[Verse 1: Aem]
Najlepsi nie chcą mnie, ale kiedyś tu nawinął na pewno
Nawet VNM podzieli się kilofem i liną wraz ze mną, bo
Miałem sen proroczy, a gdy otworzyłem oczy widok został
Na drogi chcące bym w nie wkroczył, o czym rzekł drogowskaz
Była jeszcze dziwna postać, bredząc że odnajdę mapę
I że miną kpiny, zrzedną miny, skurwysyny zamkną japę
Trafił w sedno ten facet, a po chwili ciszy znów
Skupił się na przedstawieniu każdej z równoległych dróg:
-Dom, drzewo, rodzina i poświęcenie się w pełni jej
-Może praca, czyli hajs, jako najważniejszy cel
-I jeszcze pasja – spacer po linie bez zabezpieczenia
Ilu ludzi, dróg tyle, żeby spełnić swe marzenia
Niektórzy wybierają jedną, łamiąc nogi na płotkach
Móc połączyć trzy, dojść na szczyt? #szóstka w totolotka
Ale wierząc w marzenia bardzo mocno, ponoć można dać radę
Ja scalę te drogi, tworząc jedną boską autostradę. Jadę!
[Break: Aem & T.O.M.S]
(Totalny spontan do majka^^)
[Verse 2: T.O.M.S]
Mam banie od kilku tygodni już w tej kwestii
Co jeśli nie stanie się wszystko tak, jak tu chcieliśmy?
Szukam spokoju, szczęścia mniej więcej od Arrakis
Od jej podboju, przejęcia jakoś nas czas naglił
Ale to trudna droga, dużo rozdroży, ciężko dotrzeć
Żmudna, wroga, ale nie rozłoży mnie, to nie takie proste
Nie składam do boga prośby, do losu, czy do grimusa
Nie waham się, ani nawet do niczego się już nie zmuszam
Ale będę w dupie jak się potknę i złamię sobie kość
Albo na czas tam nie dotrę, za późno znajdę w sobie moc, czy coś
Dlatego wysyłam misje w różne ścieżki
Różne ścieżki wysyłam na inne misje, żeby sobie szanse zwiększyć
Rozpoznać teren, by iść śmielej, dalej...
Ayyo, nalej! dostałem przelew! Już się nie śmieją wcale
A będą tańczyć, bo zagrałem mniejsza o to jak
Jestem na dobrej drodze, by mój świat podbił twój świat
[Outro]
Najlepsi nie chcą mnie, ale kiedyś tu nawinął na pewno
Nawet VNM podzieli się kilofem i liną wraz ze mną, bo
Miałem sen proroczy, a gdy otworzyłem oczy widok został
Na drogi chcące bym w nie wkroczył, o czym rzekł drogowskaz
Była jeszcze dziwna postać, bredząc że odnajdę mapę
I że miną kpiny, zrzedną miny, skurwysyny zamkną japę
Trafił w sedno ten facet, a po chwili ciszy znów
Skupił się na przedstawieniu każdej z równoległych dróg:
-Dom, drzewo, rodzina i poświęcenie się w pełni jej
-Może praca, czyli hajs, jako najważniejszy cel
-I jeszcze pasja – spacer po linie bez zabezpieczenia
Ilu ludzi, dróg tyle, żeby spełnić swe marzenia
Niektórzy wybierają jedną, łamiąc nogi na płotkach
Móc połączyć trzy, dojść na szczyt? #szóstka w totolotka
Ale wierząc w marzenia bardzo mocno, ponoć można dać radę
Ja scalę te drogi, tworząc jedną boską autostradę. Jadę!
[Break: Aem & T.O.M.S]
(Totalny spontan do majka^^)
[Verse 2: T.O.M.S]
Mam banie od kilku tygodni już w tej kwestii
Co jeśli nie stanie się wszystko tak, jak tu chcieliśmy?
Szukam spokoju, szczęścia mniej więcej od Arrakis
Od jej podboju, przejęcia jakoś nas czas naglił
Ale to trudna droga, dużo rozdroży, ciężko dotrzeć
Żmudna, wroga, ale nie rozłoży mnie, to nie takie proste
Nie składam do boga prośby, do losu, czy do grimusa
Nie waham się, ani nawet do niczego się już nie zmuszam
Ale będę w dupie jak się potknę i złamię sobie kość
Albo na czas tam nie dotrę, za późno znajdę w sobie moc, czy coś
Dlatego wysyłam misje w różne ścieżki
Różne ścieżki wysyłam na inne misje, żeby sobie szanse zwiększyć
Rozpoznać teren, by iść śmielej, dalej...
Ayyo, nalej! dostałem przelew! Już się nie śmieją wcale
A będą tańczyć, bo zagrałem mniejsza o to jak
Jestem na dobrej drodze, by mój świat podbił twój świat
[Outro]
( Aem (POL) )
www.ChordsAZ.com