[Zwrotka 1]
Będą patrzeć będą śmiać się
Będziesz czuć od nich pogardę
Krew będzie ściekać po wardze
Pamiętaj zawsze masz u mnie wsparcie
Zostaw ich wyścig
Zawistne szczury to nie dla nas
Zaciskaj zęby przyjdzie czas, aby im to pokazać
W każdym wersie daję cząstkę siebie dla dzieciaka
Który sam tam musi walczyć, który sam tam musi płakać
[Refren]
Chodźcie kurwy jest nas mało
Choć trochę się pozmieniało
Wychowani przez etanol
W życiu idę dziś na całość
Aż się wielu śmiało tu
Dzisiaj śmiało idę oni mogą sobie kopać grób
Im się palą mosty, wkoło swoich budujemy mur
Oni bawią się, kiedy ja czekam aż nadejdzie wróg
[Zwrotka 1]
Wróć
To ogarniemy se później
Ty się nie pytaj, co u mnie
Jak byłeś tu tylko na wódkę, się tylko przekimać
Udawać, że jesteś kumplem, nie interesuje mnie kokaina
Nie obchodzą mnie twoje dziwki i burdel
Choć czasem noce moje dosyć brudne
Dziś po ulicach chodzę z moim buntem
I nieraz wszystko tu psułem w sekundę
Ale zawsze znajdowałem siłę na kolejną rundę
[Bridge]
Orkiestra gra do końca, jak u Jurka ja i ziomy
Jebany system tak jak Jarek zdaje się być chory
Wychodzę z nory wymęczony, ale nie odpuszczę
I pcham to gówno nie narzekam kurwa, że mam trudniej
Mówili Damian rób to jesteś chłopak zdolny
Ja na koncie pusto, przed drzwiami komornik
W głowie syf i próżność i wzywają sądy
Życia mam jak Mundo, wracamy do formy
[Refren]
Chodźcie kurwy jest nas mało
Choć trochę się pozmieniało
Wychowani przez etanol
W życiu idę dziś na całość
Aż się wielu śmiało tu
Dzisiaj śmiało idę oni mogą sobie kopać grób
Im się palą mosty, wkoło swoich budujemy mur
A co z tamtym typem dzisiaj dla mnie to jest jeden...
Ty nigdy małolat przez nich tu się nie czuj gorszy
Nie masz fury, hajsu, złota, ale możliwości
W koło spore zawsze, by poszerzać horyzonty
Dziś dzieciaki śmieją się, jutro ci wiszą propsy
Od ciężkiej pracy do hobby, przez pasję krew i chodnik
Tych zakłamanych gości, chcą zabrać się na odwyk
Przez jedną parę spodni, kiedy płakałem głodny
W głowie wkręcałem korby, dzisiaj na to odporny
Będą patrzeć będą śmiać się
Będziesz czuć od nich pogardę
Krew będzie ściekać po wardze
Pamiętaj zawsze masz u mnie wsparcie
Zostaw ich wyścig
Zawistne szczury to nie dla nas
Zaciskaj zęby przyjdzie czas, aby im to pokazać
W każdym wersie daję cząstkę siebie dla dzieciaka
Który sam tam musi walczyć, który sam tam musi płakać
[Refren]
Chodźcie kurwy jest nas mało
Choć trochę się pozmieniało
Wychowani przez etanol
W życiu idę dziś na całość
Aż się wielu śmiało tu
Dzisiaj śmiało idę oni mogą sobie kopać grób
Im się palą mosty, wkoło swoich budujemy mur
Oni bawią się, kiedy ja czekam aż nadejdzie wróg
[Zwrotka 1]
Wróć
To ogarniemy se później
Ty się nie pytaj, co u mnie
Jak byłeś tu tylko na wódkę, się tylko przekimać
Udawać, że jesteś kumplem, nie interesuje mnie kokaina
Nie obchodzą mnie twoje dziwki i burdel
Choć czasem noce moje dosyć brudne
Dziś po ulicach chodzę z moim buntem
I nieraz wszystko tu psułem w sekundę
Ale zawsze znajdowałem siłę na kolejną rundę
[Bridge]
Orkiestra gra do końca, jak u Jurka ja i ziomy
Jebany system tak jak Jarek zdaje się być chory
Wychodzę z nory wymęczony, ale nie odpuszczę
I pcham to gówno nie narzekam kurwa, że mam trudniej
Mówili Damian rób to jesteś chłopak zdolny
Ja na koncie pusto, przed drzwiami komornik
W głowie syf i próżność i wzywają sądy
Życia mam jak Mundo, wracamy do formy
[Refren]
Chodźcie kurwy jest nas mało
Choć trochę się pozmieniało
Wychowani przez etanol
W życiu idę dziś na całość
Aż się wielu śmiało tu
Dzisiaj śmiało idę oni mogą sobie kopać grób
Im się palą mosty, wkoło swoich budujemy mur
A co z tamtym typem dzisiaj dla mnie to jest jeden...
Ty nigdy małolat przez nich tu się nie czuj gorszy
Nie masz fury, hajsu, złota, ale możliwości
W koło spore zawsze, by poszerzać horyzonty
Dziś dzieciaki śmieją się, jutro ci wiszą propsy
Od ciężkiej pracy do hobby, przez pasję krew i chodnik
Tych zakłamanych gości, chcą zabrać się na odwyk
Przez jedną parę spodni, kiedy płakałem głodny
W głowie wkręcałem korby, dzisiaj na to odporny
( Dejlu )
www.ChordsAZ.com