[Lyric] To Nie Powrót (Astr37)

Jeśli pale krzak nie przeszkadzaj mi, no kurwa jego mać
Jeśli pale krzak nie przeszkadzaj mi, no kurwa jego mać

[1 zwrotka]
Jeśli pale krzak nie przeszkadzaj mi, no kurwa jego mać
Wyszedłem na chwile, bo mnie męczy już ten rap
Nie wiem jak to się stało, już ja nie wiem co nie tak
Chcą mi robić wjazd, a pod blokiem parę aut
Które nawet nie są moje (ja pierdole) Ja pierdole
Co się stało nie pojąłem
Powoli się gubię w sobie
Dzisiaj nic nie będę robił
Możesz wbijać na te noc
Palisz tani sort, a nie masz kasy na buty
Czy to jest nie tak, piję za nie swoją kasę
Bo jeśli mam pitos to od razu go wydaję
To jest trochę smutne, że palę najdroższe szlugi
Potem moi kumple dokładają mi do wódy

[Ref.]
Wracam o 6 do domu
Nie, to nie powrót
Ona chciała jakiś powód
Wypierdalaj z mojej głowy
To nie tani crack
Kiedy typy chcą być wyżej
To ich sciągam na dno
No bo nie jestem na szczycie
Wracam o 6 do domu
Nie, to nie powrót
Ona chciała jakiś powód
Wypierdalaj z mojej głowy
To nie tani crack
Kiedy typy chcą być wyżej
To ich sciągam na dno
No bo nie jestem na szczycie

[2 Zwrotka]
Raz, dwa, dawaj ognia
Palę nicotine
Pierdolony syf
Połączony z dymem
Czuję dziś to samo
Co czułem gdy umierałem
Nawet jeśli zdradzi
Nie powiem że się naćpałem
Mam już tego dość
Mam za dużo czasu
Wsiadaj do merola, wypierdalaj, dodaj gazu
Mam już tego dość
Mam za mało gazu
Moja zapalara droższa niż te twoje szlugi

[Ref.]
Wracam o 6 do domu
Nie, to nie powrót
Ona chciała jakiś powód
Wypierdalaj z mojej głowy
To nie tani crack
Kiedy typy chcą być wyżej
To ich sciągam na dno
No bo nie jestem na szczycie
Wracam o 6 do domu
Nie, to nie powrót
Ona chciała jakiś powód
Wypierdalaj z mojej głowy
To nie tani crack
Kiedy typy chcą być wyżej
To ich sciągam na dno
No bo nie jestem na szczycie