Po Apple’u na biurku i w kielni, jestem super sad, ona to superfreak, hej
Ja myśli czarne mam jak Surinam i to nie joke, że ona look ma jak Harley Quinn
Już z rok to nie jest flirt, she’s the bomb jak dynamit, nie mam filtra, zwijam filtr ejj
Ona robi uhh i nie robi min, I mean, że nasz romans, że nasz fling to nie harlekin, hej
A typy w jej DM za pięć tu z nią minet, nie minut, za chwilę oddaliby tyle
Że szkoda mi typów, bo te ich marzenia to spełniam co weekend jak "nara debile"
Przejmuję władzę jak Fidesz, łeee, mam do niej pociąg jak PKP
Choć czasem mi banie ryjе źle, to nie chcę detoksu jak Dr Drе
I ciągle mi mało i ciągle chcę więcej, i czuję się śmieciem
I robię z nią ruchy na mieście, i robię z nią rzeczy najlepsze
Mam vibe jak po emce, gdy pieprzę się z nią nie po emce, i znowu chcę jeszcze
Bo po każdym wyjściu już czekam na kolejne wejście, a rzeczy co widzę to są najpiękniejsze
Znowu cieszę się jak dziecko, ona na mnie, leci “Redbone”
Ona na mnie leci często, ja w jej oczach tonę, rescue me
Znam gorycz porażki, mam dosyć, to mam czym pocieszyć się, my bitch jest jak nikt i jak nic
Znam słodycz tej nastki, mam fory, mam hajsik, a zdobycz to not here, to pastisz relacji
Mam kozak cela nie tylko jak strzelam na jej 85B, okej?
Jak jakiś kolega spróbuje zabierać, to zajebię cwela, so hands away
I ciągle mi mało i ciągle chcę więcej, i czuję się śmieciem
I robię z nią ruchy na mieście, i robię z nią rzeczy najlepsze
Mam vibe jak po emce, gdy pieprzę się z nią nie po emce, i znowu chcę jeszcze
Bo po każdym wyjściu już czekam na kolejne wejście, a rzeczy co widzę to są najpiękniejsze
I ciągle mi mało i ciągle chcę więcej, i czuję się śmieciem
I robię z nią ruchy na mieście, i robię z nią rzeczy najlepsze
Mam vibe jak po emce, gdy pieprzę się z nią nie po emce, i znowu chcę jeszcze
Bo po każdym wyjściu już czekam na kolejne wejście, a rzeczy co widzę to są najpiękniejsze
Ja myśli czarne mam jak Surinam i to nie joke, że ona look ma jak Harley Quinn
Już z rok to nie jest flirt, she’s the bomb jak dynamit, nie mam filtra, zwijam filtr ejj
Ona robi uhh i nie robi min, I mean, że nasz romans, że nasz fling to nie harlekin, hej
A typy w jej DM za pięć tu z nią minet, nie minut, za chwilę oddaliby tyle
Że szkoda mi typów, bo te ich marzenia to spełniam co weekend jak "nara debile"
Przejmuję władzę jak Fidesz, łeee, mam do niej pociąg jak PKP
Choć czasem mi banie ryjе źle, to nie chcę detoksu jak Dr Drе
I ciągle mi mało i ciągle chcę więcej, i czuję się śmieciem
I robię z nią ruchy na mieście, i robię z nią rzeczy najlepsze
Mam vibe jak po emce, gdy pieprzę się z nią nie po emce, i znowu chcę jeszcze
Bo po każdym wyjściu już czekam na kolejne wejście, a rzeczy co widzę to są najpiękniejsze
Znowu cieszę się jak dziecko, ona na mnie, leci “Redbone”
Ona na mnie leci często, ja w jej oczach tonę, rescue me
Znam gorycz porażki, mam dosyć, to mam czym pocieszyć się, my bitch jest jak nikt i jak nic
Znam słodycz tej nastki, mam fory, mam hajsik, a zdobycz to not here, to pastisz relacji
Mam kozak cela nie tylko jak strzelam na jej 85B, okej?
Jak jakiś kolega spróbuje zabierać, to zajebię cwela, so hands away
I ciągle mi mało i ciągle chcę więcej, i czuję się śmieciem
I robię z nią ruchy na mieście, i robię z nią rzeczy najlepsze
Mam vibe jak po emce, gdy pieprzę się z nią nie po emce, i znowu chcę jeszcze
Bo po każdym wyjściu już czekam na kolejne wejście, a rzeczy co widzę to są najpiękniejsze
I ciągle mi mało i ciągle chcę więcej, i czuję się śmieciem
I robię z nią ruchy na mieście, i robię z nią rzeczy najlepsze
Mam vibe jak po emce, gdy pieprzę się z nią nie po emce, i znowu chcę jeszcze
Bo po każdym wyjściu już czekam na kolejne wejście, a rzeczy co widzę to są najpiękniejsze
( Alex & Seek )
www.ChordsAZ.com