[Zwrotka 1]
Przecieram szlaki, niczym Kichot we mnie wiara
Czytam znaki, latam, pędzę na oparach
Zedrę, udrę mękę Pana w koszt od rana
Jestem wilki, dziś Wagabunda, utrę marazm
Nie jestem burkiem, biegnę prędzej w przód
Stąpam jakbym chodził w lakach, mi nie pęka lód
Pod napływem przeszkód wzrasta endorfina
W żyłach wzburza ciśnienie, podbija hemoglobina
Prosto z gór, tu Bałtyk, takie fakty
Rozkładam karty, szukam swojej szansy
To nie żarty, surfing to nie narty
Ten styl, patrz, gdzie jestem, ma, gdzie są tamci?
[Refren]
Chociaż wyruszyłem w swoją drogę
Przeskoczyłem niejedną kłodę
Nikogo z was nie zawiodę
Dojdę tam, gdzie dojść mam, gwarantuję słowem
Chociaż wyruszyłem w swoją drogę
Przeskoczyłem niejedną kłodę
Nikogo z was niе zawiodę
Dojdę tam, gdzie dojść mam, gwarantuję słowem
[Zwrotka 2]
Na rozstaju dróg nie stoję, obiеram cel i drogę
Nie szczędzę słów, wiem, że was tu nie zawiodę
Choć krople zmęczenia bywają słone
Wagabunda, biorę, co moje
Choć jest wiele dróg, to wiem, dokąd zmierzam
[?] na potoku lubiałem tam biegać
Teraz skrzydła rozpostarte, lecę pod wiatr
Z prądu ścieki płyną, treści forma
A niejedna mądra przystań tak bezpieczna
Gdy masz w niej oparcie prosto z serca
Serce, tam gdzie rodzina w czterech ścianach
To mój port, choć nie było tego w planach
[Refren]
Chociaż wyruszyłem w swoją drogę
Przeskoczyłem niejedną kłodę
Nikogo z was nie zawiodę
Dojdę tam, gdzie dojść mam, gwarantuję słowem
Chociaż wyruszyłem w swoją drogę
Przeskoczyłem niejedną kłodę
Nikogo z was nie zawiodę
Dojdę tam, gdzie dojść mam, gwarantuję słowem
[Zwrotka 3]
Tu mam swoje miejsce, choć wiele sentymentów
Wszędzie te same powietrze, to samo niebo po deszczu
Dotykamy tu bez przeszkód, rozdział otwarty
Łapię ster, z tobą mogę płynąć nawet bez żagli
Niegdyś rozbitkowie szukali się w całej matni
Dziś unosimy się nad horyzont w oddali
W głąb pochłonęci cali, w tył nie zaglądamy
Nie patrzymy w przeszłość, tak bardzo uradowani
[Refren]
Chociaż wyruszyłem w swoją drogę
Przeskoczyłem niejedną kłodę
Nikogo z was nie zawiodę
Dojdę tam, gdzie dojść mam, gwarantuję słowem
Chociaż wyruszyłem w swoją drogę
Przeskoczyłem niejedną kłodę
Nikogo z was nie zawiodę
Dojdę tam, gdzie dojść mam, gwarantuję słowem
Przecieram szlaki, niczym Kichot we mnie wiara
Czytam znaki, latam, pędzę na oparach
Zedrę, udrę mękę Pana w koszt od rana
Jestem wilki, dziś Wagabunda, utrę marazm
Nie jestem burkiem, biegnę prędzej w przód
Stąpam jakbym chodził w lakach, mi nie pęka lód
Pod napływem przeszkód wzrasta endorfina
W żyłach wzburza ciśnienie, podbija hemoglobina
Prosto z gór, tu Bałtyk, takie fakty
Rozkładam karty, szukam swojej szansy
To nie żarty, surfing to nie narty
Ten styl, patrz, gdzie jestem, ma, gdzie są tamci?
[Refren]
Chociaż wyruszyłem w swoją drogę
Przeskoczyłem niejedną kłodę
Nikogo z was nie zawiodę
Dojdę tam, gdzie dojść mam, gwarantuję słowem
Chociaż wyruszyłem w swoją drogę
Przeskoczyłem niejedną kłodę
Nikogo z was niе zawiodę
Dojdę tam, gdzie dojść mam, gwarantuję słowem
[Zwrotka 2]
Na rozstaju dróg nie stoję, obiеram cel i drogę
Nie szczędzę słów, wiem, że was tu nie zawiodę
Choć krople zmęczenia bywają słone
Wagabunda, biorę, co moje
Choć jest wiele dróg, to wiem, dokąd zmierzam
[?] na potoku lubiałem tam biegać
Teraz skrzydła rozpostarte, lecę pod wiatr
Z prądu ścieki płyną, treści forma
A niejedna mądra przystań tak bezpieczna
Gdy masz w niej oparcie prosto z serca
Serce, tam gdzie rodzina w czterech ścianach
To mój port, choć nie było tego w planach
[Refren]
Chociaż wyruszyłem w swoją drogę
Przeskoczyłem niejedną kłodę
Nikogo z was nie zawiodę
Dojdę tam, gdzie dojść mam, gwarantuję słowem
Chociaż wyruszyłem w swoją drogę
Przeskoczyłem niejedną kłodę
Nikogo z was nie zawiodę
Dojdę tam, gdzie dojść mam, gwarantuję słowem
[Zwrotka 3]
Tu mam swoje miejsce, choć wiele sentymentów
Wszędzie te same powietrze, to samo niebo po deszczu
Dotykamy tu bez przeszkód, rozdział otwarty
Łapię ster, z tobą mogę płynąć nawet bez żagli
Niegdyś rozbitkowie szukali się w całej matni
Dziś unosimy się nad horyzont w oddali
W głąb pochłonęci cali, w tył nie zaglądamy
Nie patrzymy w przeszłość, tak bardzo uradowani
[Refren]
Chociaż wyruszyłem w swoją drogę
Przeskoczyłem niejedną kłodę
Nikogo z was nie zawiodę
Dojdę tam, gdzie dojść mam, gwarantuję słowem
Chociaż wyruszyłem w swoją drogę
Przeskoczyłem niejedną kłodę
Nikogo z was nie zawiodę
Dojdę tam, gdzie dojść mam, gwarantuję słowem
( SOVA (PL) )
www.ChordsAZ.com