[Zwrotka 1]
Świat bardzo trudny, trudne chłopaki
Za niewinność policja wsadza do paki
Ośrodki wychowawcze lub poprawczaki
Trzeba być silnym, niestety los taki
Nie mają gdzie zaruchać, nie stać na mieszkanie
I dragi nie są za bardzo tanie
Może miłość istnieje, ale nie kwitnie
System dobije, po nosie pstryknie
Myśli samobójcze, ciemna wizja świata
Nie dali mi miłości mama ani tata
Jedyne marzenie by być tylko szczęśliwym
Przytulenie, pocałunek, założenie rodziny
W chuj trudna droga, życiowe rozkminy
Niedaleko pada jabłko od jabłoni
Ważne byś przed syfem mordo się obronił
[Refren]
Fuck the systеm, mordo, rzecz święta
Jak walisz nielegal, nic niе wiesz, pamiętaj
To dla tej młodzieży, co pcha się do grobu
Oby na was kiedyś zależało komuś
Fuck the system, mordo, rzecz święta
Jak walisz nielegal, nic nie wiesz, pamiętaj
To dla tej młodzieży, co pcha się do grobu
Oby na was kiedyś zależało komuś
[Zwrotka 2]
Zbiję z tobą pionę, ty się nie poddawaj
Jak będę w Stepach, kurwy zejdą na zawał
Ten rap jest czysty, najlepszej marki
Niech sobie posłuchają trudne chłopaki
Opowieści miejskie, historia blokowiska
Każda królewna czeka na swego miśka
Nie czekaj dłużej, powiedz, że ją kochasz
Póki nie jest za późno, chyba się nie wycofasz?
Kiedy, dziewczyno? Kiedy jak nie dziś?
Czeka na ciebie twój ukochany miś
Otrzyj te łzy, idź, podaj mu rękę
I nie myśl czy będą roznosić ferment
Dłużej się nie wahaj, daj mu swoje usta
A może trafisz w jego trudne gusta
Nieważne siano, nieważna kapusta
Lecz sumienie czyste jak biała chusta
[Refren]
Fuck the system, mordo, rzecz święta
Jak walisz nielegal, nic nie wiesz, pamiętaj
To dla tej młodzieży, co pcha się do grobu
Oby na was kiedyś zależało komuś
Fuck the system, mordo, rzecz święta
Jak walisz nielegal, nic nie wiesz, pamiętaj
To dla tej młodzieży, co pcha się do grobu
Oby na was kiedyś zależało komuś
[Zwrotka 3]
Też mi mówili, że miałem się nie narodzić
Nie planowano bym na świat miał przychodzić
Cóż ja mam zrobić, by ludziom dogodzić?
Aby z kimś normalnym dzieciaka spłodzić?
Ja chcę pomagać mordeczkom z blokowiska
W zimę nie stronię od lodowiska
Dziś tak łatwo jechać na darmowe wakacje
Bóg jest tylko mądrością, Konrad miał rację
On patrzy na to wszystko, nie może nic zrobić
Dlaczego dzieciaki w trumny chcą się położyć?
Koniec przenośni, lecę z tym tematem
Czasami w emocjach wyzywałem tatę
To nie moja wina, czynniki zewnętrzne
Pierdolony system rozjebał moje wnętrze
Ale mordeczko wyszedłem na prostą
Życzę byś jeździł Lambo, a nie Oplem Corsą
[Refren]
Fuck the system, mordo, rzecz święta
Jak walisz nielegal, nic nie wiesz, pamiętaj
To dla tej młodzieży, co pcha się do grobu
Oby na was kiedyś zależało komuś
Fuck the system, mordo, rzecz święta
Jak walisz nielegal, nic nie wiesz, pamiętaj
To dla tej młodzieży, co pcha się do grobu
Oby na was kiedyś zależało komuś
Świat bardzo trudny, trudne chłopaki
Za niewinność policja wsadza do paki
Ośrodki wychowawcze lub poprawczaki
Trzeba być silnym, niestety los taki
Nie mają gdzie zaruchać, nie stać na mieszkanie
I dragi nie są za bardzo tanie
Może miłość istnieje, ale nie kwitnie
System dobije, po nosie pstryknie
Myśli samobójcze, ciemna wizja świata
Nie dali mi miłości mama ani tata
Jedyne marzenie by być tylko szczęśliwym
Przytulenie, pocałunek, założenie rodziny
W chuj trudna droga, życiowe rozkminy
Niedaleko pada jabłko od jabłoni
Ważne byś przed syfem mordo się obronił
[Refren]
Fuck the systеm, mordo, rzecz święta
Jak walisz nielegal, nic niе wiesz, pamiętaj
To dla tej młodzieży, co pcha się do grobu
Oby na was kiedyś zależało komuś
Fuck the system, mordo, rzecz święta
Jak walisz nielegal, nic nie wiesz, pamiętaj
To dla tej młodzieży, co pcha się do grobu
Oby na was kiedyś zależało komuś
[Zwrotka 2]
Zbiję z tobą pionę, ty się nie poddawaj
Jak będę w Stepach, kurwy zejdą na zawał
Ten rap jest czysty, najlepszej marki
Niech sobie posłuchają trudne chłopaki
Opowieści miejskie, historia blokowiska
Każda królewna czeka na swego miśka
Nie czekaj dłużej, powiedz, że ją kochasz
Póki nie jest za późno, chyba się nie wycofasz?
Kiedy, dziewczyno? Kiedy jak nie dziś?
Czeka na ciebie twój ukochany miś
Otrzyj te łzy, idź, podaj mu rękę
I nie myśl czy będą roznosić ferment
Dłużej się nie wahaj, daj mu swoje usta
A może trafisz w jego trudne gusta
Nieważne siano, nieważna kapusta
Lecz sumienie czyste jak biała chusta
[Refren]
Fuck the system, mordo, rzecz święta
Jak walisz nielegal, nic nie wiesz, pamiętaj
To dla tej młodzieży, co pcha się do grobu
Oby na was kiedyś zależało komuś
Fuck the system, mordo, rzecz święta
Jak walisz nielegal, nic nie wiesz, pamiętaj
To dla tej młodzieży, co pcha się do grobu
Oby na was kiedyś zależało komuś
[Zwrotka 3]
Też mi mówili, że miałem się nie narodzić
Nie planowano bym na świat miał przychodzić
Cóż ja mam zrobić, by ludziom dogodzić?
Aby z kimś normalnym dzieciaka spłodzić?
Ja chcę pomagać mordeczkom z blokowiska
W zimę nie stronię od lodowiska
Dziś tak łatwo jechać na darmowe wakacje
Bóg jest tylko mądrością, Konrad miał rację
On patrzy na to wszystko, nie może nic zrobić
Dlaczego dzieciaki w trumny chcą się położyć?
Koniec przenośni, lecę z tym tematem
Czasami w emocjach wyzywałem tatę
To nie moja wina, czynniki zewnętrzne
Pierdolony system rozjebał moje wnętrze
Ale mordeczko wyszedłem na prostą
Życzę byś jeździł Lambo, a nie Oplem Corsą
[Refren]
Fuck the system, mordo, rzecz święta
Jak walisz nielegal, nic nie wiesz, pamiętaj
To dla tej młodzieży, co pcha się do grobu
Oby na was kiedyś zależało komuś
Fuck the system, mordo, rzecz święta
Jak walisz nielegal, nic nie wiesz, pamiętaj
To dla tej młodzieży, co pcha się do grobu
Oby na was kiedyś zależało komuś
( Draker wgw )
www.ChordsAZ.com