[Lyric] Brednie (Ozzy (PL))

[Intro]
Ej, Pokazałaś dużo, uh, ej
Pokazałaś dużo, eh, ciach, eejj

[Chorus]
Pokazałaś dużo a ja chciałem jeszcze więcej
Nie wiem czy to stygnie czy już mam złamane serce
Te moje uczucia to są wiecznie jakieś brednie
Wiecznie jakieś brednie, brednie
Pokazałaś dużo a ja chciałem jeszcze więcej
Nie wiem czy to stygnie czy już mam złamane serce
Te moje uczucia to są wiecznie jakieś brednie
Wiecznie jakieś brednie, brednie

[Verse 1]
Ąąąąąą wszyscy kłamią i ja kłamię wszystkim wam
, że mi już minęło i, że rany mi zalepił czas
Każdy mówi żebym znalazł sobie inną a ja nie chce bo to
Ąąąą ona jest tą Mona Lisą, ej, Mona Lisą
Chyba znów nie miałem przy tym szczęścia
A mój dom to znowu pusty sześcian
Nadal szkoda, że nie mamy razem zdjęcia
Ałałał aaa ja was proszę
Chciałbym żeby w życiu teraz szło mi coraz prościej
Prościeej, aaaaa
I ja was proszę chciałbym żeby w życiu teraz szło mi coraz prościej
[Chorus]
Pokazałaś dużo a ja chciałem jeszcze więcej
Nie wiem czy to stygnie czy już mam złamane serce
Te moje uczucia to są wiecznie jakieś brednie
Wiecznie jakieś brednie, brednie
Pokazałaś dużo a ja chciałem jeszcze więcej
Nie wiem czy to stygnie czy już mam złamane serce
Te moje uczucia to są wiecznie jakieś brednie
Wiecznie jakieś brednie, brednie

[Verse 2]
Uczucia są jak dynamit
Lepiej już uciekaj nim ich nie podpalisz
Uhh wciskam klawisz
Uhh znowu usuwam te tracki
Znowu chyba masz mnie za nic
To, że słyszę żebym zamilkł
Euueuu ty już chyba mnie nie trawisz
Eejj, bo się boisz, że mnie stracisz
Eejj, i ja i ja od miesiąca koda i actavis

[Chorus]
Pokazałaś dużo a ja chciałem jeszcze więcej
Nie wiem czy to stygnie czy już mam złamane serce
Te moje uczucia to są wiecznie jakieś brednie
Wiecznie jakieś brednie, brednie
Pokazałaś dużo a ja chciałem jeszcze więcej
Nie wiem czy to stygnie czy już mam złamane serce
Te moje uczucia to są wiecznie jakieś brednie
Wiecznie jakieś brednie, brednie
[Outro]
Czy to stygnie, czy już mam ohh zła ma ne serce
Zła ma ne serce uhh, jeszcze więcej ołł uhh
Brednie, wszędzie jakieś brednie