[Zwrotka 1]
Co za farsa, mielę asfalt, nie zawracaj, nie poddawaj się, wiesz, ej
Światła tego miasta, tu wyrastał, chciał tak żyć, by zapał nieść, ej
Przegrałem nieraz, to czas się pozbierać, po dawnych kolegach zostały wspomnienia
Bo wszystko się zmienia, jak samoocena, a nikt nie ma prawa Cię, kurwa, oceniać
Nie chcę już tak żyć jak kiedyś, zamieniam browar tu na szósty bieg
Trafiam na cel, a nie kolejny kredyt, a wrogów to zalewa już piąty dzień
Znalazłem sposób i mówię, co myślę, a dla wielu biznes, jak na polu wojna
Jak chcesz wygrać życie, to nie idź w gonitwę i poluźnij biceps, niech pracuje głowa
Ktoś pyta o selfie, ja nieprzyzwyczajony jestem do takiej sytuacji
Ale jeszcze raz dzięki, bo taki wykolejony jak ja typ ma więcej motywacji
Dzięki Wam gram to, jak na Wembley, w każdym wersie zawarte serce
Nabieram masy, a wróżyli klęskę, jak zlecę na trasę, to patrz, jak to jebnie (ej)
[Bridge]
Ogień na bloki, ziom, o, palą się tłoki, non stop
Będzie dobrobyt, oki, bo poznałem kroki, wow, wow
Ogień na bloki, ziom, o, palą się tłoki, non stop
Będzie dobrobyt, oki, bo poznałem kroki, wow, wow
[Refren]
Ogień na bloki, ziom, o, palą się tłoki, non stop
Będzie dobrobyt, oki, bo poznałem kroki, wow, wow
Ogień na bloki, ziom, o, palą się tłoki, non stop
Będzie dobrobyt, oki, bo poznałem kroki, wow, wow
[Zwrotka 2]
Prawdziwy facet nie ukrywa uczuć, możesz mnie zabić, ale taki jestem (jestem)
Wrażliwy alfabet to luksus, na świecie, w którym widzą miłość w diamencie
Jeśli Cię stracę, to tak miało być, a łzy nie są mi obce w akompaniamencie
Nie miej mi za złe, decydujesz Ty, co dla Ciebie istotnie szlachetne
To jedna strona, a druga to wstyd, usypiam demona, jak szluga z pojary
Łapię dysonans, co gra w duszy mi, wczoraj buchy po trzy, jutro zwiedzamy Paryż
Życzę Ci wiary, obyś wady przekuł w zalety
To pojebane, od Ciebie naprawdę zależy, jak barwy ułożysz na szczęścia palety
Wmawiali mi droga nie tędy, jak Polak w kolejce następny
Po kolejce polej za słowa, za błędy, zakręty pokonaj, bo nikt nie jest święty
Tak się rodzą prawdziwe talenty, znajdzie się ktoś, komu jesteś potrzebny
Olson i Mati serwują bangery, gramy koncerty, i tak też umrzemy (brrrah)
[Bridge]
Ogień na bloki, ziom, o, palą się tłoki, non stop
Będzie dobrobyt, oki, bo poznałem kroki, wow, wow
Ogień na bloki, ziom, o, palą się tłoki, non stop
Będzie dobrobyt, oki, bo poznałem kroki, wow, wow
[Refren]
Ogień na bloki, ziom, o, palą się tłoki, non stop
Będzie dobrobyt, oki, bo poznałem kroki, wow, wow
Ogień na bloki, ziom, o, palą się tłoki, non stop
Będzie dobrobyt, oki, bo poznałem kroki, wow, wow
Co za farsa, mielę asfalt, nie zawracaj, nie poddawaj się, wiesz, ej
Światła tego miasta, tu wyrastał, chciał tak żyć, by zapał nieść, ej
Przegrałem nieraz, to czas się pozbierać, po dawnych kolegach zostały wspomnienia
Bo wszystko się zmienia, jak samoocena, a nikt nie ma prawa Cię, kurwa, oceniać
Nie chcę już tak żyć jak kiedyś, zamieniam browar tu na szósty bieg
Trafiam na cel, a nie kolejny kredyt, a wrogów to zalewa już piąty dzień
Znalazłem sposób i mówię, co myślę, a dla wielu biznes, jak na polu wojna
Jak chcesz wygrać życie, to nie idź w gonitwę i poluźnij biceps, niech pracuje głowa
Ktoś pyta o selfie, ja nieprzyzwyczajony jestem do takiej sytuacji
Ale jeszcze raz dzięki, bo taki wykolejony jak ja typ ma więcej motywacji
Dzięki Wam gram to, jak na Wembley, w każdym wersie zawarte serce
Nabieram masy, a wróżyli klęskę, jak zlecę na trasę, to patrz, jak to jebnie (ej)
[Bridge]
Ogień na bloki, ziom, o, palą się tłoki, non stop
Będzie dobrobyt, oki, bo poznałem kroki, wow, wow
Ogień na bloki, ziom, o, palą się tłoki, non stop
Będzie dobrobyt, oki, bo poznałem kroki, wow, wow
[Refren]
Ogień na bloki, ziom, o, palą się tłoki, non stop
Będzie dobrobyt, oki, bo poznałem kroki, wow, wow
Ogień na bloki, ziom, o, palą się tłoki, non stop
Będzie dobrobyt, oki, bo poznałem kroki, wow, wow
[Zwrotka 2]
Prawdziwy facet nie ukrywa uczuć, możesz mnie zabić, ale taki jestem (jestem)
Wrażliwy alfabet to luksus, na świecie, w którym widzą miłość w diamencie
Jeśli Cię stracę, to tak miało być, a łzy nie są mi obce w akompaniamencie
Nie miej mi za złe, decydujesz Ty, co dla Ciebie istotnie szlachetne
To jedna strona, a druga to wstyd, usypiam demona, jak szluga z pojary
Łapię dysonans, co gra w duszy mi, wczoraj buchy po trzy, jutro zwiedzamy Paryż
Życzę Ci wiary, obyś wady przekuł w zalety
To pojebane, od Ciebie naprawdę zależy, jak barwy ułożysz na szczęścia palety
Wmawiali mi droga nie tędy, jak Polak w kolejce następny
Po kolejce polej za słowa, za błędy, zakręty pokonaj, bo nikt nie jest święty
Tak się rodzą prawdziwe talenty, znajdzie się ktoś, komu jesteś potrzebny
Olson i Mati serwują bangery, gramy koncerty, i tak też umrzemy (brrrah)
[Bridge]
Ogień na bloki, ziom, o, palą się tłoki, non stop
Będzie dobrobyt, oki, bo poznałem kroki, wow, wow
Ogień na bloki, ziom, o, palą się tłoki, non stop
Będzie dobrobyt, oki, bo poznałem kroki, wow, wow
[Refren]
Ogień na bloki, ziom, o, palą się tłoki, non stop
Będzie dobrobyt, oki, bo poznałem kroki, wow, wow
Ogień na bloki, ziom, o, palą się tłoki, non stop
Będzie dobrobyt, oki, bo poznałem kroki, wow, wow
( Oliver Olson )
www.ChordsAZ.com