[Intro]
Got you stuck off the realness
[Refren]
Trochę pomarańczy gorzkich, bo są wykwintne
Lodu dwie kostki schłodź mi to odrobinkę
Jebać czy z rozkmin czy przez pomyłkę
Chuj mnie kto z kim, wchodzę all-in w pojedynkę
Trochę pomarańczy gorzkich, bo są wykwintne
Lodu dwie kostki schłodź mi to odrobinkę
Jebać czy z rozkmin czy przez pomyłkę
Chuj mnie kto z kim, wchodzę all-in w pojedynkę
[Zwrotka 1]
Dziś mocny, jutro cię obezwładni
Po setę wstąpił, kiedy biegł do poradni
Pierwszego dnia kupowali, drugiego kradli
Pierwszego ojebali, nic prostszego, drugiego napadli
Sytuacje są emocjonalne, ziomki zawsze za swój los odpowiedzialne
Czorty całą noc lojalne, baby się ratują psalmem
Jęki ledwo słyszalne, chamom niosą drinki pod palmę, o
Za dużo win, więc giń, ej
Detonacja, cały ten split, jest w kit, kurwa
Dekoracja, miałeś tam iść ty
Milcz, to prowokacja
Nie pierwszy, nie ostatni wybacz mi
Dziś rządzi silniejszego racja
Nie kasuje numerów do zmarłych mord
By przypadkiem wpadać na ich ksywy
I składać dla nich hołd
Deszcz wali o chodnik
Myślę czasami o karze
Częściej zdarza mi się o zbrodni
[Refren]
Trochę pomarańczy gorzkich, bo są wykwintne
Lodu dwie kostki schłodź mi to odrobinkę
Jebać czy z rozkmin czy przez pomyłkę
Chuj mnie kto z kim, wchodzę all-in w pojedynkę
Trochę pomarańczy gorzkich, bo są wykwintne
Lodu dwie kostki schłodź mi to odrobinkę
Jebać czy z rozkmin czy przez pomyłkę
Chuj mnie kto z kim, wchodzę all-in w pojedynkę
[Zwrotka 2]
Wczoraj swego losu byłem panem
Jutro ma na moje plany wyjebane
Miałem wyjść, ale drzwi przymurowane
Mieliśmy gryźć jak lwy na Animal Planet
Myśli obłąkańcze, plany, mordo, zobaczę
Jak, kurwa, jutro umrzeć mam to dziś se choć potańczę
Na bombach ambulanse, wczoraj wszystko tańsze
Wczoraj byłem cwany, jutro było cwańsze, joł
Patrz się, to ci pokażę - chuj z moich marzeń
W gorszego siebie się przepoczwarzę
Ambicja trysk jak krew z obrażeń
Nie wiem czy mi powinno być wstyd za nas
Czy się bić za nas, czy zamiast zmienić liść na granat
Jebany widnokrąg
Się ściemnia jak fotochrom
Słodko-gorzko
Odcięło prąd to żeś się ocknął
Got you stuck off the realness
[Refren]
Trochę pomarańczy gorzkich, bo są wykwintne
Lodu dwie kostki schłodź mi to odrobinkę
Jebać czy z rozkmin czy przez pomyłkę
Chuj mnie kto z kim, wchodzę all-in w pojedynkę
Trochę pomarańczy gorzkich, bo są wykwintne
Lodu dwie kostki schłodź mi to odrobinkę
Jebać czy z rozkmin czy przez pomyłkę
Chuj mnie kto z kim, wchodzę all-in w pojedynkę
[Zwrotka 1]
Dziś mocny, jutro cię obezwładni
Po setę wstąpił, kiedy biegł do poradni
Pierwszego dnia kupowali, drugiego kradli
Pierwszego ojebali, nic prostszego, drugiego napadli
Sytuacje są emocjonalne, ziomki zawsze za swój los odpowiedzialne
Czorty całą noc lojalne, baby się ratują psalmem
Jęki ledwo słyszalne, chamom niosą drinki pod palmę, o
Za dużo win, więc giń, ej
Detonacja, cały ten split, jest w kit, kurwa
Dekoracja, miałeś tam iść ty
Milcz, to prowokacja
Nie pierwszy, nie ostatni wybacz mi
Dziś rządzi silniejszego racja
Nie kasuje numerów do zmarłych mord
By przypadkiem wpadać na ich ksywy
I składać dla nich hołd
Deszcz wali o chodnik
Myślę czasami o karze
Częściej zdarza mi się o zbrodni
[Refren]
Trochę pomarańczy gorzkich, bo są wykwintne
Lodu dwie kostki schłodź mi to odrobinkę
Jebać czy z rozkmin czy przez pomyłkę
Chuj mnie kto z kim, wchodzę all-in w pojedynkę
Trochę pomarańczy gorzkich, bo są wykwintne
Lodu dwie kostki schłodź mi to odrobinkę
Jebać czy z rozkmin czy przez pomyłkę
Chuj mnie kto z kim, wchodzę all-in w pojedynkę
[Zwrotka 2]
Wczoraj swego losu byłem panem
Jutro ma na moje plany wyjebane
Miałem wyjść, ale drzwi przymurowane
Mieliśmy gryźć jak lwy na Animal Planet
Myśli obłąkańcze, plany, mordo, zobaczę
Jak, kurwa, jutro umrzeć mam to dziś se choć potańczę
Na bombach ambulanse, wczoraj wszystko tańsze
Wczoraj byłem cwany, jutro było cwańsze, joł
Patrz się, to ci pokażę - chuj z moich marzeń
W gorszego siebie się przepoczwarzę
Ambicja trysk jak krew z obrażeń
Nie wiem czy mi powinno być wstyd za nas
Czy się bić za nas, czy zamiast zmienić liść na granat
Jebany widnokrąg
Się ściemnia jak fotochrom
Słodko-gorzko
Odcięło prąd to żeś się ocknął
( PRO8L3M )
www.ChordsAZ.com