Przysięgam, że ciężko było wstać
Byłem blisko piekła, ale to chyba nie na mnie czas jeszcze
Zawsze byłem ja, nie było nas
Sorry mała, napisz do mnie jak zrozumiesz coś nareszcie
Chciałbyś wiedzieć, jaki jest mój świat
Nie możesz wejść tu, zakładam, że przez to ja zawsze sam będę
Nie mów głośno, co leży na sercu
Chodnik nie zna zrozumienia, chodnik zna tylko agresję
Boisko jest głodne, a ja wiem czego chcę
Syf w twojej torbie, i tak pewnie to zjesz
Jestem kurwa gotowy, jestеm gotowy co dzień
Trochę w głowie pojebało mi się i ona to wiе
Nie znasz nas, nie znasz ich
Nie znasz faktów, nie wiesz nic
Nie chcesz znikać i się pchać na przypał, żeby godnie żyć
Na ulicach duchy, niedługo tam skończysz ty
Nie masz zdania i nie masz pomysłu, jesteś jak twój typ
Wóda nie fresco, łyknąłem pigułkę jestem silny tak jak Eto
Czy to mefedron, ona nie była pewna, ale teraz wie na pewno
Kiedyś chciałem czekać, ale teraz wiem na pewno
Wkurwia mnie ten szary blok, no bo życie mam jedno
Mówiłem już wcześniej, ona wpadła tu po benzo
Mam zjebane serce, ale na pewno nie przez nią
Znowu znikam jak jest weekend
Co to jest za bitch, znowu pisze
Chce zarobić kwit na muzyce
Skończ już pierdolić, no bo to jest moje życie
Nikogo nie słyszę
Przysięgam, że ciężko było wstać
Byłem blisko piekła, ale to chyba nie na mnie czas jeszcze
Zawsze byłem ja, nie było nas
Sorry mała, napisz do mnie jak zrozumiesz coś nareszcie
Chciałbyś wiedzieć, jaki jest mój świat
Nie możesz wejść tu, zakładam, że przez to ja zawsze sam będę
Nie mów głośno, co leży na sercu
Chodnik nie zna zrozumienia, chodnik zna tylko agresję
Byłem blisko piekła, ale to chyba nie na mnie czas jeszcze
Zawsze byłem ja, nie było nas
Sorry mała, napisz do mnie jak zrozumiesz coś nareszcie
Chciałbyś wiedzieć, jaki jest mój świat
Nie możesz wejść tu, zakładam, że przez to ja zawsze sam będę
Nie mów głośno, co leży na sercu
Chodnik nie zna zrozumienia, chodnik zna tylko agresję
Boisko jest głodne, a ja wiem czego chcę
Syf w twojej torbie, i tak pewnie to zjesz
Jestem kurwa gotowy, jestеm gotowy co dzień
Trochę w głowie pojebało mi się i ona to wiе
Nie znasz nas, nie znasz ich
Nie znasz faktów, nie wiesz nic
Nie chcesz znikać i się pchać na przypał, żeby godnie żyć
Na ulicach duchy, niedługo tam skończysz ty
Nie masz zdania i nie masz pomysłu, jesteś jak twój typ
Wóda nie fresco, łyknąłem pigułkę jestem silny tak jak Eto
Czy to mefedron, ona nie była pewna, ale teraz wie na pewno
Kiedyś chciałem czekać, ale teraz wiem na pewno
Wkurwia mnie ten szary blok, no bo życie mam jedno
Mówiłem już wcześniej, ona wpadła tu po benzo
Mam zjebane serce, ale na pewno nie przez nią
Znowu znikam jak jest weekend
Co to jest za bitch, znowu pisze
Chce zarobić kwit na muzyce
Skończ już pierdolić, no bo to jest moje życie
Nikogo nie słyszę
Przysięgam, że ciężko było wstać
Byłem blisko piekła, ale to chyba nie na mnie czas jeszcze
Zawsze byłem ja, nie było nas
Sorry mała, napisz do mnie jak zrozumiesz coś nareszcie
Chciałbyś wiedzieć, jaki jest mój świat
Nie możesz wejść tu, zakładam, że przez to ja zawsze sam będę
Nie mów głośno, co leży na sercu
Chodnik nie zna zrozumienia, chodnik zna tylko agresję
( Vkie )
www.ChordsAZ.com