Song: To nie ma Tytułu
Artist:  Sed CGK
Year: 2022
Viewed: 37 - Published at: 5 years ago

[Zwrotka 1]
Nie umiem poczuć spełnienia, bo zabrano skrawek z tego, co czyni mnie całym
Ostatnio śniła się kobieta mi, kilka miłych chwil do niedawna zapomnianych
I tak sobie siedzę i się zastanawiam, czy te sny to dla mnie jakiś rodzaj kary
Bo zawsze się budzę zespojony z łóżkiem, to brakuje w nim jakby pary
Rozkminiam znowu te stare etapy, raczej dobrze, że niektóre zamknąłem
Boli mnie dalej, że nic nie zrobiłem i że cel zgubiłem po drodze
Coraz częściej odchodzę myślami i tak często po drodze błądzę
Że czasem chciałbym swój umysł poranić i tak nieświadomie podążać za końcem
Wspomnienia wciąż kłują serce jak kolce, ciernie przeplatają pomału aortę
Czasami udaje mi się złapać oddech, ale z reguły, kiedy piszę zwrotkę
Dalej siedzi we mnie ten mały chłopiec, co marzył o życiu, jakie sobie wyśni
Teraz bym wolał śnić o tych bajkach niż o kimś, kto do niedawna był mi bliski
Kumasz, znajduję w pokoju łuski po kulach, tak widzę te stare kłótnie
Ten nieskończony formularz, bo wylał się tusz, aż przestały być słowa widoczne
To moja książka, kolejny rozdział, dlaczego więc poprzednich nie wyrwę
Niby chronologia, tak ma to wyglądać, ale czy ktoś spytał mnie o opinię
Mam masę zmartwień, nie opcji, kilka możliwości, najbardziej kuszą te na lewo
Wrzucam znowu bit na głośnik i jak stukot kości, hi-hat obija tu beton
Ściany pożółkłe od toksyn, które wypluwam wraz z melą, kiedy idę w melo
Powoli noc nam się kończy, ja znowu nad ranem pod Mac'iem jem cholesterol
Burbon, nie aperol, żołądkowa z miętą, Heineken, nie likier na zagrychę w ręce
Ziomy tu dzielą się na zielonych i białych, a ja jak ten statek zamknięty w butelce
Łapię znowu pętlę, nie rzucam na szyję, a piszę pod nią piosenkę
A taboret wykopię, mordeczko, wtedy jak wyjebię z butów to, co wymyśliłem
Życie skręcone z trytytek, nie pierwsze tłoczenie, znowu syf nachodzi grzybem
Wielu z tych typów, jak mijam na mieście, to patrzy się jak na kosmitę
Słyszę jak cieszysz michę czy masz ze mnie bekę, w chuju to mam, tak właściwie
Wyszedłem na ludzi, czasem wyjdę z siebie, a to czasem bywa niemiłe
Po to jeszcze żyję, żeby znaleźć dobrą opcję, żeby gonić za pieniądzem
Ej, żeby nie było niedobrze, że móc zarobić, nie szykować pogrzeb
Nie chcę podbić świata, a czuć się w nim dobrze, ciężko ostatnio mówić o czymś takim
Bo tutaj nie powiesz, że płyniesz na fali jak już następną zapowiadali
[Wyjście]
Sto procent, takie zawsze na stówę
To wiem, że siądzie ten syf, ta kwes to kwestia czasu, aż ich jem
To nie dla ciebie jest tekst, więc puść, a nie trzymasz się
Bo szorstki jest każdy wers, a bity to sam, ziom, wiesz
Sto procent, takie zawsze na stówę
To wiem, że siądzie ten syf, ta kwes to kwestia czasu, aż ich jem
To nie dla ciebie jest tekst, więc puść, a nie trzymasz się
Bo szorstki jest każdy wers, a bity to sam, ziom, wiesz

( Sed CGK )
www.ChordsAZ.com

TAGS :