Święty Mikołaj, Typ Mes, flow
Muszę być wyżej
Konsumpcyjne żądze są tak dalekie mi, mogę przyrzec
Żyję w największym mieście tego chorego kraju
A i tak ludzie stąd wyjeżdżają, ja na haju
Ja ponad tym zostaję na rewirach
Póki jadą do Londynu niech nie będzie to Irak
Póki znajomi wracają cali i zdrowi
Robią funty nie by mieć lecz by coś zrobić
Inni nie uciekają tak daleko
Zamieniają ławki na kluby Art déco
Mówię dawaj, usiądź, jest piękna pogoda
Ja wolę być w klubie, wsiadaj, czasu szkoda
Nie wierzę własnym uszom, sam zobacz
Nie dyskutujesz by dowiedzieć się czegoś, ale by się lansować
Kolorowi ludzie jak Lego Duplo
Kiedyś byli cool, ale poznają czym jest ukrop
Gorąco zrobi się już wkrótce
Rok po twoich studiach nie zobaczę cię w tej kurtce
Ja pofrunę wyżej
Ty w gajerze będziesz próbował przypomnieć sobie kim byłeś
(x2)
Ja muszę być wyżej niż to co mówili mi
Ile mam, nie żyję ponad stan
Ja muszę być wyżej niż ci którzy przestali być
Chcą już tylko mieć, kupić czas
Dupa musi być, ta, najlepiej modelka
Przedział siatkarka, wyglądasz jakbyś przy niej siedział
Nie mógł wstać, ale gonisz za modą
Kawał niezłej dupy, ale w łóżku jest kłodą
Posyp jej na grubość palca
Zmieni ten grymas salonowego bywalca
Zwilży się, przebiegły nygus, hey lover
A może ona tylko poci się od piguł
Wolny czas, daj ludziom popatrzeć
Na swoją nową furę i jej nową kreację
Tymczasem ja już jestem za miastem
Moja prywatna striptizerka zerka na trasę
Szukamy okolic, ha
Gdzie nikt jeszcze dobrze się nie pierdolił
Nie wiem czy tego grzechu mogę się wyrzec
Instrumental płynie, my jesteśmy wyżej
(x2)
Ja muszę być wyżej niż to co mówili mi
Ile mam, nie żyję ponad stan
Ja muszę być wyżej niż ci którzy przestali być
Chcą już tylko mieć, kupić czas
Muszę być wyżej
Konsumpcyjne żądze są tak dalekie mi, mogę przyrzec
Żyję w największym mieście tego chorego kraju
A i tak ludzie stąd wyjeżdżają, ja na haju
Ja ponad tym zostaję na rewirach
Póki jadą do Londynu niech nie będzie to Irak
Póki znajomi wracają cali i zdrowi
Robią funty nie by mieć lecz by coś zrobić
Inni nie uciekają tak daleko
Zamieniają ławki na kluby Art déco
Mówię dawaj, usiądź, jest piękna pogoda
Ja wolę być w klubie, wsiadaj, czasu szkoda
Nie wierzę własnym uszom, sam zobacz
Nie dyskutujesz by dowiedzieć się czegoś, ale by się lansować
Kolorowi ludzie jak Lego Duplo
Kiedyś byli cool, ale poznają czym jest ukrop
Gorąco zrobi się już wkrótce
Rok po twoich studiach nie zobaczę cię w tej kurtce
Ja pofrunę wyżej
Ty w gajerze będziesz próbował przypomnieć sobie kim byłeś
(x2)
Ja muszę być wyżej niż to co mówili mi
Ile mam, nie żyję ponad stan
Ja muszę być wyżej niż ci którzy przestali być
Chcą już tylko mieć, kupić czas
Dupa musi być, ta, najlepiej modelka
Przedział siatkarka, wyglądasz jakbyś przy niej siedział
Nie mógł wstać, ale gonisz za modą
Kawał niezłej dupy, ale w łóżku jest kłodą
Posyp jej na grubość palca
Zmieni ten grymas salonowego bywalca
Zwilży się, przebiegły nygus, hey lover
A może ona tylko poci się od piguł
Wolny czas, daj ludziom popatrzeć
Na swoją nową furę i jej nową kreację
Tymczasem ja już jestem za miastem
Moja prywatna striptizerka zerka na trasę
Szukamy okolic, ha
Gdzie nikt jeszcze dobrze się nie pierdolił
Nie wiem czy tego grzechu mogę się wyrzec
Instrumental płynie, my jesteśmy wyżej
(x2)
Ja muszę być wyżej niż to co mówili mi
Ile mam, nie żyję ponad stan
Ja muszę być wyżej niż ci którzy przestali być
Chcą już tylko mieć, kupić czas
( Ten Typ Mes )
www.ChordsAZ.com