[Zwrotka I]
My mięczaki, pedały w rurkach; podludzie
Chcemy poczuć się w twardszej skórze
W anusie byliśmy - widzieliśmy ekskrement
Życie czerpiemy głównie z piosenek
A z całej budowli znamy tylko przedmurze
Los nam przypadł całkiem niepoważny
Kto więcej wie - zdaje nam się, że każdy
Gdy przed nami galeria doświadczeń
Postaci, które mamy za ruchowo bogatsze
Wyjmujemy pytania i pragniemy je sprawdzić
Proszę - ustawcie się po kolei
Przedstawiciele otchłani, beznadziei
Niech nasza naiwność Was ośmiela
Na pewno macie coś do powiedzenia
Prosimy, byście nie milczeli
Jak to jest bić, by przegrać lub zwyciężyć?
O, bokserzy krwawiący w szatni!
Ryzykować balansując na krawędzi
Osadzeni polujący na odpadki
Liczyć tylko na siebie - czy Słońce, czy Księżyc
O, gwałceni przez ojców i matki!
Nauczyć się sztuki przetrwania
O, bezdomni menele, których omijamy!
Poświęcić się, gdy wzywa sprawa
O, bezimienne systemu ofiary!
Jak ciężką pracą dążyć do celu?
O, wyzyskiwani robotnicy z Ukrainy!
Przejść w tubę charakteru;
O, Ci, co ostatnio koszulę stracili!
Smakować ból - nie wiadomo czemu
O, umierający na raka bez morfiny!
Grać ze śmiercią w serso i w piki
O samobójcy, którem nie poszło okrutnie!
Wypracować seksualne techniki
O, chłopaki bez chuja walący palcówkę
[Zwrotka II]
Mówią o wstydzie, o strachu, o cierpieniu
- słuchamy tych dramatów
O upodleniu i godności kradzieży
I nie ma w nich mądrości - ani odpowiedzi
Brak ducha wzniecenia czy zwiększenia formatu
To nie kino, nie książka i nie zwrotka
Wracają zniszczeni Ci co weszli do środka
Jebać to; niech nikt wejść nam nie każe
Czekamy na rozwój swój - albo wydarzeń
Może ciągle trwać ta chwila ulotna
Opowiemy o niej na najbliższej terapii;
Nie sensacyjne filmy - gangsterskie rapy
I nie będą to heroiczne nowele
Uszanujcie to; podpisano - cwele
Podludzie, pedały w rurkach, mięczaki
My mięczaki, pedały w rurkach; podludzie
Chcemy poczuć się w twardszej skórze
W anusie byliśmy - widzieliśmy ekskrement
Życie czerpiemy głównie z piosenek
A z całej budowli znamy tylko przedmurze
Los nam przypadł całkiem niepoważny
Kto więcej wie - zdaje nam się, że każdy
Gdy przed nami galeria doświadczeń
Postaci, które mamy za ruchowo bogatsze
Wyjmujemy pytania i pragniemy je sprawdzić
Proszę - ustawcie się po kolei
Przedstawiciele otchłani, beznadziei
Niech nasza naiwność Was ośmiela
Na pewno macie coś do powiedzenia
Prosimy, byście nie milczeli
Jak to jest bić, by przegrać lub zwyciężyć?
O, bokserzy krwawiący w szatni!
Ryzykować balansując na krawędzi
Osadzeni polujący na odpadki
Liczyć tylko na siebie - czy Słońce, czy Księżyc
O, gwałceni przez ojców i matki!
Nauczyć się sztuki przetrwania
O, bezdomni menele, których omijamy!
Poświęcić się, gdy wzywa sprawa
O, bezimienne systemu ofiary!
Jak ciężką pracą dążyć do celu?
O, wyzyskiwani robotnicy z Ukrainy!
Przejść w tubę charakteru;
O, Ci, co ostatnio koszulę stracili!
Smakować ból - nie wiadomo czemu
O, umierający na raka bez morfiny!
Grać ze śmiercią w serso i w piki
O samobójcy, którem nie poszło okrutnie!
Wypracować seksualne techniki
O, chłopaki bez chuja walący palcówkę
[Zwrotka II]
Mówią o wstydzie, o strachu, o cierpieniu
- słuchamy tych dramatów
O upodleniu i godności kradzieży
I nie ma w nich mądrości - ani odpowiedzi
Brak ducha wzniecenia czy zwiększenia formatu
To nie kino, nie książka i nie zwrotka
Wracają zniszczeni Ci co weszli do środka
Jebać to; niech nikt wejść nam nie każe
Czekamy na rozwój swój - albo wydarzeń
Może ciągle trwać ta chwila ulotna
Opowiemy o niej na najbliższej terapii;
Nie sensacyjne filmy - gangsterskie rapy
I nie będą to heroiczne nowele
Uszanujcie to; podpisano - cwele
Podludzie, pedały w rurkach, mięczaki
( Gimnastyka Artystyczna )
www.ChordsAZ.com