[Lyric] Znieczulica (Draker wgw)

[Zwrotka 1]
Wstaję se o szóstej, napierdalam muzę
Już dawno wytarłem swego życia kurze
Jestem świadomy, wiem co mi potrzebne
Muzyka i szkoła, nie żaden tani ferment
Nauka na przyszłość daje mi te szansę
Ale mimo tego, życie wiążę z rapem
Co gadają inni? Szczerze to pierdolę
Napierdalam rapy przed i po szkole
Nie idę na studia, lecz wbijam do studia
Mam w dłoni majka, a ty w mordzie fiuta
Wszystko jasne jak, jak nawinął Epis
Życie to jest życie, a nie, kurwa, przepis
Młodzi w tych czasach biorą narkotyki
Świat się staje tutaj coraz bardziej dziki
Ojciec bije córkę, napierdala żonę
A ty na to patrzysz przymrużonym okiem

[Refren]
Taka zniеczulica w całym społeczeństwie
Żona, córka, syn marzą o bеzpieczeństwie
Psy zgarniają dzieciaka na długie lata
Patola w rodzinie, bo nachlany tata
Taka znieczulica w całym społeczeństwie
Żona, córka, syn marzą o bezpieczeństwie
Psy zgarniają dzieciaka na długie lata
Patola w rodzinie, bo nachlany tata
[Zwrotka 2]
Ulica to nasz dom, ławka w parku jak tron
Kamery, kamery, na rejonie psiarski dron
Jak ty na to patrzysz, na ten syf cały?
Ja chcę pomóc każdemu, duży czy mały
Dla ciebie kobieto, gwiazdy blask oddały
Więc szanuj swoje imię, a także wartość
Związkiem niech zawsze kieruje wytrwałość
Siedziałem se w szkole na lekcji ekonomii
Ale życiowe rapy cierpię z psychologii
Moja muzyka ma sklejać połamane serca
Rozbite sumienia, swego życia morderca
Motywacja, mordo, i ten wysoki mental
By twa droga była prosta, ale nigdy kręta
Ziomek może dobry, laska ma w dupie pręta
Taka będzie dzisiaj tego utworu puenta
Kim jesteś, co możesz? Zawsze pamiętaj

[Refren]
Taka znieczulica w całym społeczeństwie
Żona, córka, syn marzą o bezpieczeństwie
Psy zgarniają dzieciaka na długie lata
Patola w rodzinie, bo nachlany tata
Taka znieczulica w całym społeczeństwie
Żona, córka, syn marzą o bezpieczeństwie
Psy zgarniają dzieciaka na długie lata
Patola w rodzinie, bo nachlany tata
[Zwrotka 3]
Dalej będę nawijał o ludzkich problemach
Dziecięca depresja to kwestia zbędna
Telewizji świat tak szczęśliwie płynie
Co innego piszą mi mordki na privie
Nie pomoże nawet tu Reżyser Życia
Kiedy rząd pierdoli słowa bez pokrycia
Każdy sobie dzisiaj tu umywa ręce
Lub dezynfekuje by brudu zeszło więcej
Cały brud świata najlepiej zatuszować
Syfem ludzkich cierpień nie interesować
Każdy sobie powie „Mnie nie interere!”
Ale kiedyś problem może złapać ciebie
Tego ci nie wróżę, tego ci nie życzę
Ambicje i wartości zyskałem na streecie
Ach, te dawne czasy, skurwysynem bycie
Lecz nigdy nie ćpanie i nigdy nie przepicie

[Refren]
Taka znieczulica w całym społeczeństwie
Żona, córka, syn marzą o bezpieczeństwie
Psy zgarniają dzieciaka na długie lata
Patola w rodzinie, bo nachlany tata
Taka znieczulica w całym społeczeństwie
Żona, córka, syn marzą o bezpieczeństwie
Psy zgarniają dzieciaka na długie lata
Patola w rodzinie, bo nachlany tata