[Refren]
Czuję się jak Tony Hawk, kiedy biorę skateboard
Wbijam sobie na Ustroń, na ulicach pusto
Pisze do mnie twoja hoe, gardzisz moją muzą
Ciągle zmieniam sobie flow, niech to będzie mój rok
Czuję się jak Tony Hawk, kiedy biorę skateboard
Wbijam sobie na Ustroń, na ulicach pusto
Pisze do mnie twoja hoe, gardzisz moją muzą
Ciągle zmieniam sobie flow, niech to będzie mój rok, ej, ej
[Zwrotka 1]
Trzeźwy czy pijany, musisz ważyć słowa
Nieważne jaka jest impreza i jaki jebałeś towar (yeah!)
Reakcja łańcuchowa (yeah!)
Ona wbija na IG i daje mi followa, yeah, panna szczodra (yeah, yeah, yeah!)
Ziomuś, się unosisz, patrzcie lepiej na swój talerz
Dobry zapach się unosi, choć to nie Marrakesz (yeah!)
Poświęciłem tyle godzin, by bujało papę
Chciałbym jej słuchać, tych nowych, nie gustuję w hype'ie
Typie, robię to, co kocham, nie przeszkodzi mi już nic
Kminię jak zarobić dolar, no i dobiec na sam szczyt
Ciągle modlę się do Boga o to, aby nie być złym
Czasem nie używam phone'a, staram się utrzymać szyk, oh
[Refren]
Czuję się jak Tony Hawk, kiedy biorę skateboard
Wbijam sobie na Ustroń, na ulicach pusto
Pisze do mnie twoja hoe, gardzisz moją muzą
Ciągle zmieniam sobie flow, niech to będzie mój rok
Czuję się jak Tony Hawk, kiedy biorę skateboard
Wbijam sobie na Ustroń, na ulicach pusto
Pisze do mnie twoja hoe, gardzisz moją muzą
Ciągle zmieniam sobie flow, niech to będzie mój rok
[Zwrotka 2]
W studio kimam, w studio jem, w studio śpię, ej
Żal mi czasu na grę, kiedy ona wbija ciepło, ez health
Ziomal kręci watę, no bo kasę mamy na sprzęt
Potem sobie patrzę w lustrze na mój face, oh (yeah!)
Czasem loty mam wysokie
Anegdoty w mojej głowie: chcemy top być
Młode koty, ty kojocie
Pieprzę normy, robię swoje, yeah, yeah, yeah
Uważaj na ludzi z tego świata, mordo
Odbija im ostro
Chciałbym kiedyś nawijać jak Pono
Mieć swoje logo
[Refren]
Czuję się jak Tony Hawk, kiedy biorę skateboard
Wbijam sobie na Ustroń, na ulicach pusto
Pisze do mnie twoja hoe, gardzisz moją muzą
Ciągle zmieniam sobie flow, niech to będzie mój rok
Nie będę już mówić pardon, nie, nie
Nie będę ulegał lajkom, nie, nie
Łapię dystans, no bo kumam co to bycie fejmem
Kiedy patrzę na fałszywość takich ludzi, blednę
Czuję się jak Tony Hawk, kiedy biorę skateboard
Wbijam sobie na Ustroń, na ulicach pusto
Pisze do mnie twoja hoe, gardzisz moją muzą
Ciągle zmieniam sobie flow, niech to będzie mój rok
Czuję się jak Tony Hawk, kiedy biorę skateboard
Wbijam sobie na Ustroń, na ulicach pusto
Pisze do mnie twoja hoe, gardzisz moją muzą
Ciągle zmieniam sobie flow, niech to będzie mój rok, ej, ej
[Zwrotka 1]
Trzeźwy czy pijany, musisz ważyć słowa
Nieważne jaka jest impreza i jaki jebałeś towar (yeah!)
Reakcja łańcuchowa (yeah!)
Ona wbija na IG i daje mi followa, yeah, panna szczodra (yeah, yeah, yeah!)
Ziomuś, się unosisz, patrzcie lepiej na swój talerz
Dobry zapach się unosi, choć to nie Marrakesz (yeah!)
Poświęciłem tyle godzin, by bujało papę
Chciałbym jej słuchać, tych nowych, nie gustuję w hype'ie
Typie, robię to, co kocham, nie przeszkodzi mi już nic
Kminię jak zarobić dolar, no i dobiec na sam szczyt
Ciągle modlę się do Boga o to, aby nie być złym
Czasem nie używam phone'a, staram się utrzymać szyk, oh
[Refren]
Czuję się jak Tony Hawk, kiedy biorę skateboard
Wbijam sobie na Ustroń, na ulicach pusto
Pisze do mnie twoja hoe, gardzisz moją muzą
Ciągle zmieniam sobie flow, niech to będzie mój rok
Czuję się jak Tony Hawk, kiedy biorę skateboard
Wbijam sobie na Ustroń, na ulicach pusto
Pisze do mnie twoja hoe, gardzisz moją muzą
Ciągle zmieniam sobie flow, niech to będzie mój rok
[Zwrotka 2]
W studio kimam, w studio jem, w studio śpię, ej
Żal mi czasu na grę, kiedy ona wbija ciepło, ez health
Ziomal kręci watę, no bo kasę mamy na sprzęt
Potem sobie patrzę w lustrze na mój face, oh (yeah!)
Czasem loty mam wysokie
Anegdoty w mojej głowie: chcemy top być
Młode koty, ty kojocie
Pieprzę normy, robię swoje, yeah, yeah, yeah
Uważaj na ludzi z tego świata, mordo
Odbija im ostro
Chciałbym kiedyś nawijać jak Pono
Mieć swoje logo
[Refren]
Czuję się jak Tony Hawk, kiedy biorę skateboard
Wbijam sobie na Ustroń, na ulicach pusto
Pisze do mnie twoja hoe, gardzisz moją muzą
Ciągle zmieniam sobie flow, niech to będzie mój rok
Nie będę już mówić pardon, nie, nie
Nie będę ulegał lajkom, nie, nie
Łapię dystans, no bo kumam co to bycie fejmem
Kiedy patrzę na fałszywość takich ludzi, blednę
( CZUUX )
www.ChordsAZ.com