[Zwrotka 1: Młodszy Joe]
Wszystko robię źle, kurwa ludzie krzywią się
W sumie krzywe te akcje, ja mam życie na fakcie
Żółty papier już zgarnę, [?]
Teraz [?]
Nic nie wiem, whiskey klepie co raz mocniej
Jestem zerem, jestem zerem, jestem pewien, że to szczere
Nie będę [?]
Nie będzie kurwa [?]
[Zwrotka 2: SZESNY]
Jestem kurwa tak pojebany, moje ziomy nie noszą skarpet
U nas same się palą ściany, Bóg ma na mnie dobre plany
Chodź uciekamy przed sobą samym
Ludzi nie ma są hologramy, ludzi nie ma zostają rany
Ludzi nie ma są fotogramy
Chociaż zrobiłem to siano (wow), ale się czuję jak bizon
Zostałem sobie raperem, ty-ty zostaniesz moją dziwką
Twoja suka ze mną gada (wow, wow, wow)
Powiedziała, że ma HIV'a i raka
Ja-Jakby Mozart się nie zaćpał to by napierdalał trap
Wyceniam swój potencjał na sześć zer i jedenaście wat
Ja nie mogę spać, bo co wam mówi o tym jaki mamy czas
Facet rośnie do 20-stego roku życia, a ja wyrosłem na typa co wpierdala kryształ, mówią miejskie świerszcze i karaluchy
Czuję nieprzyjemny dreszcz na końcówkach mojej skóry
[Zwrotka 3: Koza]
Bo ja się znikąd nie wywodzę
Mam dziary na chuju nie na nodze
W oversize, że wyglądam jak Mojżesz
Pojechałem sobie gdzieś nad morze
I złowiłem dwa węgorze [?]
Moja [?] nigdy się nie kończy, twoja nigdy nie zaczyna
Opisałem sobie problem swój i już problemu nie ma
Dzwoni do mnie moja ładna, nie dzwoni amfetamina
Naga prawda, a nie fakty gołe
Wolę kwasa, kupuje Citroën
Ale paranoje, paranoje, paranoje, paranoje, paranoje
Gonią mnie nie mogę stać w miejscu
Ale musi wpadać kwit
Czasem nawet w konsensus byle nie poprawiać żył, ooh
Dziadek byłby dumny jakby żył, ooh
Piasek mam dla kurwy a nie pył
Nie synu, nie ma mnie dla przegrywów
Chyba, że mi chcesz w tytuł wpisać jakieś fajne liczby
Nie synu, nie ma mnie dla przegrywów
Chyba, że mi chcesz w tytuł wpisać Bypass Okolicznik
Ściskam fajne cycki, jem sałatę Vitalfresh
Nie jestem dla wszystkich, ale wszyscy są dla mnie
Taki jesteś czysty, a zarobisz i tak mniej
[?] dla artysty dawać to jak zjadać chleb
Wszystko robię źle, kurwa ludzie krzywią się
W sumie krzywe te akcje, ja mam życie na fakcie
Żółty papier już zgarnę, [?]
Teraz [?]
Nic nie wiem, whiskey klepie co raz mocniej
Jestem zerem, jestem zerem, jestem pewien, że to szczere
Nie będę [?]
Nie będzie kurwa [?]
[Zwrotka 2: SZESNY]
Jestem kurwa tak pojebany, moje ziomy nie noszą skarpet
U nas same się palą ściany, Bóg ma na mnie dobre plany
Chodź uciekamy przed sobą samym
Ludzi nie ma są hologramy, ludzi nie ma zostają rany
Ludzi nie ma są fotogramy
Chociaż zrobiłem to siano (wow), ale się czuję jak bizon
Zostałem sobie raperem, ty-ty zostaniesz moją dziwką
Twoja suka ze mną gada (wow, wow, wow)
Powiedziała, że ma HIV'a i raka
Ja-Jakby Mozart się nie zaćpał to by napierdalał trap
Wyceniam swój potencjał na sześć zer i jedenaście wat
Ja nie mogę spać, bo co wam mówi o tym jaki mamy czas
Facet rośnie do 20-stego roku życia, a ja wyrosłem na typa co wpierdala kryształ, mówią miejskie świerszcze i karaluchy
Czuję nieprzyjemny dreszcz na końcówkach mojej skóry
[Zwrotka 3: Koza]
Bo ja się znikąd nie wywodzę
Mam dziary na chuju nie na nodze
W oversize, że wyglądam jak Mojżesz
Pojechałem sobie gdzieś nad morze
I złowiłem dwa węgorze [?]
Moja [?] nigdy się nie kończy, twoja nigdy nie zaczyna
Opisałem sobie problem swój i już problemu nie ma
Dzwoni do mnie moja ładna, nie dzwoni amfetamina
Naga prawda, a nie fakty gołe
Wolę kwasa, kupuje Citroën
Ale paranoje, paranoje, paranoje, paranoje, paranoje
Gonią mnie nie mogę stać w miejscu
Ale musi wpadać kwit
Czasem nawet w konsensus byle nie poprawiać żył, ooh
Dziadek byłby dumny jakby żył, ooh
Piasek mam dla kurwy a nie pył
Nie synu, nie ma mnie dla przegrywów
Chyba, że mi chcesz w tytuł wpisać jakieś fajne liczby
Nie synu, nie ma mnie dla przegrywów
Chyba, że mi chcesz w tytuł wpisać Bypass Okolicznik
Ściskam fajne cycki, jem sałatę Vitalfresh
Nie jestem dla wszystkich, ale wszyscy są dla mnie
Taki jesteś czysty, a zarobisz i tak mniej
[?] dla artysty dawać to jak zjadać chleb
( SZESNY )
www.ChordsAZ.com