Song: WGM Wszystkie Grzechy Miasta
Viewed: 3 - Published at: 2 years ago
Artist: lex clockwork
Year: 2021Viewed: 3 - Published at: 2 years ago
[Zwrotka 1 : lex clockwork]
Na stole piętnaście czarnych bil
Ale zawsze kipi drill
Jara ją zło, chce stać i zawija
Ale to nie na pokaz, to mój Piękny Syf
Cofnij co kocham, to nie dam Ci żyć
Załóż kaganiec, nie przestanę gryźć
Mówili dla was zamknięte te drzwi
Słucham serca, nie słuchałem ich
Pragnę adrenaliny i powoli czuję się jak Jason
Wiem, że to może mnie zabić
Moje życie to jest w kurwę dusza, prędkość
I miłość trzymam na czarną godzinę
Mała przepraszam Cię za ten rock and roll
Gram za gram, wina za winę
W tym syfie kasa jest tylko przynętą
Krzyczy głośno, tak że gasną światła
Szybka jazda, ale to namiastka
Wiem, co czujesz, to mnie nie przerasta
Ja poznałem wszystkie grzechy tego miasta
Rana rośnie, nie ma na nią plastra
Tylko demony przyjdą Ci klaskać
Prawiе meta, a niedawno fallstart
Czekały psy, a niе kurwa szansa
Czekały psy, a nie kurwa szansa (yeah)
Czekały psy, a nie kurwa szansa (yeah)
[Refren : lex clockwork]
To miasto popełnia grzech, miasto nie rozmawia z bogiem
To miasto budzi twój lek, rodzi w głowie paranoje
To miasto psuje mi krew, lepiej wycofać się w porę
Tutaj nie wytrą Ci łez, jak to kochasz, to po tobie
(x2)
[Zwrotka 2 : Sick Wolfheart]
Nie patrz się tak, bo wiem co myślisz
Chociaż postradałem zmysły
Znowu czujesz ode mnie trawę
(a miałem być czysty jak nigdy)
Miałem zaprosić Cię na kawę
(a poszedłem z nimi jak wyszli)
Gdy w końcu się opamiętałem
To było w pizdu już po wszystkim
Ale ja robię co chcę i co lubię
Myślę więcej niż Ci mówię
Nie chodzę zapłakany tak jak kiedyś
Ziomek przykułem na wkurwienie smutek
Wtedy to dałbym nabrać się tej suce
Płakał w poduchę zajebany buchem
Dzisiaj to ja Ciebie czegoś nauczę
A jeśli mnie zranisz, to szybko Cię skrócę
Ty weź nie udawaj, wiesz o co gramy
Stawiam ponad siebie muzę
Robię to w swoim kręgu zaufanym
Inaczej ja za chuj tego nie poczuję
Pytasz mnie, jak to jest żyć pojebanie?
Nie wiem, mi to przyszło jakoś luzem
Dziwi mnie tylko, że tak tego pragniesz
Bo jak nie wyjdzie to mnie to zrujnuje
[Refren : lex clockwork]
To miasto popełnia grzech, miasto nie rozmawia z bogiem
To miasto budzi twój lek, rodzi w głowie paranoje
To miasto psuje mi krew, lepiej wycofać się w porę
Tutaj nie wytrą Ci łez, jak to kochasz, to po tobie
(x2)
Na stole piętnaście czarnych bil
Ale zawsze kipi drill
Jara ją zło, chce stać i zawija
Ale to nie na pokaz, to mój Piękny Syf
Cofnij co kocham, to nie dam Ci żyć
Załóż kaganiec, nie przestanę gryźć
Mówili dla was zamknięte te drzwi
Słucham serca, nie słuchałem ich
Pragnę adrenaliny i powoli czuję się jak Jason
Wiem, że to może mnie zabić
Moje życie to jest w kurwę dusza, prędkość
I miłość trzymam na czarną godzinę
Mała przepraszam Cię za ten rock and roll
Gram za gram, wina za winę
W tym syfie kasa jest tylko przynętą
Krzyczy głośno, tak że gasną światła
Szybka jazda, ale to namiastka
Wiem, co czujesz, to mnie nie przerasta
Ja poznałem wszystkie grzechy tego miasta
Rana rośnie, nie ma na nią plastra
Tylko demony przyjdą Ci klaskać
Prawiе meta, a niedawno fallstart
Czekały psy, a niе kurwa szansa
Czekały psy, a nie kurwa szansa (yeah)
Czekały psy, a nie kurwa szansa (yeah)
[Refren : lex clockwork]
To miasto popełnia grzech, miasto nie rozmawia z bogiem
To miasto budzi twój lek, rodzi w głowie paranoje
To miasto psuje mi krew, lepiej wycofać się w porę
Tutaj nie wytrą Ci łez, jak to kochasz, to po tobie
(x2)
[Zwrotka 2 : Sick Wolfheart]
Nie patrz się tak, bo wiem co myślisz
Chociaż postradałem zmysły
Znowu czujesz ode mnie trawę
(a miałem być czysty jak nigdy)
Miałem zaprosić Cię na kawę
(a poszedłem z nimi jak wyszli)
Gdy w końcu się opamiętałem
To było w pizdu już po wszystkim
Ale ja robię co chcę i co lubię
Myślę więcej niż Ci mówię
Nie chodzę zapłakany tak jak kiedyś
Ziomek przykułem na wkurwienie smutek
Wtedy to dałbym nabrać się tej suce
Płakał w poduchę zajebany buchem
Dzisiaj to ja Ciebie czegoś nauczę
A jeśli mnie zranisz, to szybko Cię skrócę
Ty weź nie udawaj, wiesz o co gramy
Stawiam ponad siebie muzę
Robię to w swoim kręgu zaufanym
Inaczej ja za chuj tego nie poczuję
Pytasz mnie, jak to jest żyć pojebanie?
Nie wiem, mi to przyszło jakoś luzem
Dziwi mnie tylko, że tak tego pragniesz
Bo jak nie wyjdzie to mnie to zrujnuje
[Refren : lex clockwork]
To miasto popełnia grzech, miasto nie rozmawia z bogiem
To miasto budzi twój lek, rodzi w głowie paranoje
To miasto psuje mi krew, lepiej wycofać się w porę
Tutaj nie wytrą Ci łez, jak to kochasz, to po tobie
(x2)
( lex clockwork )
www.ChordsAZ.com