[Zwrotka 1]
Zmieniłem lokum: kurewsko wielka chata
Co z tego, że to większy kwadrat, skoro ciągle kwadrat
Co niesie większe echo, chociaż brakuje drzew co poniosą dalej krzyk i zasłonią cały chlew
Szczerze i tylko szczerze, choć omijam konfesjonał robię rachunek sumienia, gdyby jednak obserwował Bóg
I rzeźbię przyszłość, choć mam dwie lewe ręce to wystarczą by się zaprzeć i odrzucić pierdolony próg
Minimum piąty raz już zawiodłem kogoś
W morzu męskich potrzeb zawsze złowisz rybę ponoć
Chociaż ławice spore to złotych łusek mało
Dziś nie czuje się jak Dawid, raczej bardziej jak Salao
Manolin wraca: jeden, drugi, trzeci, ale wole przed nim milczeć, niż przekazywać złe wieści
Czas na połów, dlatego na razie znikam
Na łódce oprócz lin jest kilka kartek z pamiętnika
[Refren]
Zarzucam sieć perspektywa dziś mętna
Łapie za ster jak Znaczy Kapitan
Horyzont i lód, ja na dziobie Tytanica
Rozkładam ręce i czekam na chłód wód
Zarzucam sieć perspektywa dziś mętna
Łapie za ster jak Znaczy Kapitan
Horyzont i lód, ja na dziobie Tytanica
Rozkładam ręce i czekam na chłód wód (yeah)
[Zwrotka 2]
To dla dzieci z dobrych domów
Wizytówek rodzin herbów
Które nie chcą na rodziców ciągle zwalać swoich nerwów
Ci co wiedzą, że w ognisku domu znajdą ciepła trocha
Chociaż lata nie słyszeli od rodziców słowa "kocham"
Wiem co robić, by do przodu siebie pchać
Szkoda tylko, ze zakwasy mam od tego kurwa mać
Zanim podbiję scenę
Może spróbować warto?
Najpierw posprzątać talerze i wstać z budzikiem rano
Chcę trzymać się rad, których sam udzielam
Będę wiernym przyjacielem, choćby waliła się ziemia
Będę własnym idolem, który spełnia swe marzenia
Chce robić rap, co jak wulkan wyjebie z podziemia
Manolin wraca: jeden, drugi, trzeci, ale w końcu się podzielę, nie przemilczę złe wieści
Czas na połów, dlatego na razie znikam
Na łódce oprócz lin jest kilka kartek z pamiętnika
[Refren]
Zarzucam sieć perspektywa dziś mętna
Łapie za ster jak Znaczy Kapitan
Horyzont i lód, ja na dziobie Tytanica
Rozkładam ręce i czekam na chłód wód
Zarzucam sieć perspektywa dziś mętna
Łapie za ster jak Znaczy Kapitan
Horyzont i lód, ja na dziobie Tytanica
Rozkładam ręce i czekam na chłód wód (yeah)
[Outro]
Zarzucam sieć, tylko to mi zostało
Perspektywa dziś mętna, Panie Santiago
Łapie za ster, nie robiłem tego dawno
Chociaż tonę to nie czuję już strachu, yeah
Zmieniłem lokum: kurewsko wielka chata
Co z tego, że to większy kwadrat, skoro ciągle kwadrat
Co niesie większe echo, chociaż brakuje drzew co poniosą dalej krzyk i zasłonią cały chlew
Szczerze i tylko szczerze, choć omijam konfesjonał robię rachunek sumienia, gdyby jednak obserwował Bóg
I rzeźbię przyszłość, choć mam dwie lewe ręce to wystarczą by się zaprzeć i odrzucić pierdolony próg
Minimum piąty raz już zawiodłem kogoś
W morzu męskich potrzeb zawsze złowisz rybę ponoć
Chociaż ławice spore to złotych łusek mało
Dziś nie czuje się jak Dawid, raczej bardziej jak Salao
Manolin wraca: jeden, drugi, trzeci, ale wole przed nim milczeć, niż przekazywać złe wieści
Czas na połów, dlatego na razie znikam
Na łódce oprócz lin jest kilka kartek z pamiętnika
[Refren]
Zarzucam sieć perspektywa dziś mętna
Łapie za ster jak Znaczy Kapitan
Horyzont i lód, ja na dziobie Tytanica
Rozkładam ręce i czekam na chłód wód
Zarzucam sieć perspektywa dziś mętna
Łapie za ster jak Znaczy Kapitan
Horyzont i lód, ja na dziobie Tytanica
Rozkładam ręce i czekam na chłód wód (yeah)
[Zwrotka 2]
To dla dzieci z dobrych domów
Wizytówek rodzin herbów
Które nie chcą na rodziców ciągle zwalać swoich nerwów
Ci co wiedzą, że w ognisku domu znajdą ciepła trocha
Chociaż lata nie słyszeli od rodziców słowa "kocham"
Wiem co robić, by do przodu siebie pchać
Szkoda tylko, ze zakwasy mam od tego kurwa mać
Zanim podbiję scenę
Może spróbować warto?
Najpierw posprzątać talerze i wstać z budzikiem rano
Chcę trzymać się rad, których sam udzielam
Będę wiernym przyjacielem, choćby waliła się ziemia
Będę własnym idolem, który spełnia swe marzenia
Chce robić rap, co jak wulkan wyjebie z podziemia
Manolin wraca: jeden, drugi, trzeci, ale w końcu się podzielę, nie przemilczę złe wieści
Czas na połów, dlatego na razie znikam
Na łódce oprócz lin jest kilka kartek z pamiętnika
[Refren]
Zarzucam sieć perspektywa dziś mętna
Łapie za ster jak Znaczy Kapitan
Horyzont i lód, ja na dziobie Tytanica
Rozkładam ręce i czekam na chłód wód
Zarzucam sieć perspektywa dziś mętna
Łapie za ster jak Znaczy Kapitan
Horyzont i lód, ja na dziobie Tytanica
Rozkładam ręce i czekam na chłód wód (yeah)
[Outro]
Zarzucam sieć, tylko to mi zostało
Perspektywa dziś mętna, Panie Santiago
Łapie za ster, nie robiłem tego dawno
Chociaż tonę to nie czuję już strachu, yeah
( Dawider )
www.ChordsAZ.com