Ref
Wczoraj wydałem ostatni grosz, to nie poza
Serce wali w klatce jak ten wypełniony Prozak
Mama się nie martwi, w końcu pogonię ten towar
Mała jestem Damix, niech to krzyczy cała POLSKA!
Widzę gorsze rzeczy, o których Ci nie mówią w TV
System łapie zwiechy, odpalili Crysis
Dla Amigi to jak samobójstwo z dubeltówki
Nadal nic nie widzisz, ktoś Ci wyłupił tęczówki!
Wczoraj czułem smak, który łatwo dziś zapomnę
Śmieją za to w twarz się aluminiowe folie
Taki drugi rok, (yo), bardzo łatwo tracić zmysły
Taki wielki cios, (co?) w gospodarki i mych bliskich
Przestali mnie wreszcie pytać, jak to było nie czuć nic
Tak ogólnie żadna stypa jak dla typa co tu żył
Przed wigilią napisałem koleżance z dawnych lat
Cześć! Chciałem się dowiedzieć czy tam u Ciebie to gra
Goni mniе ma przeszłość, wiesz, ukręciłem własny bat
Mam na dalszе plany ,flesz, tak ogólnie żyje nice
W środku tłumu, tłumię echo, smutku żalu i rozpaczy
Głuchy został pieniadz, głupków paru i partaczy
Ref
Wczoraj wydałem ostatni grosz, to nie poza
Serce wali w klatce jak ten wypełniony Prozak
Mama się nie martwi, w końcu pogonię ten towar
Mała jestem Damix, niech to krzyczy cała POLSKA!
Gubię Ostrość jak, jak, jak, jak wszyscy w Polsce
To zbiorowy mind-fuck, ślepo powtarzam te wzorce
Przez to wierze w ludzi, wiem, zaraz ktoś oszuka mnie
Albo kurwa albo cwel, takich ludzi (EJ!)
Walczę o szacunek w domach prywatnych i blokach
A dzieciak napisze koment, żebym spierdalał na lola
Pisząc to mam powód, wiele większy od mych ziomów
Prosta jest zasada, jak masz ufać to patrz komu
Dwie dekady na osiedlu mordo wiem co jest grane
2-0-2-1, na playlistach zagoszczę na amen
Lecę jak na pałę, nie mam nic do stracenia
Parę jointów to nie teraz, zanim porzucę esperal
Wczoraj wydałem ostatni grosz, to nie poza
Serce wali w klatce jak ten wypełniony Prozak
Mama się nie martwi, w końcu pogonię ten towar
Mała jestem Damix, niech to krzyczy cała POLSKA!
Widzę gorsze rzeczy, o których Ci nie mówią w TV
System łapie zwiechy, odpalili Crysis
Dla Amigi to jak samobójstwo z dubeltówki
Nadal nic nie widzisz, ktoś Ci wyłupił tęczówki!
Wczoraj czułem smak, który łatwo dziś zapomnę
Śmieją za to w twarz się aluminiowe folie
Taki drugi rok, (yo), bardzo łatwo tracić zmysły
Taki wielki cios, (co?) w gospodarki i mych bliskich
Przestali mnie wreszcie pytać, jak to było nie czuć nic
Tak ogólnie żadna stypa jak dla typa co tu żył
Przed wigilią napisałem koleżance z dawnych lat
Cześć! Chciałem się dowiedzieć czy tam u Ciebie to gra
Goni mniе ma przeszłość, wiesz, ukręciłem własny bat
Mam na dalszе plany ,flesz, tak ogólnie żyje nice
W środku tłumu, tłumię echo, smutku żalu i rozpaczy
Głuchy został pieniadz, głupków paru i partaczy
Ref
Wczoraj wydałem ostatni grosz, to nie poza
Serce wali w klatce jak ten wypełniony Prozak
Mama się nie martwi, w końcu pogonię ten towar
Mała jestem Damix, niech to krzyczy cała POLSKA!
Gubię Ostrość jak, jak, jak, jak wszyscy w Polsce
To zbiorowy mind-fuck, ślepo powtarzam te wzorce
Przez to wierze w ludzi, wiem, zaraz ktoś oszuka mnie
Albo kurwa albo cwel, takich ludzi (EJ!)
Walczę o szacunek w domach prywatnych i blokach
A dzieciak napisze koment, żebym spierdalał na lola
Pisząc to mam powód, wiele większy od mych ziomów
Prosta jest zasada, jak masz ufać to patrz komu
Dwie dekady na osiedlu mordo wiem co jest grane
2-0-2-1, na playlistach zagoszczę na amen
Lecę jak na pałę, nie mam nic do stracenia
Parę jointów to nie teraz, zanim porzucę esperal
( Damix )
www.ChordsAZ.com