[Refren]
Chociaż czasem nam się zdarza kryzys, dobrze wiem
Po to mamy własną miłość, by dać radę kiedy żle
Czy w pogodę, niepogodę, zawsze będe kochał Cię
Bywa, że nie daje rady, ale wtedy wiem, mam Cię
[Zwrotka 1]
Czasem pytam o Twe lęki, chociaż dobrze wiesz, znam je
Sam odczuwam złe demony, gdy przychodzą chwile złe
Wiesz masz mnie, po to jestem, zawsze pomogę
Złączone dusze, serca czasem polepione
Ciągle gonimy, szukamy gdzieś ratunku
Wystarczy się zatrzymać, spojrzeć w dobrym kierunku
Wywołać myśl, spowolnić chwilę buntu
Klucz to szczera rozmowa, podstawa, kwestia gruntu
Sam ciągle błądzę, bywam nieznośny
Czasami bywa tak, że w głowie swoje troski
Zamiast Ci pomóc, egoizm bierze górę
Kiedy bywa za póżno, zostaje nam łez strumień
Wybaczyć umiesz i w sumie to jest piękne
Bo, gdy upadam znowu, ty podajesz mi rękę
Lojalność, serce, daje w podzięcę
Mimo tych przykrych chwil, chcę Ciebie coraz więcej
[Refren]
Chociaż czasem nam się zdarza kryzys, dobrze wiem
Po to mamy własną miłość, by dać radę kiedy żle
Czy w pogodę, niepogodę, zawsze będe kochał Cię
Bywa, że nie daje rady, ale wtedy wiem, mam Cię
[Zwrotka 2]
Życie jak w bajce, tak w sumie to nie dla mnie
Bo bez wyjętych wniosków, to mógłbym skończyć na dnie
Paradoks życia, bez błędów nie przeżyjesz
Ponosisz konsekwencje, z wnioskami się nie kryjesz
Wyciągam je by być jeszcze mądrzejszym
Nie chcę być idealnym, ja chcę być jeszcze lepszym
Życie nie raz zaskoczy, czujnie trzymam demony
Kluczem do walki spokój, choć ciężar bywa spory
Jestem dziękczynny, bo jesteś obok
Stoisz jak anioł, jesteś podporą
Koisz emocje, my mamy wspólny puls
Milczenie jest wymowne, czasem nie trzeba słów
W dzisiejszych czasach doceniam ludzki gest
Gdzie wokół niekochani, gdzie czujesz się jak śmieć
Wracasz do domu, gdzie czeka tylko pies
Góruje myśl o sobie i materialny trend
Chociaż czasem nam się zdarza kryzys, dobrze wiem
Po to mamy własną miłość, by dać radę kiedy żle
Czy w pogodę, niepogodę, zawsze będe kochał Cię
Bywa, że nie daje rady, ale wtedy wiem, mam Cię
[Zwrotka 1]
Czasem pytam o Twe lęki, chociaż dobrze wiesz, znam je
Sam odczuwam złe demony, gdy przychodzą chwile złe
Wiesz masz mnie, po to jestem, zawsze pomogę
Złączone dusze, serca czasem polepione
Ciągle gonimy, szukamy gdzieś ratunku
Wystarczy się zatrzymać, spojrzeć w dobrym kierunku
Wywołać myśl, spowolnić chwilę buntu
Klucz to szczera rozmowa, podstawa, kwestia gruntu
Sam ciągle błądzę, bywam nieznośny
Czasami bywa tak, że w głowie swoje troski
Zamiast Ci pomóc, egoizm bierze górę
Kiedy bywa za póżno, zostaje nam łez strumień
Wybaczyć umiesz i w sumie to jest piękne
Bo, gdy upadam znowu, ty podajesz mi rękę
Lojalność, serce, daje w podzięcę
Mimo tych przykrych chwil, chcę Ciebie coraz więcej
[Refren]
Chociaż czasem nam się zdarza kryzys, dobrze wiem
Po to mamy własną miłość, by dać radę kiedy żle
Czy w pogodę, niepogodę, zawsze będe kochał Cię
Bywa, że nie daje rady, ale wtedy wiem, mam Cię
[Zwrotka 2]
Życie jak w bajce, tak w sumie to nie dla mnie
Bo bez wyjętych wniosków, to mógłbym skończyć na dnie
Paradoks życia, bez błędów nie przeżyjesz
Ponosisz konsekwencje, z wnioskami się nie kryjesz
Wyciągam je by być jeszcze mądrzejszym
Nie chcę być idealnym, ja chcę być jeszcze lepszym
Życie nie raz zaskoczy, czujnie trzymam demony
Kluczem do walki spokój, choć ciężar bywa spory
Jestem dziękczynny, bo jesteś obok
Stoisz jak anioł, jesteś podporą
Koisz emocje, my mamy wspólny puls
Milczenie jest wymowne, czasem nie trzeba słów
W dzisiejszych czasach doceniam ludzki gest
Gdzie wokół niekochani, gdzie czujesz się jak śmieć
Wracasz do domu, gdzie czeka tylko pies
Góruje myśl o sobie i materialny trend
( JKB )
www.ChordsAZ.com