąd
Białasie
Jesteśmy stąd
Nigdzie nie idziesz do ludzi, którzy są luźni, albo brak im manier
Bardzo nie lubisz gdy bluźnisz, tutaj bez kłotni, może sobie poszalej

[Zwrotka 2]
Hold up, moi homies nie są puści
Trochę underated, jak Holak i Coalsi
GRW jak Unda albo jak polska Griselda
Dobra nie porównuj i weź nazwy nie przekręcaj
Jesteśmy tak świeży że poczuli na osiedlach
Spoko słuchasz GG i to powalona wkręta
Pewnie jesteś białas i masz sztylet gdzieś na kręgach
Lecz tego nie skuma przeciętny słuchacz po kreskach
Słuchasz dewolaja ale Jana wywal jednak
Watch out na palaczy i pamiętaj feat'a Belta
Z resztą z tym paleniem Tuka trochę poprzekręcał
A społeczność Butanu wyginęła przez Marcela
Gdy Podkubie puści singla to przytulę pieska
Skea el Goblino i Drzewnik prosimy wjeżdżać
Tito wyda płytę chryste co za muzojebca
I na końcu Tuka, weź my nie chcemy cię w GR2
[Part II]

[Zwrotka 3]
Mamy dużą klamę, ale tylko muzyczną
Twoja suka wysokie napięcię lubi - wystąp
To nie żaden Londyn i to nie jest żaden Bristol
My mieszkamy w Polsce i mieszamy wódę z czystą
Jan0 na telefonie rozmawia z policją
Tito robi pitos na wishu i szama bistro
Podkubie ci strzeli w głowę, bo on jest sadystą
Albo jest zadystą, zrobimy ci Lincoln

[Outro: Bhutan]
Pull up
Muza dudni w rurach
Katana Nebula buja
Młody Burak