Ziomek podaj blety kiedy skręcamy blanty
Gandalf tak soczysty że przykleja się do łapy
Zielony kapturek trzyma w łapie gruby sznurek
Tylko on pozwala dychnąć, poczuć życia strumień
Ziomek podaj blety kiedy skręcamy blanty
Gandalf tak soczysty że przykleja się do łapy
Zielony kapturek trzyma w łapie gruby sznurek
Tylko on pozwala dychnąć, wyjebane w sumie
Nie obracam się za siebie, powiedz jak zapomnieć ?
Skun, maruhuana, teraz bongo, potem lolek
Wale wiadra dziś za muze, która płynie w moich żyłach
Były ogrody po blantach, zaczynamy pływać
Płynę i tak płyne, na nowej drodze tone
Patrzę na zegarek to godzina duchów ziomek
Jeszcze czas by powspominać
Jеszcze czas by było dobrze
Dwie dychy na karku, ciąglе smaże, ciągle błądze
Ziomek podaj blety kiedy skręcamy blanty
Gandalf tak soczysty że przykleja się do łapy
Zielony kapturek trzyma w łapie gruby sznurek
Tylko on pozwala dychnąć, poczuć życia strumień
Ziomek podaj blety kiedy skręcamy blanty
Gandalf tak soczysty że przykleja się do łapy
Zielony kapturek trzyma w łapie gruby sznurek
Tylko on pozwala dychnąć, wyjebane w sumie
Pale lola, piwnica skopcona
THC w moich żyłach żeby żyć muszę rymować
Wiesz jak jest małolacik, zawsze język za zębami trzymaj
I nie daj się wydymać, jak jakaś zwykła cipa
Zielony kapturek, z koszykiem skuna
Wariacie nie pierdol, jeszcze jedna lufa
Mamy czas by wspominać
Mamy czas zrobić pieniądze
Dwie dychy na karku, ciągle smażę, ciągle błądze i koniec
Gandalf tak soczysty że przykleja się do łapy
Zielony kapturek trzyma w łapie gruby sznurek
Tylko on pozwala dychnąć, poczuć życia strumień
Ziomek podaj blety kiedy skręcamy blanty
Gandalf tak soczysty że przykleja się do łapy
Zielony kapturek trzyma w łapie gruby sznurek
Tylko on pozwala dychnąć, wyjebane w sumie
Nie obracam się za siebie, powiedz jak zapomnieć ?
Skun, maruhuana, teraz bongo, potem lolek
Wale wiadra dziś za muze, która płynie w moich żyłach
Były ogrody po blantach, zaczynamy pływać
Płynę i tak płyne, na nowej drodze tone
Patrzę na zegarek to godzina duchów ziomek
Jeszcze czas by powspominać
Jеszcze czas by było dobrze
Dwie dychy na karku, ciąglе smaże, ciągle błądze
Ziomek podaj blety kiedy skręcamy blanty
Gandalf tak soczysty że przykleja się do łapy
Zielony kapturek trzyma w łapie gruby sznurek
Tylko on pozwala dychnąć, poczuć życia strumień
Ziomek podaj blety kiedy skręcamy blanty
Gandalf tak soczysty że przykleja się do łapy
Zielony kapturek trzyma w łapie gruby sznurek
Tylko on pozwala dychnąć, wyjebane w sumie
Pale lola, piwnica skopcona
THC w moich żyłach żeby żyć muszę rymować
Wiesz jak jest małolacik, zawsze język za zębami trzymaj
I nie daj się wydymać, jak jakaś zwykła cipa
Zielony kapturek, z koszykiem skuna
Wariacie nie pierdol, jeszcze jedna lufa
Mamy czas by wspominać
Mamy czas zrobić pieniądze
Dwie dychy na karku, ciągle smażę, ciągle błądze i koniec
( Zajcu )
www.ChordsAZ.com