Song: Ucieczka z mroku
Artist:  LeSlav
Year: 2020
Viewed: 31 - Published at: 8 years ago

[Wejście]
Uciekaj, uciekaj, uciekaj z tego mroku, uciekaj

[Zwrotka 1]
Znany z tego, że pierdoli wszystko wokół
Stanął nieraz ością w gardle, nieraz kością, solą w oku
W swym amoku rok po roku krąży nad wami jak sokół
Do niedawna siedział w bloku, dziś grasuje na widoku
Uwolniła się ta bestia, bestia głodna tutaj mieszka
Wersy prosto z piekła rodem na pograniczu jestestwa
W tych wersach to nie szczucie, chciałeś uciec swej pokucie
Ja mam tucie jak na drucie powietrzony stary rupieć
Uczyć się mam na melinie, sam zająłem apartament
Piję twoje drogie wino i ukradłem tobie talent
Na nic podniecany zamęt nawet farbowanych lisów
Nawet nie zaczynaj dissu, bo ci braknie długopisu
Żyj dla kitu, żyj dla picu, lepiej nie żyj, idź stąd w pizdu
Albo dostań paraliżu wywieziony na wygwizdów
Nie chcę z twoim światem mitów mieć kontaktu, bez kitu
Jestem twardy jak z granitu, ty dmuchany baloniku
[Refren]
Uciekaj, bądź światłem
Chociaż czasem wcale nie jest to łatwe
Uciekaj na tratwę
W morzu pokus zawsze bądź dla człowieka bratem
Uciekaj, jak mantrę
Powtarzaj sobie, możesz zmieniać świat i charakter
Nie zwlekaj, uciekaj
Postaw wszystko na jedną kartę

[Zwrotka 2]
Moja klika - nie ma kliki, odpadła jak guziki
Bo wpadła w narkotyki, dziś ich nie ma lub są nikim
Wpadły wilki, stare wygi, wykończyły ich nawyki
Nie chcieli słuchać krytyki, gryzą piach lub walą styki
Walą w kable lub w pastylki, a prawilni są dla zmyłki
Bo słyszałem, że ruchają się nazwajem w swoje tyłki
Dmuchane jak stare piłki wybujane pół-debilki
Opuchnięte, fioletowe jak krowy z reklamy Milki
A latają jak motylki, podejścia, potem do siłki
Ciekawe, co poczniecie jak odetną wam zasiłki
Weź się kurwo do roboty, nie u mamy na gaże
Gotujesz se kompoty, bubel jak twe tatuaże
Nawet nie macie marzeń, zostały puste odruchy
Zwykłe chodzące warzywa, brakuje tylko pieluchy
Chodzące żywe trupy, chuj, kupa z mojej grupy
Niewielu ocalało, bo ten lód bywa kruchy
[Refren]
Uciekaj, bądź światłem
Chociaż czasem wcale nie jest to łatwe
Uciekaj na tratwę
W morzu pokus zawsze bądź dla człowieka bratem
Uciekaj, jak mantrę
Powtarzaj sobie, możesz zmieniać świat i charakter
Nie zwlekaj, uciekaj
Postaw wszystko na jedną kartę

[Zwrotka 3]
W końcu jest czas na poprawę, na to, by zmienić bieg
Zaczynam wszystko od nowa by do przodu tylko biec
Nie marnuję tej okazji, by dać chwile sobie w biegu
Naprawić wszystkie błędy urodzone w chwili gniewu
By nie łamać własnych reguł tu trzeba siły woli
Do tego się uwolnić od doktryny i kontroli
Nie mam czasu by zamulać i wylewać swoje żale
Trzeba działać, wstecz nie patrzeć na to, co niedoskonałe
Był niejeden balet, prawie skończył się szpitalem
W całorocznym karnawale w końcu sam się doigrałem
Moje czyny i pokuta ulepiły mnie jak z glinu
Zawistne skurwysyny dałe drugie narodziny
Środowisko pysków, uśmiechów dla zysku
Kolegów pod bletek marnych, kurwa, chłystków
Przejrzałem na oczy i nie mam wątpliwości
Poszedłem drogą - drogą do wolności
[Refren]
Uciekaj, bądź światłem
Chociaż czasem wcale nie jest to łatwe
Uciekaj na tratwę
W morzu pokus zawsze bądź dla człowieka bratem
Uciekaj, jak mantrę
Powtarzaj sobie, możesz zmieniać świat i charakter
Nie zwlekaj, uciekaj
Postaw wszystko na jedną kartę

( LeSlav )
www.ChordsAZ.com

TAGS :